Strona 1 z 4

O zachowaniu, zwyczajach, a moze i wychowaniu senegalki?

: śr gru 06, 2006 12:29
autor: ewasik
Moja senegalka jest u mnie juz ponad miesiac. Wniosla wiele radosci w zycie mego domu i domownikow. Juz tak smiesznie nie warczy jak kiedy byla glodna. Szkoda, bardzo mi sie podobalo;)). Rozrabia strasznie. Nie mozna jej zostawic samej w pokoju nawet na chwile. Jak z malym rocznym dzieckiem ktore wszedzie wejdzie i wszystkiego sprobuje. Kwiatkow w pokoju juz nie ma, bo nawet jak by ich nie zjadla, to by polamala:). . Do kuchni zabieram ja tylko wtedy jak nic sie nie gotuje, bo gotowa jest rzucic sie na gary. Niczego sie nie boi, przy czym bojowo nastawiona innych zyjacych istot.Wczoraj byla goscinnie u zolwi i pewnie by go zjadla, w kazdym razie chciala sprobowac :shock: .Zolw tez jest bojowy ale nie wygralby raczej .Nimfy tez goni.Gosciom laduje na glowie ale nie gryzie( jeszcze) z tym ze to chyba trzeba odczytywac jako atak. W sumie to powinna sie nazywac BOJOWNIK a nie senegalka :mrgreen: . a najbardziej jest milo kiedy spi na mnie, na brzuchu, przy szyi, kladzie sie na boku lub na brzuszku i chrapie jak piesek, pod kocem.
W kazdym razie jak wracam z pracy to juz tylko do niej czas nalezy :lol:Cieszy sie i daje buziaki. Jednym slowem kochany urwis.
Czy wasze podobnie sie zachowuja?
a poza tym czy w jakis sposob wychowujecie swoje papugi, zeby przestrzegaly pewnych zasad? Czy w ogole to mozliwe...

: śr gru 06, 2006 14:44
autor: ewa
Moja Fidżi mam po to aby ja ROZPIESZCZAC...tak,tak....jedyne czego przestrzegam to rytmu dnia.Musi wiedziec ,ze sa chwile w życiu senegalskim ,kiedy sie ląduje w klatce i to nie za kare ale po prostu tak trzeba.

: śr gru 06, 2006 14:46
autor: musia
No, to ja o Egonie...

1. Nie warczy...
2. Rozrabia strasznie. Nie mozna go zostawic samego w pokoju nawet na chwilę. Choć zdarza się być spokojnym gdy "zalegnie" na karniszu. Nie zrobię tego w sypialce , bo obrabia kable żyrandola.
3. Kwiaty w pokoju sa . Tymczasem wogóle go nie interesują
4. W kuchni czuje się jak u siebie. Nie rzuca się na gary,nie kiedy wysypie miskę z orzechami, albo podkradnie łupinę z warzyw.
5. ŚWIRGOLE faliste jeszcze żyja. Sama muszę bronić przed nimi karmidełka Egona, bo ta ciamcia ich nie odgoni.
6. Obcych nie straszy , zdarza się , że ląduje na nich.
7. Zasypia na mnie siadając na ramieniu , biodrze, albo wchodzac pod kołdrę. Nigdy nie leżał jednak na boku . A właśnie dzisiaj zastanawialiśmy się z mężem czy jest to możliwe u ptaków. Nie chrapie , ale zgrzyta "zębami". :lol:
Chrapie pies - ostatnio dość mocno , po pierwszym polowaniu
8. Cieszy sie i daje buziaki. Jednym slowem kochany urwis.
9. Pije herbatę z kubka, podkrada chleb :-x

Nied awno minęły 2 miesiace jak Egon jest z nami.
A Andrzej , mój mąż powiedział ostatnio : Mój ptak - szkoda , że tego nie nagrałam.
To co on wyrabia z senegalkiem przechodzi ludzkie pojęcie i nabawiam się histerycznych reakcji widzac ich wzajemne zależności.

: śr gru 06, 2006 14:55
autor: ewa
Z tym "zgrzytaniem"to chyba wszystkie papugi tak robią bo moja senegalka tez i zakul tez.Musia ty masz chyba jakas stronke w internecie bo zdjęcia ostatnio oglądałam tak?(zdjęcia senegalki ;) )

: śr gru 06, 2006 22:44
autor: musia
Ewa

Stronę mam oczywiście, ale poświęconą mojemu gończakowi. A tam nie ma senegalka. Ale kiedy Egon pojawił się u nas, naturalnym odruchem pochwaliłam się na forach psich : Dogomania, łowiecki, knieja.itp.

A i senegalek w kilku fotach jest w albumien na papugach - w dyskusyjnym Joanny i u Gosi na falistkach. Także szeroko "rozpowrzechniony."

A jakby ktoś chciał zajrzeć do mojego psa , to zapraszam
http://opus13.fm.interia.pl/

czy to jest zgodne z regulaminem ??

: czw sty 04, 2007 10:55
autor: ewasik
No jak tam wasze senegalki po Swietach? Moja Figa dobrala sie do torby dziecka ze slodyczami, przegryzla 3 warstwy opakowan i sprobowala czekolady, pogryzla mi nastepne kolczyki :mrgreen:i zaczela szantaz: gdy zostaje w klatce, zrzuca wszystkie karmniki, wylewa wode, a reczniki papierowe na dnie rwie w drobny mak :shock:

: czw sty 04, 2007 14:28
autor: ewa
U mojego senegalca też nastąpiła specjalizacja w tropieniu czekolady i masła.W klatce ma powieszoną zabawkę od Justyny B ,której sie nie może oprzec,więc na czas "aresztu"ma co obgryzać i czym dzwonic.Choinka jakoś ja wcale nie interesuje.Więcej uwagi poświęca kotom i rybom w akwariach.Z żakulcem sie nie chce zaprzyjażnić choć Oskar zagląda do niej i chetnie by sie pobawił...tylko sie obawiam jak by ta zabawa się dla Fidżi zakończyła :shock: .

: czw sty 04, 2007 14:58
autor: ewasik
No wlasnie szkoda ze senegalki nie chca sie zaprzyjaznic z innymi fruwakami. Byloby im razniej. Moje nimfy tez sa nastawione bardzo przyjaznie do Figi, a ta tylko na nie poluje i chce zjesc :roll:
Zabawki w klatce tez ma i obgryza ale najpierw musi sie "wyzyc" j.w.

: ndz sty 07, 2007 08:25
autor: musia
No, cóż moje drogie ...
taka cena oswojonego senegalca.
Egon zazdrosny jest o nas ogromnie. Falistki niepowinny się spoufalać z nami. Teraz przynajmniej mogą lądować na stole, skubać jabłko , które senegalec rozprowadził. Ale miłości , to między nimi nie będzie.

Choinka była beeee. Kłuła nagie łapki. Bombki, światełka- brak zainteresowania.
Granaty (owoce) - to jest to co Egon baaardzo lubi.
Nauczył się już podkradać rzeczy i ulatywać z nimi na drzewo.
Nadal cichutko nawołuje, zaczyna wydawać dzwięki takie sylabowe typu : Egggg. Więc ja wtedy do niego "EEEEgon" - "Ptaaaasiorrrrr"

Zakupiona miseczka do kapieli okazała się niepotrzeba. Najlepiej wykąpać się w poidełku, rozchlapując do dna wodę. A potem taka zmokła kura dopomina się wzięcia na ręce i utulenia. Najlepiej pod polarkiem :evil: . Wtedy jest nas (lub ich) dwójka mokrych.

: śr sty 17, 2007 21:09
autor: sidu
czy to prawda ze -90% recznie karmionych senegalek jest bardzo agresywna.
-sa bardzo terytorialne.

: czw sty 18, 2007 14:42
autor: ewa
Fidzi ma niespełna 6 miesiecy,jest wykarmiona przezemnie własnoręcznie,potrafi byc o mnie bardzo zazdrosna,napada na inne zwierzaki,gryzie domownikow po uszach i nosach,nie kocha zako,straszy inne papugi w klatkach....o to ci chodzi? :mrgreen: Jest mistrzynią w przytulaniu,robieniu podkręcanych lotow po mieszkaniu i gaworzeniu wprost do ucha.

: czw sty 18, 2007 23:07
autor: sidu
tak mi powiedziała pani z zologika jak kupowałem klayke dla mojej przyszłej senegalki.
powiedziałem jej ze ja juz miałem senegalke i wcale taka nie była wrecz przeciwnie ;-)

: pt sty 19, 2007 15:36
autor: ewasik
Tak, sa terytorialne i zaborcze. Moja Figa nie lubi nimf, rzuca sie na gosci, niewazne dorosly czy dziecko ( leci na glowe, przy okazji drapiac twarz). Takze trzeba uwazac. Czasami przypomina mi psa, przybiera postawe przyczajonego tygrysa, gotowego do ataku :mrgreen: zastanawiam sie czy mam papuge czy mini rotwailera. Dla mnie jest oczywiscie mila, daje buziaki, na sile chce czyscic uszy i nos :mrgreen: kocha mnie, oczywiscie z wzajemnoscia ;-)

: pt sty 19, 2007 15:46
autor: ewa
Tak są niewiarygodnie wprost szalone :mrgreen: ,maja nieobliczalne czasem pomysły a temperamentem senegalec nasz przewyższa żako-aż strach pomyślec co by to było gdyby mała Fidzi była taka duza jak żako albo np.ara...i z takim impetem lądowła upatrzonej ofierze na twarzy lub głowie. :?:

: ndz sty 28, 2007 00:36
autor: ch5oh
A ja mam takie pytanko:
Kto z was ma oswojonego senegalca, ale karmionego naturalnie??
Na co mozecie sobie pozwolic z takim ptakiem??

: wt lut 06, 2007 22:18
autor: ewasik
No jak tam wasze senegalki?takie grzeczne ze nic nie piszecie? :mrgreen: Moja Figa wczoraj "zjadla" pilota od video, tzn wygryzla mu gumki :roll: uparcie rowniez wspina sie po lampie do sufitu i tam chce majstrowac. Pewnie chce mi ja zwalic. Oczywiscie ja od razu stamtad zabieram ale ona jest niepocieszona i glosno przy tym protestuje :mrgreen: :-) Jednym slowem rozbojnik Rumcajs...

: śr lut 07, 2007 08:14
autor: musia
No, cóż Egon po prostu istnieje. Trudno by pisać o jego dniu, za dużo tego.
Ale mam pytanie do ciebie i Ewy.

Jak wygląda łapka waszych senegalek (ta z obrączką). Od niedawna zaobserwowałam u Egona mniej piórek przy obrączce niż na tej drugiej.

Czy wynika to z tego ,że jest obrączka i miejsce się "wyciera" czy on ją wyskubuje. A to znaczyłoby , że mu przeszkadza. Wyskubywania nie widziałam.
Ran żadnych tam nie ma. Ale czy trzeba będzie w razie czego przeciąć obrączkę. I co dalej. Wszak to indentyfikator.

A może to normalne... :?:

: śr lut 07, 2007 14:14
autor: ewa
Obydwie łapki u Fidzi są takie same,obrączka się luzno obraca ale nie ma możliwości zsunięcia się na paluszki więc jest prwidłowy rozmiar.Fidzi czasami wykazuje zainteresowanie ta swoja "biżuterią"ale wtedy natychmiast kiedy to zauważam, staram się zainteresowac ja czymś innym.Skubania piórek na zaobrączkowanej nózce narazie nie zauważyłam.Wszystko jest oki :) .

: śr lut 07, 2007 16:29
autor: musia
Nasza obraczka też go nie uciska. Lużno się obraca.

Może przewrażliwiona jestem.

: czw lut 08, 2007 09:44
autor: ewasik
U mojej Figi jest tak samo jak napisala ewa. Nie widze roznicy miedzy obiema lapkami. Na nogach w miejscu obraczki w ogole nie ma duzo pior. Czasami rzeczywiscie Figa wykazuje zainteresowanie obraczka ale tylko na chwile i daje sobie spokoj.