Warszawa - amazonka na Czerniakowskiej
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 550
- Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
- Ptaki które hoduję: duże papugi
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Warszawa - amazonka na Czerniakowskiej
Bo tak jesteśmy skonstruowani? A swoją drogą sklepy są i być powinny, bo hodowla nie jest jedynym miejscem na zakup ptaka. Nie jest tak szeroko dostępna :( Natomiast warto zadbać by ptaki były zdrowe, prawidłowo żywione i zadbane. Żeby podaż wymuszała badania i odpowiednie warunki dla ptaków. Wówczas może coś się poprawi. Myślenie takie jak Figi i innych typu "kupię tą biedną papużkę" nakręca koniunktórę jak pisała Alicja :( Zadbajmy więc o to , żeby promować "zdrowe" schematy a wytykać mankamenty i błędy, może wówczas wpłynie to pozytywnie. To niestety ciężka praca na lata :(
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
też prawda, ale do puki nie będzie przepisów ściśle określających w jakich warunkach w sklepie papuga może przebywać i jakie badania powinna mieś wykonane, to nic się w sklepach nie zmieni.pysia34 pisze: A swoją drogą sklepy są i być powinny, bo hodowla nie jest jedynym miejscem na zakup ptaka. Nie jest tak szeroko dostępna :(
Znam jeden sklep W Tarnowskich Górach już kiedyś o nim pisałam, jest to mały sklep, nie sprzedają tam dużych papug, bo nie mają warunków, ale małe tak, są też kanarki i rybki, wszystko czyste i zadbane, ale właścicielka tego sklepu prowadzi go sama i się do tego przykłada, jakby wszystkie sklepy takie były, było by dobrze.
pysia34 pisze:Zadbajmy więc o to , żeby promować "zdrowe" schematy a wytykać mankamenty i błędy, może wówczas wpłynie to pozytywnie.
Tylko jak to zrobić, co może zrobić zwykły przykładowy "kowalski " ?
-
- Posty: 27
- Rejestracja: śr lip 09, 2014 04:09
- Ptaki które hoduję: kanarki, papużki faliste, amadyny wspaniałe, wróbliczki
- Lokalizacja: Warszawa
Byłam w końcu na Czerniakowskiej, w osławionym "Sklepie z papugami". Wrażenie? Zbyt dużo papug na małej przestrzeni. Jedynie najbardziej efektowne gatunki, jak ary, kakadu-mają swoje woliery (kakadu) lub własne duże gałęzie do siedzenia (choć ciekawa jestem, gdzie ararauna rozprostowuje swoje skrzydła...). Ogólnie ptaki-choć wyskubana tylko jedna senegalka, sprawiają wrażenie chyba zbyt oszołomionych tą ilością przedstawicieli innych gatunków. Papugi tańsze- dajmy na to rudosterki- w klatkach zbyt małych, poupychane po cztery...
Ale to nic w porównaniu do kanarków. Kanarki są w klatkach-treningówkach (służą one do nauki śpiewu dla młodych samczyków, które nie mając innych bodźców-siłą rzeczy koncentrują się na śpiewie. Taka klatka ma ok. 20 cm długości, 15 cm szerokości i tyle samo-wysokości. Ustawione jedna na drugiej, w kącie sklepu... Bardzo smutny widok, ale nie kupiłam tam żadnego ptaka, choć były ładne zeberki np. Nie kupiłam bo-popyt napędza podaż (choć tzw. mała egzotyka ma względnie najlepsze warunki-duża klatka, za to już gatunki zmiksowane jak tylko fantazja podpowie...). Ok, rozumiem, że większość ludzi myśli, że amadyna wspaniała ma wiele wspólnego z każdą inną amadyną. Jednak- spójrzcie w systematykę- właściwe gatunki Amadina to ptaki afrykańskie, wymagające innych warunków chociażby takich jak wilgotność powietrza, pożywienie. A w sklepie-amadyny: stepowe, ostrosterne, wspaniałe, zebrowate (czyli zeberki), w dodatku z bodajże motylikami i srebrnodzióbkami-po prostu cała "drobnica" (plus jeszcze zapewne samice kanarków) w jednej klatce.
Chciałam usłyszeć od właściciela sklepu kilka słów o rudosterkach- nie usłyszałam nic.
Zapytałam o loriki długosterne- podobno były, ale nie cieszyły się popularnością i przestano je zamawiać (a w PL lorik właściwie nie ma prawie nikt...). Jako ewentualność pan zaproponował mi... lorysy (zupełnie inne, ogólnie znane itd).
Jeszcze jedno-ceny...- rozbój w biały dzień. Rudosterki po 600zł-800zł (zależnie od gatunku), reszta też-w porównaniu z paputami z hodowli, drogo...
Szkoda mi było senegalki, siedzącej na drążku na przeciwko lady (za szklanymi drzwiami). Wyskubana, osowiała, bez chęci do życia (w odległości 1,5m stojak z arami- może to on stanowił "stresor").
Muszę jeszcze zaoffować, żeby odpowiedzieć pysi34.
Owszem, jakbyś nie opisywała swojej hodowli, jest to właśnie... hodowla. Nie rozumiem, dlaczego to słowo Cię obraża lub nie chcesz przyznać, że dopuszczają do rozrodu (zakładam że przemyślanego) ptaków w domu, tym samym dopuszczasz je do hodowli...
Ok, karmienie ręczne, odchowywanie piskląt przez człowieka- to niejako wbrew naturze, ale nie oceniam. Jednak- to Ty złożyłaś parę (lub-biorąc drugiego osobnika tego samego gatunku do domu, musiałaś się liczyć-jeżeli nie miałaś badań DNA określających płeć- że jest płci odmiennej, a tym samym- mogą pojawić się młode. To logiczne rozumowanie i nie ma co zaprzeczać. Po pewnym czasie Twoje ary stworzyły parę, samica zniosła jaja w uprzednio przygotowanej skrzynce lęgowej (po uprzednim zapłodnieniu przez samca), rodzice siedzieli na tych jajach (lub też jaja były inkubowane-to już nieważne- czynności te miały na celu rozmnożenie papug-albo wykonywałaś je Ty, albo papugi pod Twoją opieką). To, czy karmisz je Ty "na kanapie" (swoją drogą napisałaś to tak, jakby ary wykluły się na kanapie ) w salonie, czy rodzice w wolierze- nie ma znaczenia-bo to Ty dopuściłaś do rozrodu ar.
Jesteś więc hodowcą w pełnym tego słowa znaczeniu, i nie widzę w tym nic złego... Nie rozumiem, dlaczego tak się oburzasz o to określenie. Sama przyznaję że hoduję ptaki, jeżeli w sposób przemyślany dopuszczam do ich rozrodu-przecież jajka można zawsze samicy zabrać, podłożyć sztuczne i niech sobie na nich posiedzi ten odpowiedni czas, a prawdziwe-do śmieci.
Ale to nic w porównaniu do kanarków. Kanarki są w klatkach-treningówkach (służą one do nauki śpiewu dla młodych samczyków, które nie mając innych bodźców-siłą rzeczy koncentrują się na śpiewie. Taka klatka ma ok. 20 cm długości, 15 cm szerokości i tyle samo-wysokości. Ustawione jedna na drugiej, w kącie sklepu... Bardzo smutny widok, ale nie kupiłam tam żadnego ptaka, choć były ładne zeberki np. Nie kupiłam bo-popyt napędza podaż (choć tzw. mała egzotyka ma względnie najlepsze warunki-duża klatka, za to już gatunki zmiksowane jak tylko fantazja podpowie...). Ok, rozumiem, że większość ludzi myśli, że amadyna wspaniała ma wiele wspólnego z każdą inną amadyną. Jednak- spójrzcie w systematykę- właściwe gatunki Amadina to ptaki afrykańskie, wymagające innych warunków chociażby takich jak wilgotność powietrza, pożywienie. A w sklepie-amadyny: stepowe, ostrosterne, wspaniałe, zebrowate (czyli zeberki), w dodatku z bodajże motylikami i srebrnodzióbkami-po prostu cała "drobnica" (plus jeszcze zapewne samice kanarków) w jednej klatce.
Chciałam usłyszeć od właściciela sklepu kilka słów o rudosterkach- nie usłyszałam nic.
Zapytałam o loriki długosterne- podobno były, ale nie cieszyły się popularnością i przestano je zamawiać (a w PL lorik właściwie nie ma prawie nikt...). Jako ewentualność pan zaproponował mi... lorysy (zupełnie inne, ogólnie znane itd).
Jeszcze jedno-ceny...- rozbój w biały dzień. Rudosterki po 600zł-800zł (zależnie od gatunku), reszta też-w porównaniu z paputami z hodowli, drogo...
Szkoda mi było senegalki, siedzącej na drążku na przeciwko lady (za szklanymi drzwiami). Wyskubana, osowiała, bez chęci do życia (w odległości 1,5m stojak z arami- może to on stanowił "stresor").
Muszę jeszcze zaoffować, żeby odpowiedzieć pysi34.
(...)Ptaki nie są zamykane do wolier czy klatek, są ręcznie karmione wszystkie i są w pełni udomowione. Hodowla? Rozmnażanie ar na kanapie chcesz nazywać hodowlą? Cóż masz takie prawo...
Owszem, jakbyś nie opisywała swojej hodowli, jest to właśnie... hodowla. Nie rozumiem, dlaczego to słowo Cię obraża lub nie chcesz przyznać, że dopuszczają do rozrodu (zakładam że przemyślanego) ptaków w domu, tym samym dopuszczasz je do hodowli...
Ok, karmienie ręczne, odchowywanie piskląt przez człowieka- to niejako wbrew naturze, ale nie oceniam. Jednak- to Ty złożyłaś parę (lub-biorąc drugiego osobnika tego samego gatunku do domu, musiałaś się liczyć-jeżeli nie miałaś badań DNA określających płeć- że jest płci odmiennej, a tym samym- mogą pojawić się młode. To logiczne rozumowanie i nie ma co zaprzeczać. Po pewnym czasie Twoje ary stworzyły parę, samica zniosła jaja w uprzednio przygotowanej skrzynce lęgowej (po uprzednim zapłodnieniu przez samca), rodzice siedzieli na tych jajach (lub też jaja były inkubowane-to już nieważne- czynności te miały na celu rozmnożenie papug-albo wykonywałaś je Ty, albo papugi pod Twoją opieką). To, czy karmisz je Ty "na kanapie" (swoją drogą napisałaś to tak, jakby ary wykluły się na kanapie ) w salonie, czy rodzice w wolierze- nie ma znaczenia-bo to Ty dopuściłaś do rozrodu ar.
Jesteś więc hodowcą w pełnym tego słowa znaczeniu, i nie widzę w tym nic złego... Nie rozumiem, dlaczego tak się oburzasz o to określenie. Sama przyznaję że hoduję ptaki, jeżeli w sposób przemyślany dopuszczam do ich rozrodu-przecież jajka można zawsze samicy zabrać, podłożyć sztuczne i niech sobie na nich posiedzi ten odpowiedni czas, a prawdziwe-do śmieci.
- Al
- Posty: 1981
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Chiara,
to nie ma znaczenia, nie ma tych gatunków z odłowów, wszystkie są już tak zaakilmatyzowane że można je hodować razem - nawet w jednej odp. dużej wolierze, pożywienie też mają podobne ,w pokarmie jednego gatunku nie ma nic co by był szkodliwe dla innych
Ok, rozumiem, że większość ludzi myśli, że amadyna wspaniała ma wiele wspólnego z każdą inną amadyną. Jednak- spójrzcie w systematykę- właściwe gatunki Amadina to ptaki afrykańskie, wymagające innych warunków chociażby takich jak wilgotność powietrza, pożywienie. A w sklepie-amadyny: stepowe, ostrosterne, wspaniałe, zebrowate (czyli zeberki), w dodatku z bodajże motylikami i srebrnodzióbkami-po prostu cała "drobnica" (plus jeszcze zapewne samice kanarków) w jednej klatce.
to nie ma znaczenia, nie ma tych gatunków z odłowów, wszystkie są już tak zaakilmatyzowane że można je hodować razem - nawet w jednej odp. dużej wolierze, pożywienie też mają podobne ,w pokarmie jednego gatunku nie ma nic co by był szkodliwe dla innych
-
- Posty: 27
- Rejestracja: śr lip 09, 2014 04:09
- Ptaki które hoduję: kanarki, papużki faliste, amadyny wspaniałe, wróbliczki
- Lokalizacja: Warszawa
Figa pisze:Czy to znaczy Chiara, że tych amazonek na ladzie już nie było ? ciekawe co się stało z nimi ?
Nie, Figa, nie było... Nawet specjalnie zapytałam czy są na zapleczu jakieś młode papużki do ręcznego odchowu, ale pan-sprzedawca, odpowiedział mi że nie...
Osobiście mam nadzieję, że są w domu, odkarmiane. Chociaż kiedy pytałam o możliwość kupna pisklęcia do ręcznego odchowu, Pan powiedział, że tylko na zamówienie...
Na ladzie siedziała bodajże dorosła senegalka...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość