Strona 1 z 2
: czw paź 18, 2007 14:46
autor: Raffy
Ja coś takiego przywlokłem do domu w sobotę, Leon jest o wiele w lepszym stanie niż ta

A oto Lucy ...

: czw paź 18, 2007 14:53
autor: Boguśka
Oo faktycznie!A tej bidulce co się stało?Napisz może coś o niej w dziale o falkach

: czw paź 18, 2007 16:16
autor: Anka
Raffy też miałam taka falkę dawno temu. Bez przerwy się skubała. Wszędzie tam gdzie tylko dosięgła dziobem. Siedziała z samcem w otwartej klatce. Nigdy nie wychodzily z niej. Kiedy ją kupiłam już taka wyskubana była. Potwornie zestressowana. Tego też powodu się skubała. Pasozyty skory wykluczone. Dwie osoby mogły tylko zmienic wodę w klatce i nasypać ziarenek. Inaczej groziło to roztrzaskaniem się papugi o pręty. Druga papuga miala uszkodzone zwisające skrzydło i wybite oko. Takie papugi przyniosły dzieci z zoologiku. Żyły u nas 14 lat. Odeszły jedna po drugiej w odstępie tygodnia.
: czw paź 18, 2007 23:10
autor: Iwona346
Dzielny chłop z Ciebie Raffi, co Ci będę gadać

... Wyprowadzisz ją na miss świata wsród falek...Wielkie brawa chłopaku !!!
Pisz regularnie o niej coby był dowod, że nawet takie małe nieszczęcie oskubane może rozkwitnąć i być szczęśliwe..
Pozdrawiam
: pt paź 19, 2007 07:04
autor: rozi
To nie jest pierwsza papużka, która trafiła do Raffy'ego w fatalnym stanie. Będzie dobrze, Raffy sobie poradzi

: pt paź 19, 2007 08:34
autor: Raffy
Lucy została odkupiona ze sklepu, za złotówkę. Z relacji sprzedawczyni, dowiedziałem się, że Lucy wcześniej latała w wolierze z innymi falkami. Aż do czasu, gdy wdała się w bójkę z samiczką i ją dali do sklepu, upchnęli ją do małej klatki z budką lęgową i 2 patykami, do jedzenia tylko ziarno. Klatka stała w zacienionym kącie, i tak siedziała przez kilka miesięcy, ale dosyć długo siedziała w sklepie. No i wziąłem ją stamtąd w takim stanie, sprzedawczyni była zdziwiona, że ktoś chce taką papuzkę

No, ale ze ja swir to ona juz wie

Bo kto inny by kupował co koło 2tyg. kilka kilo pokarmów z najwyższej półki

: pt paź 19, 2007 08:37
autor: Raffy
: pt paź 19, 2007 08:46
autor: Iwona346
Jesli jest agresywna to uważaj na nią aby nie doszło do takiego wypadku jak ostatnio... Miej po prostu na nią oko... Czasem lepiej takiego ptaka trzymać w pojedyńczej dobranej parce niż ryzykowac , że bedzie wojował i zaczynał z każdym w stadzie... Ale pewnie szybko się zorientujesz co ptaszyna sobą reprezentuje...
Bądź jednak przygotowany na oddzielenie jej od stadka...
Pozdrawiam
: pt paź 19, 2007 08:50
autor: Raffy
Lucy jst bardzo spokojna, w tej wolierze po prostu było za mało budek i co się dziwić. U mnie nie mają budek, ani nic nic takiego.
Moja taka nie była.
Zapomniałem dodać, że Lucy jest strasznie dzika. Na początku z wielkim przerażeniem patrzała na komputer, komórke i wiele innych rzeczy. Narazie już na szczescie nie tak, ale na widok człowieka też wpadała w histerię. Teraz juz nie, bo wie, że ja nie gryzę

: pt paź 19, 2007 08:54
autor: Iwona346
Myslę, że jej prawdziwy charakter dopiero poznasz jak ptak przyzwyczai się do nowego otoczenia... Tym bardziej że teraz jeszcze tego dzikiego ptaszka raz ogarnia panika, innym razem paraliżuje przerażenie...
Pewnie masz rację z tymi budkami, ale ja wolę dmuchać na zimne... Wypadki się zdarzają i lepiej ich unikać...
Trzymamy za malunią kciukasy
Pozdrawiam
: sob paź 20, 2007 18:40
autor: Boguśka
Ale jak widać na zdjęciu już znalazła sobie towarzysza przy którym wróci do zdrowia.On jej wszystko pokaże co w nowym domku jest dobre ,a czego trzeba unikać.A po zatym to nie jest Twoja pierwsza okaleczona papuga więc już masz jakieś doświadczenie i napewno sobie poradzisz-teraz trzeba jej dać tylko dużo spokoju i czasu by się odnalazła w nowym otoczeniu

: ndz paź 21, 2007 10:31
autor: Raffy
Wczoraj Lucy już latała, rozrabiała i widać było, że była bardzo zadowolona :) Latała z konca pokoju do konca, łaziła po firance i biegała na drzwiach :D Ale dalej nie jest zainteresowana za bardzo innym jedzeniem, niż ziarno.. ale czasu trzeba do tego :)
: ndz paź 21, 2007 10:33
autor: Raffy
A ten drugi zielony paput, obok Lucy to Julek. Został wykupiony ze sklepu, gdzie siedział przez ROK w 'kanarkówce', raczej transportówce z jedną zerdzią :( Zupełnie zapomniał, do czego służą te skrzydła i wszystkiego się bał, gryzł strasznie. A teraz to już fruwający przymilasek

: ndz paź 21, 2007 10:59
autor: Iwona346
Napisz po jakim czasie Julek rozpoczął próby latania, jak mu szlo i jakim czasie odzyskal kodycję... Czy już je wszystkie zdrowe ptasie smakolyki...
Pozdrawiam
: ndz paź 21, 2007 11:45
autor: Raffy
Julek zaczął latać po 2tyg. od zakupu, dosyć szybko się nauczył :) Z jedzeniem też nie ma problemu, je wszystko i ładnie. Skubie marchewke, jabłko, kukurydzę, kalafiorek, zielonki i jajko :)
: ndz paź 21, 2007 11:54
autor: Iwona346
To mój dużo dłużej uczył się latania, duzo dłużej nadrabiał kondycję... W porównaniu z samicą dalej ma słabsze mięśnie, za to wirtuoz akrobacji powietrznych... Uczą siebie nawzajem - on ją akrobacji, ona jego latania z mokrymi piórami...On podejmuje próby latania z mokrymi skrzydełkami, ona ćwiczy loty pionowe...
Z jedzeniem też nie mam obecnie kłopotów, choć początki były różne...
Pozdrawiam
: ndz paź 28, 2007 11:06
autor: rozi
Iwona346 pisze:proponuję wykorzystać foty tego ptaszorka i zrobic temat "ostrzegam - przed nieodpowiedzialnym rozmnażaniem"...Będzie można wklejać link do niego gdy kolejnemu dieciakowi przyjdzie do glowy wstawić budkę do klatki...
Wypada dodać, że jest to pomysł moderatorów innego Forum. Nie bardzo wiem, jak miałby wyglądać taki temat, ale oczywiście zrób, jeśli masz koncepcję, posłuży dobrej sprawie.
: ndz paź 28, 2007 11:14
autor: Iwona346
Jeśli pomysł ma czemuś słuzyć i na innym forum też się taki pojawił należy sądzić, że nie jest zły...
Fora papuzie mają to do siebie, że wiele rzeczy mają podobnych...
Koncepcję przekaże Adminowi...
Pozdrawiam
: ndz paź 28, 2007 11:38
autor: rozi
Myślę, że sam zobaczy

: ndz mar 09, 2008 11:41
autor: Raffy
może jakaś mała aktualka ;)
Z Lucy się trochę zmieniło, już ma cały zarosnięty kark i plecki. Na brzuchu jej ostatnio sporo białych puszków się pojawiło :) Zaczęła sama wychodzić z klatki, lata bardzo ładnie. Warzywka i owocki są nadal jej obce, albo nie potrzebuje ich bo jej samczyk, Pacan pochłania wszystko 2x więcej i potem się z nią dzieli

Ostatnio miałem z Lucy maleńki problem, niosła jajka gdzie popadnie.. normalnie kura, a raczej perliczka ;) To taki efekt trzymania samotnej samiczki w malenkiej, ciemnej klatce z budką. Ostatnio przestała się nieść i... dobrze! :)
Teraz to tylko na wiosnę czekamy, żeby Lucy mogła zazywać kąpieli słonecznych
