Strona 1 z 1

Możliwa zgoda między dwoma samcami?

: ndz lis 18, 2012 22:37
autor: Paranoya
Witam!
Obecnie jestem właścicielką dwóch ręcznie karmionych samców wróbliczek oraz jednej sztuki rozelli (osobnik dziki, również płci męskiej). Żadna z wredot nie osiągnęła jeszcze roku życia. Wróbliczki nie odstępują siebie choćby na krok, martwi mnie jednak ich nastawienie w stosunku do lokatora posiadającego nieco większe gabaryty.
Krótki opis sytuacji:
Papugi urzędują na terenie całego pokoju, w którym znajduje się zaledwie jedna, otwarta przez całą dobę klatka- nie zachowują się wobec niej nazbyt terytorialnie- ptaszory nie mają problemu ze wspólnym spożywaniem posiłków, z rzadka natomiast zdarza im się spać na jej terenie.
Między wróbliczkami a rozellą nie występują jakiekolwiek przejawy agresji, obawiam się jednak, iż niewielkie szanse są również na to, by zawiązały się między nimi bliższe relacje. Ponieważ nie jestem najlepszym kandydatem do iskania oraz odbywania wspólnych lotów z rozellinem- planuję zakup towarzysza w postaci drugiej rozelki. Najlepiej przedstawiciela tej samej płci. Stąd rodzi się moje pytanie- czy usposobienie gatunku pozwala na to, by dwa samce żyły ze sobą w zgodzie?
Z góry dziękuję za odpowiedź oraz pozdrawiam ciepło! :)

: wt sty 08, 2013 18:03
autor: Kor17nel
rozelle i wróbliczki to 2 różne gatunki i maja odmienne zachowania i upodobania wiec nie ma sie co dziwic ze "nie trzymaja ze soba"
hmm uwazam ze 2 samce to nie jest problem, ale wazne aby zapewnic im odpowiednią ilośc ruchu i przestrzeni- chodź to sprawa juz troszke innego typu. Moge sie myslic co do moich opini bo nigdy nie miałem zadnego z tych gatunków wiec lepiej poczekac na osoby które bardziej sie ogarniaja ;)

: czw sty 10, 2013 10:05
autor: garadiela
A jak by bylo z dwoma samcami nimf?Kacper co prawda jest agresor do ludzi ale do samicy byl w miare ok...Mialam okazje kupic samca ale no wlasnie...ciagle sie zastanawiam czy mi sie nie pobija :roll: