Afrykanka pierwszy dzień w domu
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Afrykanka pierwszy dzień w domu
Ok - rozumiem że gałęzie można mieszać i dać ich różne gatunki do klatki ?
Dzisiejsze kolejne problemy - papuga zniszczyła 2 szczebelki w drewnianej drabince - zostawić do dalszego niszczenia, czy wyjąć z klatki ?
Dlaczego pytam czy wyjąć - papuga ewidentnie próbuje przecisnąć się miedzy szczebelkami - teraz nadal to robi, ale haczy skrzydłami o te wystające pozostałości i dalej je niszczy nadal próbując się przeciskać.
Zapytam także o rozmieszczenie niektórych elementów w klatce ale wstawie fotkę aby wszystko było jasne:
http://wrzucaj.net/image/ZVB
A teraz po kolei :
- brak zainteresowania huśtawką - myślę że żerdź huśtawki jest za gruba, albo papuga na razie nie interesuje się nią
- czy może w miejsce huśtawki dać lepiej jeszcze 1-2 naturalne żerdzie z drzewa
- czy zmienić coś w ułożeniu klatki
PS co do obrączki - jest typowa srebrna - chyba widziałem jeszcze jakby inicjały - 2 kolejne literki, ale na razie ptak płochliwy i nie odczytam całości.
Dzisiejsze kolejne problemy - papuga zniszczyła 2 szczebelki w drewnianej drabince - zostawić do dalszego niszczenia, czy wyjąć z klatki ?
Dlaczego pytam czy wyjąć - papuga ewidentnie próbuje przecisnąć się miedzy szczebelkami - teraz nadal to robi, ale haczy skrzydłami o te wystające pozostałości i dalej je niszczy nadal próbując się przeciskać.
Zapytam także o rozmieszczenie niektórych elementów w klatce ale wstawie fotkę aby wszystko było jasne:
http://wrzucaj.net/image/ZVB
A teraz po kolei :
- brak zainteresowania huśtawką - myślę że żerdź huśtawki jest za gruba, albo papuga na razie nie interesuje się nią
- czy może w miejsce huśtawki dać lepiej jeszcze 1-2 naturalne żerdzie z drzewa
- czy zmienić coś w ułożeniu klatki
PS co do obrączki - jest typowa srebrna - chyba widziałem jeszcze jakby inicjały - 2 kolejne literki, ale na razie ptak płochliwy i nie odczytam całości.
- Tosia12
- Posty: 17
- Rejestracja: czw maja 13, 2010 15:05
- Ptaki które hoduję: kanarki, wróbliczki
- Lokalizacja: Nakło
hm, sama mam narazie takie obrączki. Rzeczywiście przy roku jest samo 12, 13 itp. Ale w takim razie co z 7 ? Z 2007 roku? Nie widzę zdjęć papugi, nie mogę też doczytać jakiego koloru jest obrączka? Czasem takie są po prostu srebrne.
może jak trochę się oswoi, uda się zobaczyć dokładnie
EDIT nie doczytałam ostatniego postu, teraz widzę
huśtawką może zainteresuje się później
moje uwielbiają jako huśtawkę takie kółko z liny bawełnianej, chodzą po nim, śpią i wgl (wróbliczki). Kupiłam też kilka metrów sznura bawełnianego i z niego robię zabawki, albo po prostu liny do chodzenia - polecam 
Dzisiaj delikatnie przyglądałem się obrączce papugi i jeśli dobrze widziałem to oznaczenia na niej są PL 012 7 niekoniecznie w tej kolejności i nie wiem czy to wszystkie, bo ptak płochliwy.
może jak trochę się oswoi, uda się zobaczyć dokładnie

EDIT nie doczytałam ostatniego postu, teraz widzę

huśtawką może zainteresuje się później


- El.
- Posty: 179
- Rejestracja: wt lip 30, 2013 16:40
- Ptaki które hoduję: Rozelle białolice, faliste, Świergotki Seledynowe, Nimfy, gołąbki diamentowe
- Lokalizacja: Zielona Góra
Kolb nie podawaj są one sztuczne i nie mają żadnych wartości odżywczych tylko tuczą ptaka, mogę mu zaszkodzić, zamiast tego podaj świeżę owoce, warzywa, kiełki i chwasty:
viewtopic.php?f=150&t=601&view=unread#unread
ogólnie to radzę o przeczytanie tego działy całego.. viewforum.php?f=150
viewtopic.php?f=150&t=601&view=unread#unread
ogólnie to radzę o przeczytanie tego działy całego.. viewforum.php?f=150
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
Ptasior całkowicie zdemolował drabinę - wszystkie szczebelki zniszczone - czy wywalić z klatki pozostałe boczne drewienka od drabinki ? Czy zostawić go gryzienia ?
Czy może dać tam po prostu nową żerdź naturalną z drzewa ?
Czy może dać tam po prostu nową żerdź naturalną z drzewa ?
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jeśli to są większe elementy, to zostawić do zabawy, ewentualnie dostarczyć nowe i najlepiej z korą.
Musisz być przygotowany na częste wymiany żerdzi , drabinek i wszystkiego co drewniane. Senegalka wszystko rozpracuje dziobem a dzięki temu będzie go sobie naturalnie ścierała i nie będzie przerostu a później jego korekty. Dlatego tak ważne jest by żerdki i zabawki były robione z tzw. bezpiecznych drzew.
Dziobiąc drewniane elementy papuga będzie miała zajęcie.
Musisz być przygotowany na częste wymiany żerdzi , drabinek i wszystkiego co drewniane. Senegalka wszystko rozpracuje dziobem a dzięki temu będzie go sobie naturalnie ścierała i nie będzie przerostu a później jego korekty. Dlatego tak ważne jest by żerdki i zabawki były robione z tzw. bezpiecznych drzew.
Dziobiąc drewniane elementy papuga będzie miała zajęcie.
Papuga demoluje co popadnie. Drabina totalnie zniszczona (wyjąłem i dodałem żerdzie naturalne). Żerdzie obgryza niemiłosiernie z kory. Kolba ogołocona ze wszystkich ziaren, ale ogólnie zjedzone tylko słoneczniki (cwana bestia).
Mam jeszcze jedno pytanko - czy kupując zabawki i pokarmy dla mojej papugi traktować ją jako papugę małą, średnią, dużą czy egzotyczną ?
Takie nazwy najczęściej pojawiają się na pokarmach i zabawki względem wielkości ptaka.
Mam jeszcze jedno pytanko - czy kupując zabawki i pokarmy dla mojej papugi traktować ją jako papugę małą, średnią, dużą czy egzotyczną ?
Takie nazwy najczęściej pojawiają się na pokarmach i zabawki względem wielkości ptaka.
Nadal moja bestia bardzo płochliwa - ma jakiś taki bidula nawyk, że jak tylko podchodzę do klatki to zwiewa na tylną ściankę, jak najwyżej może - pod sam dach. Dodatkowo chyba pokazuje że się boi stąpając z łapki na łapkę kołysząc się na boki (wcześniej nazywałem to choroba sieroca)
. Jak tylko jestem dalej od klatki to ptasior czuje się pewniej i śmiga po całej klatce gryząc co tylko się da. Co dziwne nie chce mnie dziobać - tylko zwiewa. Ale spokojnie - jest jeszcze czas. 
![Krzywy :]](./images/smilies/kwadr.gif)

No po to kupiłem papudraka. Dlaczego powodzenia ?
Wcześniej miałem nimfę, która dziobała mnie jak głupia, ale po kilku miesiącach się przyzwyczaiła. Później to nie było z nią najmniejszych problemów. Sama przylatywała nawet na zawołanie, aby się poprzytulać. Myślę, że za jakiś tydzień zacznę otwierać klatkę, aby zapoznała się z pokojem. Tak czy siak pewnie będę musiał z nią walczyć, aby wracała do klatki i będę zmuszony ją łapać. Znając życie będę podziobany ale papug w końcu odpuści i jakoś dam radę.
Wcześniej miałem nimfę, która dziobała mnie jak głupia, ale po kilku miesiącach się przyzwyczaiła. Później to nie było z nią najmniejszych problemów. Sama przylatywała nawet na zawołanie, aby się poprzytulać. Myślę, że za jakiś tydzień zacznę otwierać klatkę, aby zapoznała się z pokojem. Tak czy siak pewnie będę musiał z nią walczyć, aby wracała do klatki i będę zmuszony ją łapać. Znając życie będę podziobany ale papug w końcu odpuści i jakoś dam radę.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: czw sty 24, 2013 22:43
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty
- Lokalizacja: Warszawa
kamyk155 pisze:Znając życie będę podziobany ale papug w końcu odpuści i jakoś dam radę.
I tutaj się grubo mylisz.
Ptak czując zagrożenie, zawsze będzie się bronił i dziobał, to jego broń.
Odpuść sobie ptaka i kup psa.
Myślałem że to poważne forum, ale coraz bardziej zaczynam mieć wątpliwości.
Może lepiej kupić kota, który zje papugę i w zamian będę go mógł głaskać ?
Skoro papugi tylko dziobią i nie dają się oswajać, to po co ludzie je kupują ?
Skoro wcześniej miałem papugę, która mnie dziobała, a później jedynym jej zajęciem było siadanie domownikom na ramieniu i przytulanie się to znaczy że ona też nie była oswojona ?
Może lepiej kupić kota, który zje papugę i w zamian będę go mógł głaskać ?
Skoro papugi tylko dziobią i nie dają się oswajać, to po co ludzie je kupują ?
Skoro wcześniej miałem papugę, która mnie dziobała, a później jedynym jej zajęciem było siadanie domownikom na ramieniu i przytulanie się to znaczy że ona też nie była oswojona ?
- wojtek
- EKSPERT-HODOWCA
- Posty: 1586
- Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
- Ptaki które hoduję: Senegalki
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
kamyk155 pisze:Skoro wcześniej miałem papugę, która mnie dziobała, a później jedynym jej zajęciem było siadanie domownikom na ramieniu i przytulanie się to znaczy że ona też nie była oswojona ?
A o tym nie pisałeś. poradziłeś jednej to mam nadzieję, że i drugiej dasz radę. Pamiętaj,że senegalki maja z 10 razy mocniejszy uścisk w dziobie, niż nimfy.
Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.
- krzysiooo77
- Posty: 99
- Rejestracja: pn kwie 15, 2013 21:57
- Ptaki które hoduję: Konura/Amazonka
- Lokalizacja: Dzierżoniów
- Kontakt:
Prawda ....te dzioby mają moc
.Przypomniałem sobię sytuację gdy byłem z moim mniejszym paputkiem u weterynarza.Był tak zestresowany że trzymał mój palec którego poprostu nie mogłem wyciągnąć z jego dzioba ....i przy wyciąganiu strasznie coś chrobotało ?
To była kość mojego palca i możecie mi wierzyć lub nie nic nie czułem będąc szczery byłem tak zestresowany,spocony ,przestraszony bardziej niż paput ale gdy adrenalina spadła poczułem i zaczęła lecieć krew
Ach....bym zapomniał.Do senegalki ja bym nimfy nie polecał porównywać bo to kilka szczebli w górę i nie zarzekaj się że będziesz odporny na ból.Zresztą jak w życiu każdego posiadającego takie miluchne odczujesz i nabierzesz respektu.Życzę powodzenia:)

To była kość mojego palca i możecie mi wierzyć lub nie nic nie czułem będąc szczery byłem tak zestresowany,spocony ,przestraszony bardziej niż paput ale gdy adrenalina spadła poczułem i zaczęła lecieć krew

Ach....bym zapomniał.Do senegalki ja bym nimfy nie polecał porównywać bo to kilka szczebli w górę i nie zarzekaj się że będziesz odporny na ból.Zresztą jak w życiu każdego posiadającego takie miluchne odczujesz i nabierzesz respektu.Życzę powodzenia:)
Krzysiooo
-
- Posty: 28
- Rejestracja: pn lip 29, 2013 16:28
- Ptaki które hoduję: Afrykanka senegalska Amigo
- Lokalizacja: śląsk
Senegalke da sie oswoić zalezy to od charakteru i tego co paput przezyl od piwerwszych miesiecy zycia
Moja senegalka byla kupiona jako dzikus mam ja prawie rok da sie dotknac ale przytulanka nie jest bo nie jest recznie karmiony.
czasem jest tak nie grzecny ze mam go dosc bo trzeba go pilnowac jak male dziecko zeby cegos nie znisczyl ale kochany jest uwielbia jak sie do niego gada
To moja pierwsza papuga i nie wiedzialam ze trzeba kupic recznie karmionego ptaka zeby byl przytulanka
cierpliwosci bron boze nie lap ptaka w rece bo sie nie oswoi wrecz preciwnie bedzie sie jeszczr bardzie bal
( i zapewnie pogryzie ci rece)
Moja senegalka byla kupiona jako dzikus mam ja prawie rok da sie dotknac ale przytulanka nie jest bo nie jest recznie karmiony.
czasem jest tak nie grzecny ze mam go dosc bo trzeba go pilnowac jak male dziecko zeby cegos nie znisczyl ale kochany jest uwielbia jak sie do niego gada
To moja pierwsza papuga i nie wiedzialam ze trzeba kupic recznie karmionego ptaka zeby byl przytulanka
cierpliwosci bron boze nie lap ptaka w rece bo sie nie oswoi wrecz preciwnie bedzie sie jeszczr bardzie bal
( i zapewnie pogryzie ci rece)
Dziś otworzyłem papudze klatkę. Widać że od razu jej się to spodobało bo już po chwili wyszła i siedziała na dachu. Później machała skrzydłami nie odrywając się od klatki w ramach rozciągania, a gdy wychodziłem z pokoju zaczęła latać. Raczej była ostrożna - kierunek okno i blisko firan (zrobiła zawis jak śmigłowiec tuż przed), ale gdy zobaczyła że to bariera to kierunek najbliższy wysoki punkt. Trochę połaziła po kanapie i podłodze. Oczywiście miałem problem z zagonieniem jej później z powrotem. Niestety musiałem ją złapać (zrobiłem to na podłodze), bo za żadne skarby nie chciała wrócić nawet na klatkę. Skończyło się to oczywiście udziobanym palcem. Normalnie ta papuga to latające kombinerki. Na szczęście jak tylko ją złapałem to już nie panikowała i nie dziobała. Zauważyłem że raczej nie jest agresywna tylko nieufna. Woli uciekać niż dziobać. Jak na razie nie widzę u niej jakiejś drastycznej zmiany zachowania związanej z ta mała traumą, bo jak tylko umieściłem ją w klatce to poszła się napić, coś przekąsić i zaraz zajęła się swoimi wytarmoszonymi piórami.
Witam ponownie - 2 pytanka odnośnie żywienia:
Dałem dziś papudze 1 winogrono - oczywiście zaczęła je zjadać, ale problem jest taki, że jest na tyle uparta, aby zabrać je z miseczki i włazić na żerdź co oczywiście skutkuje spadaniem winogrona na dół klatki w piasek.
1. Na czym podawać ptasiorowi owoce ? Dokupić jakieś specjalne karmidełko i zamocować gdzieś koło żerdzi na górze ?
2. Kolejne pytanko - jako dodatkowy pokarm kupiłem jakiś granulat nasion i suszonych owoców dla papug średnich i dużych Tropifit - nie jest nim zainteresowana - wcina tylko ziarna słonecznika, a całą resztę ma gdzieś. Papuga zainteresowana jest natomiast kolbami - tam oczywiście podobna taktyka - duże ziarna zjadane, a reszta rozdziobana aż do plastiku. Czy skoro lubi więc dziobać kolby (nawet jeśli je niszczy i w znikomym stopniu je zjada) czy kupować jej nowe ?
Dałem dziś papudze 1 winogrono - oczywiście zaczęła je zjadać, ale problem jest taki, że jest na tyle uparta, aby zabrać je z miseczki i włazić na żerdź co oczywiście skutkuje spadaniem winogrona na dół klatki w piasek.
1. Na czym podawać ptasiorowi owoce ? Dokupić jakieś specjalne karmidełko i zamocować gdzieś koło żerdzi na górze ?
2. Kolejne pytanko - jako dodatkowy pokarm kupiłem jakiś granulat nasion i suszonych owoców dla papug średnich i dużych Tropifit - nie jest nim zainteresowana - wcina tylko ziarna słonecznika, a całą resztę ma gdzieś. Papuga zainteresowana jest natomiast kolbami - tam oczywiście podobna taktyka - duże ziarna zjadane, a reszta rozdziobana aż do plastiku. Czy skoro lubi więc dziobać kolby (nawet jeśli je niszczy i w znikomym stopniu je zjada) czy kupować jej nowe ?
- El.
- Posty: 179
- Rejestracja: wt lip 30, 2013 16:40
- Ptaki które hoduję: Rozelle białolice, faliste, Świergotki Seledynowe, Nimfy, gołąbki diamentowe
- Lokalizacja: Zielona Góra
Już wcześniej Ci pisałem, żebyś nie podawał w ogóle kolb - są one tuczące i nie mają żadnych wartości odżywczych i witamin.
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
- krzysiooo77
- Posty: 99
- Rejestracja: pn kwie 15, 2013 21:57
- Ptaki które hoduję: Konura/Amazonka
- Lokalizacja: Dzierżoniów
- Kontakt:
Nie wiem czy zdrowsze winogrono czy kolba?Ja chyba bym wolał dać kilka kolb niż te winogrona z marketu.
El też nie wiadomo na ile te kolby zjada ja nawet myślę że raczej bardziej je rozdrabnia niż je.
Ale zgadzam się i przyłączam się do prośby o poczytanie o prawidłowym żywieniu ptaków.
El też nie wiadomo na ile te kolby zjada ja nawet myślę że raczej bardziej je rozdrabnia niż je.
Ale zgadzam się i przyłączam się do prośby o poczytanie o prawidłowym żywieniu ptaków.

Krzysiooo
- barabanda2013
- Posty: 92
- Rejestracja: czw lis 14, 2013 10:52
- Ptaki które hoduję: samczyk i samiczka Lory wielkiej
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Witam,
Pozwolicie, że zobrazuję Wam jakość winogron z marketu. Hobbystycznie zajmuję się robieniem własnych win owocowych - winogrono, róża, agrest, czarna porzeczka, aronia, mirabelka, nawet z płatków kwiatu mlecza. Zawsze kupowałem późną jesienią jasne winogrona na rynku - są one żółciutkie i bardzo dojrzałe i słodkie. Wino z nich zawsze wychodziło mi jak ambrozja - pycha w ocenie osób postronnych, nie tylko moja opinia. W zeszłym roku we wrześniu skusiłem się na zakup jasnych winogron w popularnym markecie. Były greckie żółciuchne, dojrzałe i słodkie, skusiła mnie niska cena - jak to w markecie. Kupilem 12 kg, oczywiście jak zawsze umyłem je i zrobiłem wino wg takiej samej procedury jak poprzednie. I wiecie jakie wyszło wino..., owszem jest słodkie, nie jest spleśniałe, ale ma kleistą, glutowatą - ciągnącą się konsystencję. Sami więc oceńcie jakość tych winogron, które muszą długo leżakować w magazynach i na wystawie w sklepie (nie licząc czasu ich transportu). Muszą być traktowane chemicznie, aby wytrwały w świeżości
Pozwolicie, że zobrazuję Wam jakość winogron z marketu. Hobbystycznie zajmuję się robieniem własnych win owocowych - winogrono, róża, agrest, czarna porzeczka, aronia, mirabelka, nawet z płatków kwiatu mlecza. Zawsze kupowałem późną jesienią jasne winogrona na rynku - są one żółciutkie i bardzo dojrzałe i słodkie. Wino z nich zawsze wychodziło mi jak ambrozja - pycha w ocenie osób postronnych, nie tylko moja opinia. W zeszłym roku we wrześniu skusiłem się na zakup jasnych winogron w popularnym markecie. Były greckie żółciuchne, dojrzałe i słodkie, skusiła mnie niska cena - jak to w markecie. Kupilem 12 kg, oczywiście jak zawsze umyłem je i zrobiłem wino wg takiej samej procedury jak poprzednie. I wiecie jakie wyszło wino..., owszem jest słodkie, nie jest spleśniałe, ale ma kleistą, glutowatą - ciągnącą się konsystencję. Sami więc oceńcie jakość tych winogron, które muszą długo leżakować w magazynach i na wystawie w sklepie (nie licząc czasu ich transportu). Muszą być traktowane chemicznie, aby wytrwały w świeżości

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość