Oswajanie nierozłączek

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Daimos
Posty: 6
Rejestracja: pt paź 28, 2016 22:38
Ptaki które hoduję: Papużki nierozłączki

Oswajanie nierozłączek

#1

Post autor: Daimos » pt paź 28, 2016 23:05

Witam wszystkich <heej>
Ot paru tygodni mam parę nierozłączek i próbuję je oswoić, tzn. chciałbym aby jadły mi z ręki i dały się pogłaskać lub choćby wejść na rękę. Słyszałem, że przy parkach nie ma szans, ale nie wiem czy to prawda, różni ludzie, różne opinie. Jestem również szczęśliwym posiadaczem dwójki dzieci i tu chyba zaczyna się problem. Dzieciaki co jakiś czas podchodzą do papug i wykonują zbyt gwałtowne ruchy, przez co papugi uciekają. Gdy wypuszczamy je aby mogły sobie polatać, mamy później problem zagonić je do klatki. Jeżeli jest ktoś, kto mógłby nam pomóc, dać jakieś rady jak zacząć oswajać ptaszyny, to bylibyśmy wdzięczni, bo bardzo nam zależy żeby doświadczyć bliższych kontaktów, a szczególnie dzieciaki chciałyby je dotknąć. Z góry wielkie dzięki za jakiekolwiek info, pozdr. Dawid

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2036
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#2

Post autor: Al » sob paź 29, 2016 09:16

trudno bedzie, nierozlaczki nie należa do zbyt kontaktowych ptaków, ignoruja ludzi bo maja siebie,ptaki niestety sa zestresowane - dziecmi i łapaniem -
w jakim wieku są ptaki i czy były wychowane wsród ludzi czy w wolierze ?

Daimos
Posty: 6
Rejestracja: pt paź 28, 2016 22:38
Ptaki które hoduję: Papużki nierozłączki

#3

Post autor: Daimos » sob paź 29, 2016 12:21

Z tego co się dowiedziałem, to mają ponad rok, a ich poprzedni właściciel trzymał je wśród ludzi, ale przez pewien czas z tego co wiem, to trzymał je w osobnym pokoju, nie wypuszczał i tylko donosił jedzenie i wodę. Także ptaszyny nie miały kontaktu z człowiekiem przez dłuższy czas. <bezradny> Może kiedyś zastanowimy się nad inną odmianą papug, bardziej towarzyskich i do oswojenia.

Kantor
Posty: 3
Rejestracja: ndz gru 18, 2016 18:11
Ptaki które hoduję: Nierozłączki

#4

Post autor: Kantor » pn gru 19, 2016 12:55

Podepnę się do tematu. Wiem, że ciężko oswoić nierozłączki, ale spróbuję, zależy mi na tym, abym mógł je wypuszczać w domu żeby sobie polatały. Fajnie jakby czasem zjadły z ręki. Jakieś podpowiedzi jak zabrać się do takich prób oswojeń. Papugi kupiłem w sklepie zoologicznym...

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2036
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#5

Post autor: Al » wt gru 20, 2016 15:49

jedzenie tylko w klatce, najpierw musza nauczyc sie do niej wracać, potem mozesz pomyślec o karmieniu z ręki

Kantor
Posty: 3
Rejestracja: ndz gru 18, 2016 18:11
Ptaki które hoduję: Nierozłączki

#6

Post autor: Kantor » czw gru 22, 2016 11:45

Czyli mam otworzyć klatkę , pozamykać okna w mieszkaniu, i czekać aż same wylecą z klatki. A co mam zrobić aby wróciły? Czy same wrócą??

Daimos
Posty: 6
Rejestracja: pt paź 28, 2016 22:38
Ptaki które hoduję: Papużki nierozłączki

#7

Post autor: Daimos » czw gru 29, 2016 12:41

Moje papiny na początku uciekały jak tylko podchodziło się do klatki. Po czasie przyzwyczaiły się do naszej obecności i można było podejść. Jak otwieraliśmy klatkę to wylatywały same, ale nie chciały do niej wracać,musieliśmy je zaganiać, co było błędem. Teraz jest inaczej, same wylatują i same wracają. Jak już przywykły do naszej obecności,to podchodziłem i wkładałem kawałek jabłka w najwyższym punkcie klatki, po pewnym czasie trzymałem jabłko w ręce i zaczęły jeść, teraz wkładam rękę do klatki z jabłkiem w ręku i nawet głaszczę samicę po dziobie. Myślę że do wszystkiego potrzebny jest czas i chęci i mam nadzieję, że kiedyś doczekam się chwili gdy przylecą same i przycupną na ramieniu i dadzą się poczochrać po głowach :) Pozdr.

Kantor
Posty: 3
Rejestracja: ndz gru 18, 2016 18:11
Ptaki które hoduję: Nierozłączki

#8

Post autor: Kantor » pt gru 30, 2016 15:59

Czyli muszę jeszcze czekać. Na razie też się boją, ale staram się do nich spokojnie mówić, i myślę że to pomaga. Przysmakiem moich jest marchewka. Zastanawiam się jeszcze nad miejscem ustawienia klatki. Mam w dużym pokoju, myślę że chyba nie jest im zagłośno itd?

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Żywienie-zdrowie-hodowla nierozłączek”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość