Strona 1 z 2
: pt lis 02, 2007 17:29
autor: Diana
mój Piotrek ma już 1.5roku ,ponieważ kupiłam go od chłopaka, który przez ten cały czas opiekował się nim,to będac w nowym miejscu automatycznie polubił mojego męża,trochę mnie to zabolało, ponieważ miał to być mój pupili i to ja wybrałam senegalke, ale po rozmowie z forumowiczami i ich doradach postanowiłam działać,...
codziennie Piotrek bawił się ze mną a ja czule i pieszczotliwie się do niego odzywałam ,dawałam różne smakołyki i ..........to podziałało, mam pupila, który chętnie przebywa u mnie na ramieniu razem wykonujemy różne czynności w domu, po prostu jest to teraz mój paug jakiego sobie wymarzyłam !!!!

ale niedawno WOJTEKZ zadał mi pytanie czy to samiec w 100% i ja teraz nie wiem czy mam Piotrka czy Piotrusię hi hi chociaż zaleca się do mnie i zwraca ziarenka by mnie nakarmić.?
: czw lis 22, 2007 00:33
autor: Grzegorz
Podobno to dziewczynka, ale ciężko płeć rozpoznać u tego gatunku :( jak narazie, to wcina papkę dla niemowlaków, ale wyrywa się też do owoców i granulatu. Teraz co 4 godziny się o sobie przypomina, a jak widzi strzykawkę, to mało krat nie przegryzie

Moje żako teraz urzęduje w Gorzowie Wlkp. i ma się wyśmienicie, jest w dobrych rękach

szkoda mi jej było, ale siła wyższa...
: czw lis 22, 2007 17:58
autor: Diana
widzę że grono posiadaczy senegalek powiększa się

, Ty Grzegorzu masz młodziutką paputkę, a ja kupiłam 1.5 rocznego senegalca i do tej pory walczę o jego względy i dobrze mi to idzie

jak na razie, ale dziobnąć do łez potrafi ojjjji ..........
jak uporam się z różnymi pilnymi pracami to wkleje jakieś zdjęcia śmieszne Piotrka senegalca wiem że obiecałam!
: wt lis 27, 2007 16:10
autor: Grzegorz
To czekamy :) moja się drze w niebogłosy ale tylko jak jest głodna:) dziobać też już się nauczyła i jak na takiego malca to potrafiiiiiii więc domyślam się jak boli Twój Piotruś Cię capnie :)
: śr lis 28, 2007 19:03
autor: Michallip
Diana - spróbuj przekupić swojego senegalca kiełkami. Moje pauty za nimi przepadają. Po nierozłączkach, aleksach i rudosterkach, z ręki zaczeły brać pokarm rozelle i nic nie przeszkadza, że mieszkają w wolierze

. O senegalcach nie wspomnę, bo te to się niczego nie boją:-)
: śr lis 28, 2007 20:56
autor: Diana
Michallip

dzięki że podpowiadasz mi jak mam zdobyć serce mojego Piotrka, kiełki owszem zje z chęcią ale nie łakomie, więc tym go nie zaskoczę, chyba nie ma swojego ulubionego jedzonka, wszystkie traktuje tak samo, pomału zaczyna być już moim wymarzonym pupilem, cuda potrafi wyczyniać co mnie zachwyca i cieszy ogromnie, ale dziobać będzie chyba już zawsze,( taki ma widocznie charakterek )
pozdrawiam

: śr lis 28, 2007 21:09
autor: Michallip
Diana - moje seneglace to straszne pieszczochy. Samiec wprawdzie byl recznie wykarmiony ale jak go dostałem był strasznie nieufny. Samiczka z kolei została wychowana w wolierze z innymi senegalkami. Trafila do mnie w wieku 3 miesiecy i praktycznie po kilku dniach juz dala sie brać na ręce. Teraz (mam je juz ponad pol roku) obie aż garną się do ludzi. Bez problemow przychodzą, siadaja na ramieniu, dają się drapać. A co najważniejsze strasznie mają się ku sobie, bez przerwy sie karmią, przeczesują sobie pióra i praktycznie są nierozłączne. Nawet wśród moich 10 nierozłączek zgrane parki nie trzymają się tak blisko siebie

: śr lis 28, 2007 22:27
autor: Iwona346
Diana to nie jest tak, że papugi dziobią bez powodu... Bardzo ważna jest obserwacja swojego paputa i nauczenie się mowy jego ciała i papuziej mowy... Papuga zanim nas dziobnie zawsze daje sygnały, które najczęsciej ignorujemy... Papugi dziobem sprawdzają stabilnośc i uczą się nowych rzeczy, bawią się, ostrzegają, w końcu bronią...Wyuczone dziobnięcia które mają za zadanie zwrócenie Opiekuna uwagi na ptaka wynikaja z naszych błędów...
Pozdrawiam
: czw lis 29, 2007 07:16
autor: Diana
kiedyś powiedziano mi taką ciekawostke żeby nie pokazywać po sobie ,że ogromnie boli ,gdy dziobnie papuga, zostawić ją na klatce i leeeeecieć np. do łazienki i tam zawyć!!!!!!!!!, ha

nie wydawać okrzyków bółu porzy pupilu bo nauczy się ,że to zabawa, a nie zawsze można ten okrzyk powstrzymać niestety

: czw lis 29, 2007 08:32
autor: Iwona346
I bardzo dobrze, bo naszym wrzaskliwym pupilom nasze okrzyki i jęki histeryczne mogą bardzo się spodobać

... Ptak nie rozumie, że nas boli i potem dla zabawy będzie nas walił w ucho, żeby zobaczyć jak podskakujemy powrzaskując... Trzeba ustalić sobie jakies hasło wskazujące naszą dezaprobatę... Dowolnie to może być : "feee", "siooo", "nie wolno", "ejjjj" i uzywać go wtedy gdy nasz pupil robi coś niedozwolonego... Moje ptaki bardzo dobrze wiedzą czego nie wolno i reagują na hasło natychmiast... Ważne aby konsekwentnie z należytą mocą go stosować TYLKO w sytuacjach w których jest konieczne...
Pozdrawiam
: czw lis 29, 2007 17:26
autor: Boguśka
Ja kiedyś znalazłam taki artykuł na temat dziobania
http://freespace.virgin.net/swiat.papug ... article006.
zastosowałam się z tym do Leona i z odwagą na twarzy ale z duszą na ramieniu idąc do klatki i wkładając miseczki lub szaszłyki mówie nie wolno i mam "groźny'wzrok i Loen się szykuje do dziobania ale nie dziobie!Mimo to jak nawet mnie ma udziobać to nie biore ręki i nie krzycze tylko cały czas stanowczym lecz cichym głosem mówie-nie wolno!I wydaje mi się ,że jakby mniej mu się chciało

: sob gru 01, 2007 13:54
autor: wojtek
Jak dziobnie w palec dajcie natychmiast pstyczka w dziób.(lekko)

: pn gru 31, 2007 12:07
autor: Diana
muszę powiedzieć ,że mój senegalec już w tej chwili dostosował się do nowych warunków ,
nareszcie mnie zaakceptował , chętnie siedzi mi na ramieniu, a co najważniejsze dziobanie w rękę i w ucho ustało samoczynnie , wiem kiedy może to zrobić więc unikam i jest dobrze,papug czuje ,że jest kochany przez wszystkich domowników, bo potrafi być prawdziwym przytulaskiem ,nie atakuje mojej ręki gdy wymieniam mu wodę w klatce,
czyż to nie piękne, czego chcieć więcej, chyba tego, żeby był zdrowy i nigdy nie chorowal, czego też życzę wszystkim Waszym paputkom!!!!

żeby nie było, że się chwalę ja się tylko cieszę bo o takim paputku marzyłam
a tak się martwiłam ,że mnie nie polubi

: pn gru 31, 2007 15:03
autor: sidu
moja Gapa zato mnie tak kocha ze tanczy na blacie i zawszekla cene chce mnie karmic swoim jedzeniem które wycofuje a poza tym straszliwie mnie gryzie gdy nie chce jej wyjac mojego łancuszka z pod koszuli ale i tak jest słodka

: śr kwie 09, 2008 18:09
autor: sweeps
Ja jestem nowy w temacie i przeraziło mnie dzisiejsze zachowanie mojego dziobaka. Po przyjściu z pracy jak zwykle pierwsze co robie, to wypuszczam go z klatki a on wędruje na moje ramię i jak tylko wszedł zauważyłem, że jego skrzydła są bezwładnie opuszczone (sięgały do podłoża po którym stąpał) a on chodził w kółko i piszczał (wcześniej nie słyszałem go piszczącego)
Teraz już wiem, że wszystko jest w porządku a to był prawdopodobnie jakiś ptasi sposób wyrażania swej radości z powrotu opiekuna lub wypuszczenia z klatki

ale w pierwszym momencie naprawdę obawiałem się o jego zdrowie
Druga sprawa, którą zauważyłem, to wściekłe (inaczej nie da się tego określic) latanie w kółko po pokoju oraz krzyczenie. Najgorsze, że w trakcie takich lotów zdaje się nie zauważać przeszkód. Pokój mam sporawy, więc jest w stanie nieźle się rozpędzić. Obawiam się, że kiedyś zrobi sobie krzywdę.
: śr kwie 09, 2008 18:21
autor: Boguśka
"Ta druga sprawa" to jest po prostu wielka radość z Twojego powrotu do domu

Samotna oswojona papuga zamknięta na 8 godz.w klatce strasznie tęskni i się nudzi.Nie piszesz nic czy klatka jest duża, czy ma w niej zabawki ,które zajmują jej czas oczekiwania na Ciebie.W takich sytuacjach po powrocie do domu by papużka nie popadła w depresje i nie zaczeła się z tęsknoty okaleczać musisz poświęcać jej maximum czasu i już najlepiej przez reszte dnia jej nie opuszczać i wynagradzać pieszczotami i zabawą czas oczekiwań.
: śr kwie 09, 2008 18:50
autor: Krysia-
sweeps pisze:......zauważyłem, że jego skrzydła są bezwładnie opuszczone (sięgały do podłoża po którym stąpał) a on chodził w kółko i piszczał (wcześniej nie słyszałem go piszczącego)
Teraz już wiem, że wszystko jest w porządku a to był prawdopodobnie jakiś ptasi sposób wyrażania swej radości z powrotu opiekuna lub wypuszczenia z klatki

ale w pierwszym momencie naprawdę obawiałem się o jego zdrowie
Druga sprawa, którą zauważyłem, to wściekłe (inaczej nie da się tego określic) latanie w kółko po pokoju oraz krzyczenie. Najgorsze, że w trakcie takich lotów zdaje się nie zauważać przeszkód. Pokój mam sporawy, więc jest w stanie nieźle się rozpędzić. Obawiam się, że kiedyś zrobi sobie krzywdę.
U każdego ptaka opuszczone skrzydło oznacza że jest z nim coś nie tak.
Być może podczas Twojej nieobecności coś papużkę wystraszyło i miotała się przerażona po klatce. Mogła sobie coś uszkodzić.
Natomiast popiskiwanie oznacza raczej ból a nie radość.
Takie zachowanie jak opisujesz skałania raczej do zastanowienia się nad wizytą u lekarza. bo mowa ciała ptaka wskazuje że szukał pomocy. I na dodatek ten krzyk podczas lotu.....
,,Teraz już wiem, że wszystko jest w porządku ..." - a skąd ta pewność ??
: śr kwie 09, 2008 21:59
autor: sweeps
Chwilę później zachowywał się normalnie, jadł i coraz śmielej zwiedzał pokój, wchodził na nowe miejsca, jeszcze bardziej rozrabiał i nie miał żadnych problemów z lataniem - lata coraz lepiej i zwinniej ląduje. Numeru z opuszczonymi skrzydłami nie powtórzył - niestety nie zdążyłem jemu zrobić w tym momencie zdjęcia, więc postaram się to w miarę dokładnie opisać: skrzydła miał zwinięte, ale spuszczone, tak, że dotykały mojej ręki, tam gdzie stał. Oba skrzydła były opuszczone symetrycznie. Opuszczone skrzydła oznaczają uraz skrzydeł, czy może też jakąś inną chorobę?
Co do tego krzyku podczas lotu, to mam wrażenie, że faktycznie czegoś się wystraszył, ale nie mam pojęcia czego... Ogółnie jest odważny i nawet psa się nie boi (w tym momencie psa nie było w pokoju - wszedł później) Teraz już smacznie śpi, ale wystraszyłaś mnie na poważnie Twoim postem.
: śr kwie 09, 2008 22:03
autor: wojtek
To samczyk i wygląda na zachowanie tokującego samca.
: czw kwie 10, 2008 05:25
autor: Krysia-
sweeps, nie miałam zamiaru Cię straszyć
Co prawda z moimi ptakami nie mam takich doświadczeń ale od dawna interesuje mnie zoologia i duzo ptaków obserwuję w naturze, oglądam filmy przyrodnicze a te podczas tłumaczeń sa konsultowane przez odpowiednich specjalistów.
Bardzo dużo się nauczyłam z tych filmów. Dlatego po tym co opisałes taka była moja odpowiedź .
Dobrze że wróciło wszystko do normy. Jednak bacznie obserwuj zachowanie ptaka przy każdorazowym wypuszczaniu z klatki. Popatrz czy będa się powtarzać takie jak wczoraj ,,numery" ze skrzydłami i wrzaskiem podczas lotu.
Nie znam się na zachowaniach senegalek ale z zasady u wszystkich ptaków dzikich czy oswojonych opuszczone skrzydła oznaczają, że jest coś nie tak, choć nie koniecznie musi to być choroba. Może to być jakiś nagły, krótkotrwały skurcz mięśni, złe samopoczucie , itp.
Wojtek jest specjalistą od senegalek
Jak długo ptak jest zamkniety ? Na jak długo go wypuszczasz ?