Witajcie.
Chciałbym zapytać Was czy macie jakieś sprawdzone metody nauki falistej papużki, by przylatywała do was na zawołanie? Mam młodziutkiego, 6-tygodniowego samca, który normalnie je mi z ręki i jak daje mu jedzenie to wejdzie mi na dłoń, czasami przejdzie się po barkach i ramionach. Niestety narazie żadnego smakołyka nie odkryłem. Codziennie coś próbuje, różne owoce, warzywa, koperek itp. Zje i słonecznik i proso senegalskie, ale „nie trzęsą mu się uszy” z tego powodu. O wiele bardziej woli i żywo reaguje na zwyczajne ziarno, które podaje mu na codzień. Gdy podstawię rękę z kilkoma ziarenkami to wskakuje ale gdy stoję trochę dalej, pokazuję rękę i go wołam to nie reaguje. Może ktoś z was mi coś podpowie? :)
Nauka latania
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Justkondzio
- Posty: 29
- Rejestracja: śr lip 15, 2020 16:24
- Ptaki które hoduję: Papużka Falista Leptuś
-
- Posty: 2
- Rejestracja: pn mar 29, 2021 17:44
- Ptaki które hoduję: nimfa
Mam takie pytanie. Czy chcesz nauczyć papużkę przylatywać na zawołanie czy latać? Bo jak nie umie latać to trudniejsza sprawa.
Ale uznajmy że chodzi o przylatywanie na zawołanie.
To ja robiłam to w taki sposób że najpierw uczyłam wchodzić na rękę na zawołanie czyli np. Mówiłam : chodź tu, podkładałam jakieś żarełko i jak weszła to dostawała nagrodę. I tak powtarzaliśmy aż się nauczyła. Potem na stoliku lub krześle podkładałam rękę tak że była na krawędzi stolika i znowu papuga robi co ja chcę i dostaje nagrodę.
I potem jak już umie to bardzo dobrze, to daję rękę jakieś 5-10 cm dalej by musiała albo przelecieć kawałek albo się rozkraczyć. I potem jakby przez przypadek daję dalej rękę. Teraz już musi przelecieć i znowu jak to zrobi to dostaje smakołyk. I tak dalej i dalej aż papużka przeleci spory dystans.
Innym sposobem jest najpierw nauczenie papugi sztuczki dotknij. Czyli pokazujesz palcem papuga dotyka palca i dostaje nagrodę. I robimy to tak samo tylko naprowadzamy palcem.
A jeśli chodzi o nagrody to nie musi być to nic do jedzenia może to być np. jakaś zabawka typu jakieś piłeczki dla papug czy innych takich rzeczy, głaskanie w ulubionym miejscu czy po prostu chwalenie szczęśliwym głosem. Nagrodą jest wszystko to co papudze się podoba i co lubi więc coś się znajdzie.
Ale uznajmy że chodzi o przylatywanie na zawołanie.
To ja robiłam to w taki sposób że najpierw uczyłam wchodzić na rękę na zawołanie czyli np. Mówiłam : chodź tu, podkładałam jakieś żarełko i jak weszła to dostawała nagrodę. I tak powtarzaliśmy aż się nauczyła. Potem na stoliku lub krześle podkładałam rękę tak że była na krawędzi stolika i znowu papuga robi co ja chcę i dostaje nagrodę.
I potem jak już umie to bardzo dobrze, to daję rękę jakieś 5-10 cm dalej by musiała albo przelecieć kawałek albo się rozkraczyć. I potem jakby przez przypadek daję dalej rękę. Teraz już musi przelecieć i znowu jak to zrobi to dostaje smakołyk. I tak dalej i dalej aż papużka przeleci spory dystans.
Innym sposobem jest najpierw nauczenie papugi sztuczki dotknij. Czyli pokazujesz palcem papuga dotyka palca i dostaje nagrodę. I robimy to tak samo tylko naprowadzamy palcem.
A jeśli chodzi o nagrody to nie musi być to nic do jedzenia może to być np. jakaś zabawka typu jakieś piłeczki dla papug czy innych takich rzeczy, głaskanie w ulubionym miejscu czy po prostu chwalenie szczęśliwym głosem. Nagrodą jest wszystko to co papudze się podoba i co lubi więc coś się znajdzie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości