Witam, parę fotek wolier i ptaków
: pt sie 24, 2012 19:31
Witam wszystkich miłośników papug i ptaków egzotycznych.
Nazywam się Łukasz moja przygoda zaczęła się, co prawda już bardzo wcześnie z ptakami egzotycznymi jak miałem już jakieś 7 czy 8 lat, gdy zobaczyłem papużki w dokumentach przyrodniczych, wtedy zapragnąłem mieć jakieś ptaszki w klatce po kilku tygodniowym namawianiu rodziców w końcu kupili mi parkę zeberek byłem przeszczęśliwy, gdy je widziałem. Po około roku czy półtorej samiczka zaczęła znosić jajka na dnie klatki, szybko zamontowaliśmy budkę, ale to nic nie pomogło trwało to jakiś czas i nic z tego nie było. Pewnego dnia jak wróciłem ze szkoły zauważyłem, że ptaszków niema w klatce widziałem tylko trochę piórek na dnie klatki, niestety, co się później okazało to kot jakimś cudem otworzył drzwiczki i zjadł samczyka, samiczka była bardzo poszkodowana, ale jakimś cudem uciekła, myślałem, że uda jej się przeżyć, ale niestety padła po kilku godzinach. I tak oto z żalem w sercu postanowiłem nie kupować już nowych ptaków i miałem przerwę dłuższa z hodowaniem ptaków.
Od jakiegoś czasu znowu powróciłem do dawnych pasji, o których nigdy nie przestałem myśleć
Pierw zacząłem budować wolierę ogrodową trwało to dość długo, bo chyba z jakieś trzy miesiące, co prawda był to duży projekt, gdy już go zakończyłem.
Zakupiłem jedna parkę Rozelli białolicej później drugą. Po miesiącu brat przywiózł parkę Rozelli Królewskich, wtedy również kolega postanowił pozbyć się swojej pary, Rozelli białolicych, które postanowiłem przygarnąć. I tak oto miałem osiem ładnych rozellek w wolierze, mogłem podziwiać jak ładnie fruwają, bo miejsca w wolierze miały bardzo dużo, co prawda woliera była rozmiarów 12 metrów długa 3.5 Metra szeroka i 4, 5 metra wysoka z pomieszczeniem nocnym o wymiarach 3m x 5m. W sumie to trochę malutko było w wolierze na dole i postanowiłem ulokować jakieś ładne bażanty, i też tak się stało zakupiłem bażanty bananowe, złociste i diamentowe wszystkie, jako młode ptaki. Już wtedy zaczęło to bardzo ładnie wyglądać, w między czasie postanowiłem budować kolejne dwie woliery takich samych rozmiarów, [pewnie to już zaczął mnie wirus atakować hahah] gdy nastała wiosna zawiesiłem budki lęgowe i co się okazało wszystkie rozelki je zaakceptowały i postanowiłem porozdzielać wszystkie pary, niestety jednej woliery nie ukończyłem i musiały dwie pary siedzieć w jednej wolierze o wymiarach 3x2 i 1 metr szerokości z braku miejsca na zawieszenie budek postawiłem jedna na drugą, i co się okazało nawet wojen nie było starszy samczyk zajął tą na górze a młodszy na dole po miesięcznym oczekiwaniu oby dwie parki zaczęły mieć Jajka tak jak i kolejne pary wszystkie praktycznie w tym samym tygodniu zaczęły znosić jajka. Później zdarzyła się okazja przejąć stado Patagonek składające się z 10 sztuk i już w tym roku dochowałem się 2 młodych, z czego musze zaznaczyć miałem je tylko trzy miesiące i jestem z tego faktu bardzo dumny. Obecnie buduje kolejne sześć wolier, w których zamieszkają Aleksandretty Większe, Aleksandrety Chińskie, Kakadu różowe, Bernardy. Ale to może już opisze w innych postach
Kurcze trochę się rozpisałem i nawet połowy nie napisałem heh, a chciałem tylko się przywitać z wszystkimi mam nadzieje, że nikogo nie zanudziło moje powitanie.
Pozdrawiam wszystkich
Z tego wszystkiego zapomniałem dodać, że już od samego początku oprócz fachowej lektury wasze forum służyło mi, jako kopalnia wiedzy odnośnie hodowli papug
Nazywam się Łukasz moja przygoda zaczęła się, co prawda już bardzo wcześnie z ptakami egzotycznymi jak miałem już jakieś 7 czy 8 lat, gdy zobaczyłem papużki w dokumentach przyrodniczych, wtedy zapragnąłem mieć jakieś ptaszki w klatce po kilku tygodniowym namawianiu rodziców w końcu kupili mi parkę zeberek byłem przeszczęśliwy, gdy je widziałem. Po około roku czy półtorej samiczka zaczęła znosić jajka na dnie klatki, szybko zamontowaliśmy budkę, ale to nic nie pomogło trwało to jakiś czas i nic z tego nie było. Pewnego dnia jak wróciłem ze szkoły zauważyłem, że ptaszków niema w klatce widziałem tylko trochę piórek na dnie klatki, niestety, co się później okazało to kot jakimś cudem otworzył drzwiczki i zjadł samczyka, samiczka była bardzo poszkodowana, ale jakimś cudem uciekła, myślałem, że uda jej się przeżyć, ale niestety padła po kilku godzinach. I tak oto z żalem w sercu postanowiłem nie kupować już nowych ptaków i miałem przerwę dłuższa z hodowaniem ptaków.
Od jakiegoś czasu znowu powróciłem do dawnych pasji, o których nigdy nie przestałem myśleć
Pierw zacząłem budować wolierę ogrodową trwało to dość długo, bo chyba z jakieś trzy miesiące, co prawda był to duży projekt, gdy już go zakończyłem.
Zakupiłem jedna parkę Rozelli białolicej później drugą. Po miesiącu brat przywiózł parkę Rozelli Królewskich, wtedy również kolega postanowił pozbyć się swojej pary, Rozelli białolicych, które postanowiłem przygarnąć. I tak oto miałem osiem ładnych rozellek w wolierze, mogłem podziwiać jak ładnie fruwają, bo miejsca w wolierze miały bardzo dużo, co prawda woliera była rozmiarów 12 metrów długa 3.5 Metra szeroka i 4, 5 metra wysoka z pomieszczeniem nocnym o wymiarach 3m x 5m. W sumie to trochę malutko było w wolierze na dole i postanowiłem ulokować jakieś ładne bażanty, i też tak się stało zakupiłem bażanty bananowe, złociste i diamentowe wszystkie, jako młode ptaki. Już wtedy zaczęło to bardzo ładnie wyglądać, w między czasie postanowiłem budować kolejne dwie woliery takich samych rozmiarów, [pewnie to już zaczął mnie wirus atakować hahah] gdy nastała wiosna zawiesiłem budki lęgowe i co się okazało wszystkie rozelki je zaakceptowały i postanowiłem porozdzielać wszystkie pary, niestety jednej woliery nie ukończyłem i musiały dwie pary siedzieć w jednej wolierze o wymiarach 3x2 i 1 metr szerokości z braku miejsca na zawieszenie budek postawiłem jedna na drugą, i co się okazało nawet wojen nie było starszy samczyk zajął tą na górze a młodszy na dole po miesięcznym oczekiwaniu oby dwie parki zaczęły mieć Jajka tak jak i kolejne pary wszystkie praktycznie w tym samym tygodniu zaczęły znosić jajka. Później zdarzyła się okazja przejąć stado Patagonek składające się z 10 sztuk i już w tym roku dochowałem się 2 młodych, z czego musze zaznaczyć miałem je tylko trzy miesiące i jestem z tego faktu bardzo dumny. Obecnie buduje kolejne sześć wolier, w których zamieszkają Aleksandretty Większe, Aleksandrety Chińskie, Kakadu różowe, Bernardy. Ale to może już opisze w innych postach
Kurcze trochę się rozpisałem i nawet połowy nie napisałem heh, a chciałem tylko się przywitać z wszystkimi mam nadzieje, że nikogo nie zanudziło moje powitanie.
Pozdrawiam wszystkich
Z tego wszystkiego zapomniałem dodać, że już od samego początku oprócz fachowej lektury wasze forum służyło mi, jako kopalnia wiedzy odnośnie hodowli papug