PAPUGI FORUM

Witam spotkalem sie juz kilka razy z okresleniem takim jak w temacie... ale nigdy nie umialem trafic na takiego osobnika. Moze jest tu ktos na Forum kto hoduje takowe papużki faliste, bylbym chetny nawet na mlode ptaki
Pozdrawiam

może sam JC coś więcej o nich napisze, jakie one są, jaka jest ich długość życia [słyszałem, że krótko żyją] no i moze jakies fotki ?:)

Ja nie wiem czy żyją krótko czy długo, pewnie to zalezy od tego ile mają w sobie krwi WPF, bo te to najczęsciej padaja w 3 roku zycia.
Wkleję fotkę czubatej a może jutro koroniastej.

Jak wyglada rozmnazanie tych papuzek?? łączenie ptakow ze sobą trzeba ich łaczayc razem z czubatymi lub ze zwyklymi??? jest trudnosc w rozmnazaniu??

Jest - jakby nie było to na każdej giełdzie by były. Najczęsciej zestawia się czubata x głądkogłowa po czubatych.

JC, sliczny jest ten maluszek Koniecznie wklejaj inne fotki i w tym koroniaste

Nie wiesz może, dlaczego WPF krócej żyją?

Ile kosztuje jedna czubata, koroniasta?

Zmiany w genach oprócz zmian wyglądu powodują inne przypadłości.
Ceny - ja mogę tylko powiedzieć po ile ja aktualnie sprzedaję: czubate 120 zł, koroniaste 150 zł, gładkogłowe po czubatych 30 zł.

Czytam wszystko po koleji to stary post ale ta papuga jest jak wszystkie inne te piurka na głowie to tak bywa to raczej świadczy o tym iż rodzice tej papuszki są zbyt blisko spokrewnieni.Pszepraszam ale to moje zdanie .Ja wiem o papugach falistych tylko to że są pół-standarty i standarty oraz zwykłe .O koroniastych ani czubatkach zawiele niesłyszałam ale to co oglądałam na wystawie w Czechach to nie jest to co tu jest pokazane..Pozdrawiam.

Nie, to nie ma nic wspólnego z pokrewieństwem rodziców, podobnie jak u ludzi w przypadku kręcących się włosów.

fotka

Najstarsze obecnie to mam 3 letnie, natomiast te 2 sztuki które po wielu latach poszukiwań udało mi się kupić żyły: samica kilkanaście miesięcy a samiec około dwadziestu, z tym, że samca kupiłem dorosłego, wiec nie wiem ile miał lat.
Natomiast jesli liczyć stosunkowo dużą śmiertelność zarodków to zyją krótko Wydaje mi się, że żyją tyle samo co inne faliste, czyli jeśli są "małe" to do 5 lat, a jeśli WPF to do 3. Prosze nie pisać że ktoś miał falistą co zyła 15 lat, bo i takie są, ale to wyjatki od regóły.

Ja nie byłem na wielu wystawach w Czechach, ale na żadnej nie spotkałem falistych czubatych ani koronioastych. Co do koloru dzioba nie będe się wypowiadał, bo moi przedmówcy napisali już o tym fachowo.
Wklejam fotkę młodych, trochę starszych więc już o jasnym dziobku i nie trzymane w ręce
Niestety fotka się nie dołaczyła, limit się skończył

Jak byłam na wystawie to były oglądałam jak je znajde w zdjęciach to je pokaze .Nie będę się sprzeczać co do koloru dziobka bo to bezsensu taki spór .Ale wiem swoje moje maluchy miały zawsze jasne dziobki i takie mają .Na wystawie byłam dwa dni i tak wszystkiego nie zdążyłam obejżeć .Ale sobie co nieco przywiozłam i mam fajne ptaszyska z czego jestem zadowolona.A faliste to zawsze miałam nawet jak dzieci jeszcze były male to mialy swoje paputki pooswajane ,dlatego tak się wymądrzam bo to zawsze było umnie w domu A zresztą lubie się przekomażać taką mam nature.

A na jakiej wystawie byłaś tzn, kiedy i w jakim mieście.

Próbuję

Na Exocie 2007 nie było papużek falistych koroniastych

Koko-zieloneoko pisze:Co może być przyczyną u samicy że nie składa jajek będąc w paze z samcem.

A jesteś pewna, że to samica?
A na marginesie - skoro samica jest bezpłodna (ale równie dobrze samiec będący z nia w parze może być bezpłodny albo niezdolny do rozmnazania), to skąd to usilne dążenie do rozmnożenie takiej samicy? Nie jest chyba tak niezwykłym osobnikiem, że za wszelką cenę trzeba uzyskac od niej potomstwo?
Może natura sama mądrze zadecydowała nie dopuszczając jej do rozmnożenia? Może ma wady, które przekazała by potomstwu?

Że to samica to wiem napewno .A samiec który był z nią jest płodny ma kilkoro dzieci z innymi samicami.Na siłe to jej nie mam zamiaru rozmnażac ,ale jest chętna do kopulacji .Jak lata po pokoju to nieraz widzę ze kopuluje z samcem .A jak masz faliste to wiesz jakie one potrafią wyprawiać charce .Widziałam nieraz jak samica zaczepia samca i mu się nastawia .A tak na marginesie to bym chciała mieć z niej dzieci bo jest duża i ładna jest po rodzicach standardach .Ale jak niechce to nie nic na sile takie jest moje zdanie.Ale zauważyłam że samiec chętnie z tą samicą przebywa w klatkach trzymam samce i samice oddzielnie tylko jak fruwają to fruwają razem .Niewiem czy dobrze czy żle robie ale wole nie miec bijatyki w klatce miedzy samcami o samiczke.

Samce falistych się nie biją o samiczki.

Koko-zieloneoko, Może tu jest błąd - trzymanie odzielnie samic i samcow. Jest tylko jedna zasadza którą musisz przestrzegać samic musi być albo mniej albo tyle samo co samców.Samotna samica falistej to bomba zegarowa ,potrafi zniszczyć inne gniazda lub zabić.Faliste trzymamy albo w stadzie lub parami