
Różnice w zachowaniu papug z wolier zewn i z chowu domowego
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- majangorz
- Posty: 35
- Rejestracja: pt paź 24, 2008 09:21
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna, nirozłączki
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Moim zdaniem różnica między ptakiem z dużej hodowli (woliery) a ptakiem z hodowli domowej jest ogromna i nie mam na myśli tych karmionych ręcznie. Ptak który przebywa w zasadzie cały czas z ludźmi od urodzenia, oswaja się dużo szybciej a w zasadzie jest już oswojony przy zakupie. Te z hodowli to zupełnie inna para kaloszy. Teraz mam trzy papugi (dwie nierozłączki i alekse) tylko jedna z małej hodowli "domowej" wcześniej miałem również kilka, nie ma porównania. A jeszcze jedno nimfa i koza z reguły oswajają się dużo szybciej i na więcej pozwalają niż inne gatunki, choć znam wyjątki. 

- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Całkowicie popieram wypowiedź przedmówcy.
Ptaki pochodzące z wolier zewnętrznych a przeznaczone do trzymania w mieszkaniach są o wiele ,,dziksze" od tych, które przyszły na świat pod dachem człowieka. Dłużej się aklimatyzują w nowym pomieszczeniu, dłużej trwa ich socjalizacja do życia tuż obok człowieka , dłużej się oswajają, bardziej panikują na domowe odgłosy, itd, etc. Zaszłości w papuzich nawykach z chowu wolierowego są o wiele trudniejsze ,,do przeskoczenia" niż u papug ,,domowych" które już we wczesnym stadium embrionalnego rozwoju poznają odgłosy i głosy mieszkańców domów.
Biorąc powyższe pod uwagę, kupujacy papugi do mieszkań moim zdaniem powinni kupować takie, które przyszły na świat w chowie domowym a wtedy papuga szybciej i łatwiej da się oswoić.
Ja Haszka i Bajkę kupiłam z chowu domowego. I choć nie dadzą się dotknąc, to nie panikują gdy zmieniam pokarm w miskach, czyszczę klatkę, podchodzę bliziutko by pogadać lub przechodzę mniej niż pół metra od nich.
Miałam również ptaka z woliery zewnetrznej. Dzikus z niego był totalny.
Ptaki pochodzące z wolier zewnętrznych a przeznaczone do trzymania w mieszkaniach są o wiele ,,dziksze" od tych, które przyszły na świat pod dachem człowieka. Dłużej się aklimatyzują w nowym pomieszczeniu, dłużej trwa ich socjalizacja do życia tuż obok człowieka , dłużej się oswajają, bardziej panikują na domowe odgłosy, itd, etc. Zaszłości w papuzich nawykach z chowu wolierowego są o wiele trudniejsze ,,do przeskoczenia" niż u papug ,,domowych" które już we wczesnym stadium embrionalnego rozwoju poznają odgłosy i głosy mieszkańców domów.
Biorąc powyższe pod uwagę, kupujacy papugi do mieszkań moim zdaniem powinni kupować takie, które przyszły na świat w chowie domowym a wtedy papuga szybciej i łatwiej da się oswoić.
Ja Haszka i Bajkę kupiłam z chowu domowego. I choć nie dadzą się dotknąc, to nie panikują gdy zmieniam pokarm w miskach, czyszczę klatkę, podchodzę bliziutko by pogadać lub przechodzę mniej niż pół metra od nich.
Miałam również ptaka z woliery zewnetrznej. Dzikus z niego był totalny.
- Grzegorz
- -#Administrator
- Posty: 853
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:07
- Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna, większa, chińska, himalajska, różowopierśna, seledynowa, żako, rudosterka, księżniczka walii, konura słoneczna, ara ararauna
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Jeśli oczywiście na tym nam najbardziej zależy... Bo jeśli chodzi o względy zdrowotne, to mógłbym polemizować.
www.papugi.pl - papugi ogłoszenia
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
- Grzegorz
- -#Administrator
- Posty: 853
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:07
- Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna, większa, chińska, himalajska, różowopierśna, seledynowa, żako, rudosterka, księżniczka walii, konura słoneczna, ara ararauna
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
No właśnie chodziło mi na odwrót
Uważam że ptaki z wolier są napewno zdrowsze od tych domowych właśnie chociaż poprzez sam fakt "wylatania" jak również kontaktem ze słońcem, świeżym powietrzem czego absolutnie nie powinno brakować.

www.papugi.pl - papugi ogłoszenia
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dlaczego ptaki z wolier mają być zdrowsze od tych z chowu domowego ?
Przecież warunki bytowania tych pierwszych są diametralnie różne choćby ze względu na większy kontakt z bakteriami, podłożem w wolierach, kontakt z dzikim ptactwem różnego kalibru a zwłaszcza z ich odchodami, większe niebezpieczeństwo zachorowalności i padnięcia, itd. etc............. że już nie wspomnę o stanie piór, które bardzo często są jakby ,,poszarpane" zmierzwione od częstych czepiań się siatek, kłotni ptaków między sobą bo i tak się zdarza.
Polemizowałabym również z tym wylataniem . Zależy w jak dużej wolierze ptaki przebywają, jakie jest ich zagęszczenie w jednym boksie, itp.
Samo słońce i powietrze wobec powyższego nie są aż tak zasadniczymi czynnikami zdrowotności papug wolierowych. Mało tego, jeśli woliera nie ma zadaszenia, to czynniki atmosferyczne typu nadmierne nasłonecznienie (upały, promieniowanie UV) , deszcze, śniegi, mrozy ( odmrażanie nóg ), silne wiatry, gradobicie , również mają bardzo duży wpływ na zdrowie i kondycję papug z wolier zewnętrznych.
Papugi z chowu domowego moim zdaniem nie są narażone na powyższe. Są o wiele spokojniejsze, również wylatane (o ile oczywiście taki hodowca ma głowe na karku
) nauczone jedzenia warzyw i owoców i o wiele szybciej przystosowywują się do zmiany otoczenia w przypadku trafienia do nowego właściciela.
Jak myślicie, skąd na forum tyle próśb o pomoc ? typu : paput nie chce siedzieć w klatce, aleksandretta wrzeszcząca poza klatką, czy wasza aleksandretta jest taka głośna, co mam robić, bandyta, dziwne zachowanie mojej aleksandretty, problemy z aleksą, .......... można by przykłady mnozyć.
Jestem bardziej niż pewna, że ludzie kupujący wolierowe ptaki do mieszkań mają więcej problemów z nauczeniem papugi ,,zycia domowego" niżby kupili ptaka z chowu domowego.
Przecież warunki bytowania tych pierwszych są diametralnie różne choćby ze względu na większy kontakt z bakteriami, podłożem w wolierach, kontakt z dzikim ptactwem różnego kalibru a zwłaszcza z ich odchodami, większe niebezpieczeństwo zachorowalności i padnięcia, itd. etc............. że już nie wspomnę o stanie piór, które bardzo często są jakby ,,poszarpane" zmierzwione od częstych czepiań się siatek, kłotni ptaków między sobą bo i tak się zdarza.
Polemizowałabym również z tym wylataniem . Zależy w jak dużej wolierze ptaki przebywają, jakie jest ich zagęszczenie w jednym boksie, itp.
Samo słońce i powietrze wobec powyższego nie są aż tak zasadniczymi czynnikami zdrowotności papug wolierowych. Mało tego, jeśli woliera nie ma zadaszenia, to czynniki atmosferyczne typu nadmierne nasłonecznienie (upały, promieniowanie UV) , deszcze, śniegi, mrozy ( odmrażanie nóg ), silne wiatry, gradobicie , również mają bardzo duży wpływ na zdrowie i kondycję papug z wolier zewnętrznych.
Papugi z chowu domowego moim zdaniem nie są narażone na powyższe. Są o wiele spokojniejsze, również wylatane (o ile oczywiście taki hodowca ma głowe na karku

Jak myślicie, skąd na forum tyle próśb o pomoc ? typu : paput nie chce siedzieć w klatce, aleksandretta wrzeszcząca poza klatką, czy wasza aleksandretta jest taka głośna, co mam robić, bandyta, dziwne zachowanie mojej aleksandretty, problemy z aleksą, .......... można by przykłady mnozyć.
Jestem bardziej niż pewna, że ludzie kupujący wolierowe ptaki do mieszkań mają więcej problemów z nauczeniem papugi ,,zycia domowego" niżby kupili ptaka z chowu domowego.
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Bo papugi to stworzenia stadne i dlatego zabrane z woliery z dużego towarzystwa mający mniejszy kontakt z człowiekiem przychodzą do domu gdzie jest cieplej,ciemniej i jacyś duzi go zaczepiają i ciągle coś od niego chcą...to dla nich nowość i się boją.Grzesiek zapewne miał na myśli typowe duże woliery i dobrego hodowce który dba o swoje papugi.W wolierach takich latają sobie cały dzień,nie są przekarmiane tak jak w domach co ich właściciele co rusz podtykają im jakieś smakołyki ....tu napewno racja jak zwykle leży po środku bo hodowle wolierowe nie są takie same tak jak i sami hodowcy jedni bardziej dbaja inni mniej ale napewno jedno jest pewne jak chcemy papuga na pupila domowego to napewno najlepszy jest taki urodzony w domu wśród ludzi bo to oni od razu są jego rodziną,a taki biedak wolierowy tylko tęskni i cierpi zanim się będzie musiał przywyczaić
- Grzegorz
- -#Administrator
- Posty: 853
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:07
- Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna, większa, chińska, himalajska, różowopierśna, seledynowa, żako, rudosterka, księżniczka walii, konura słoneczna, ara ararauna
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Gdyby dla papug było lepiej mieszkać w domach, to pewnie by mieszkały
Wiem że woliera to nie jest ich środowisko naturalne (Polska też nie) ale przynajmniej bardziej zbliżone niż pokój. A jak to ładnie ujęła Bogusia - prawda pewnie leży gdzieś po środku...

www.papugi.pl - papugi ogłoszenia
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości