Strona 1 z 1

jak złapać papugę na dworze?

: wt wrz 11, 2007 17:31
autor: Chris
Mam problem do mojego ogródka przyleciała papuga ustaliłem że to Aleksandretta. Chciałbym ją złapać bo w naszym klimacie nie ma szans na przeżycie. Siedzi cały dzień w moim ogródku bo mam jabłoń i winogrona, ale niestety śpi gdzieś indziej. Pisałem o tym też na innym forum, poradzono mi żebym zastawił pułapkę z owoców i ziaren, spróbuję, ale może macie jeszcze jakieś pomysły?

: wt wrz 11, 2007 17:47
autor: qbass
no jedynie zrobić pułapkę z ziaren lub owoców... no i jeszcze jest jeden pomysł np jeśli masz papugę w domu to wystaw klatkę z nią...np na okno, może ta Aleksandretta jak mówisz zobaczy innego ptaka i przyleci...ale sądzę że będzie bardzo ciężko złapać takiego ptaka.

: wt wrz 11, 2007 21:09
autor: Chris
a nabrała by się gdyby śpiew leciał z radia? Nie mam co prawda takiego nagrania, ale może gdzieś w necie będzie.

: wt wrz 11, 2007 21:12
autor: wojtek
nabrała by sie, gdzieś na forum sa nagrania

: wt wrz 11, 2007 21:39
autor: Tomasz
Oj cięzko bedzie złapać ptaka ja chciałem złapać na taką przykrywaczką zrobioną z siatki 1x1 ale ciągle się podrywała i uciakałą gdzieś indziej :-/ Ale najlepszy jest pomysł z pułapką :-D Moze Ci sie uda powodzenia ;-)

: śr wrz 12, 2007 08:59
autor: Iwona346
Ja mysle, że powinienieś zdobyć nagranie aleksy. Aleksy nawołującej, bawiącej się - nie złej i rozdrażnionej... Otworzyć okno, poukładać na parapecie jakieś kuszące przysmaki np. proso senegalskie w kłosach, owocki które najbardziej TA konkretna papuga lubi /to musisz w ogrodzie podpatrzeć/... Jak papuga zainteresuje się głosem i przyjdzie na parapet to smakołyki powinny prowadzić do środka pokoju...Głos nagranej papugi powieniem dochodzić z wnętrza domu - tak aby zachęcił ją do wejścia... Wtedy zaczajony zamykasz okno i po sprawie :-P ...
Potem szukasz poprzedniego własciciela opiekując się ptakiem jak swoim :mrgreen: ...
Dopiero po niezgłoszeniu się nikogo stajesz się prawowitym Opiekunem bez mozliwości zarejestrowania ptaka...
I zaczyna się kolejna zabawa - sprzątanie, zniszczone sprzęty domowe, przerobienie pokoju w dziuple papuzią, radości, nerwy - słowem dołączasz do rodziny bzikniętych papugowców... To bardzo specyficzna grupa :mrgreen: ... Zamiast zbierać kwiaty - zbierają chwasty, zamiast podziwiać widoki, szukają odpowiednich konarów, gust ludzki powoli zmienia się w papuzi... Istne szaleństwo :roll:

Z papuzim pozdrowieniem trzymam kciuki za udaną akcję

: śr wrz 12, 2007 11:37
autor: WOJTEKZ
Bardzo dobry i skuteczny sposób na złapanie każdego ptaka.
Trzeba mieć dość długi kij , taki kilku metrowy , najlepiej jakaś wędka. Do czubka wędki mocujemy rózgę , taką cienką witkę umazaną w butaprenie lub podobnym kleju . Rózga ta musi być tak umocowana aby była luźna i sama mogła wypaść z zamocowania , proponuję kawałek plastykowej rurki zamocowanej na stałe do kija, w rurkę tą wsadzamy rózgę i musimy tym dotknąć ptaka w okolice pleców. Z tak przyklejoną rózgą ptak nie będzie mógł daleko polecieć , a nawet latać . Czym dłuższy kij tym łatwiej nam będzie podejść do ptaka.

: pn paź 22, 2007 14:58
autor: Chris
Uff udało się po miesiącu. Zostawiłem jej otwarty pokój, na karniszu powiesiłem kolbę przy otwartych drzwiach balkonowych, gdy zajadała się kolbą sznurkiem z ogródka zamknąłem drzwi. Jest teraz w nieużywanym pokoju daję jej tam jedzenie i wodę, zaglądam czasem, jest bardzo zdenerwowana, ale mam nadzieje że się kiedyś uspokoi. Czy macie jakieś rady? Jak się z nią oswoić? mam nadzieje że nie będzie miała długo za złe że ograniczyliśmy jej wolność.

: pn paź 22, 2007 15:06
autor: Iwona346
Teraz spokój, spokój i jeszcze raz spokój tzreba zabezpieczyć ptaszorowi... Jedzonko dobre, wodę do picia i nalepiej gdzies pod sufitem konar na którym ptak będzie czuł się bezpiecznie... W poczuciu ptaka im wyżej tym bezpieczniej... Jesli na Twój widok panikuje - ostrzegaj głosem, że się zbliżasz, nie wpadaj jak bomba do pokoju... Nie wgapiaj się w ptaka w milczeniu - patrz kątem oka - cos gadając uspokająco pod nosem... Niech ptaszysko w spokoju poznaje powolutku domowników, Wasze zwyczaje, odgłosy i zapachy... Im mniej błędów popełnisz w tych pierwszych dniach tym łatwiej będzie o przyjaźń...

Pozdrawiam pełna podziwu za wytrwałośc w polowaniu na ptaka - toż akurat tak zimno się robi na polu, że wyglada iż zdążyłeś w ostatniej chwili - gratuluję

Pozdrawiam

Tzreba się zastanowić nad odrobaczeniem tej papugi - nie wiadomo ile przebywała na zewnątrz i zapewne miala kontakt z dzikimi ptaszorami. Przeszukaj forum - były podawane specyfiki na odrobaczanie. Skorzystaj z wyszukiwarki...

: wt paź 23, 2007 18:24
autor: Boguśka
A ja proponuje dawać jej teraz same smakołyki-aleksy nie są wybredne ale mają swoje ulubione warzywa i owoce.Ze swojego doświadczenia moge Ci polecić :jabłka,gruszki,marchewke,papryka czerwona,możesz kupić mrożoną kukurydze i podać po odmrożeniu,brokuły,maliny i co tylko Ci przyjdzie do głowy.Zrób mu siedzisko pod sufitem by mógł Cię obserwoawć jak tam do niego zaglądasz i daj jakieś gałęzie do obgryzania bo weżmie się za ściany lub okna.I tak jak radzi Iwona dużo spokoju na początek.Będzie dobrze tylko trzeba czasu.

: ndz lis 04, 2007 08:39
autor: Chris
Wstawiłem do pokoju klatkę z jedzeniem i po paru dniach zamknąłem w niej papugę. Pół klatki przykryłem kocem bo na nasz widok strasznie się rzucała a tak chowa się za kocem. Łazi po ściankach wywala miseczki przez parę dni milczała, ale teraz zaczęła coś tam pokrzykiwać. Na razie zostawiamy ją w spokoju tylko jedzenie przynosimy.

: ndz lis 04, 2007 09:24
autor: Boguśka
No i bardzo dobrze,że dajesz jej spokój tylko jak chcesz ją oswoić to musisz częściej zaglądać do tego pokoju.Nie niepokoić ptaka zaglądaniem do klatki ale być w pomieszczeniu.Opowiadaj co się dzieje w domu,pracy,możesz czytać książki ,kręć się po tym pomieszczeniu żeby papug oswoił się z Twoja obecnością.Jeżeli jest więcej domowników i nie chcesz by to był tylko Twój pupil to niech oni też tam zaglądają.Po zatym jest to korzystniejsze dla Ciebie jak i inni się włączą bo pózniej jakby wybrał sobie tylko Ciebie za opiekuna to nikt inny nie mógł by się nim zaopiekować i w razie Twojej nieobecności mógłby być problem z karmieniem go.Dieta jak najbardziej urozmaicona.Aleksy to naprawde wdzięczne papugi i nie ma trudności w jej karmieniu.Wszystko zależy od Twojej chęci.Pozdrawiam i trzymam kciuki :lol:

: śr paź 01, 2008 09:09
autor: WOJTEKZ
Jamnik, weź długi kij , najlepiej jakąś wędkę bo jest lekka. Do końcówki przymocuj na stałe jakąś cienką plastykową rurkę. Następnie przygotuj jakieś cienkie witki z wierzby lub innego drzewa długość tej witki powinna wynosić do15-20cm. Witki musisz dokładnie umazać w budaprenie i wsunąć je luźno w tą plastykową rurkę. I z takim oto przyrządem musisz zaczaić się na papugę , jeżeli uda Ci się jej tym dosięgnąć to witka umoczona w budaprenie powinna się przylepić do papugi a z czymś takim ptak daleko Ci nie ucieknie.

: śr paź 01, 2008 10:49
autor: Larry
Jamnik, a probowales ja zawolac, podejsc, pokazac i podac jakis smakolyk, czy na widok czlowieka ucieka ?

Jesli to jest duza zielona papuga (Amazonka ?) to jest prawdopodobne, ze jest oswojona i moze sama przyleci, o ile nie zdziczala w miedzyczasie i obedzie sie bez lapania dyskusyjnymi jak widac powyzej metodami. ;-)

Piszesz, ze od 2 tygodni jest na podworku, jak jeszcze z tydzien sprobujesz ja dokarmiac i wabic to jej raczej nic nie bedzie, mrozow nie ma, a moze papug sie przelamie ... to chyba lepsze niz stres zwiazany z lapaniem. Wojtki na chorobowym, skorygujcie mnie jesli sie myle :-)

: śr paź 01, 2008 11:34
autor: Adrianna78
jamnik, a twoj znajomy ma papugi na ogrodzie ?? Moze dlatego ptak przylatuje do nich. U moich znajomych tez przylatywala kilka dni Aleksandretta zielona ale na widok czlowieka uciekala. Zamknelismy dwa pierwsze boksy z ptaszorami i do tego drugiego wlozylismy miski z jedzeniem i woda i tak 3 dni przylatywal sie najesc i uciekal... wkoncu ktoregos ranka ide na taras zaspana zeby psa wypuscic i on najspokojniej siedzial sobie na misce i wcinal w najlepsze. Nic innego mi nie pozostalo tylko pociagnac za sznurek przymocowany do drzwi od klatki i zamknac. Alez bylo jego zdiwienie jak podeszlismy zobaczyc go z bliska. :lol: Chcial uciec ale nie mogl. byl bez obraczki. Dalismy ogloszenie i po miesiacu znalazl sie wlasciciel. A ze Zielony zaprzyjaznil sie z Niebieska to zostal w nowym domku.

: czw paź 02, 2008 17:02
autor: walh
Kiedy mi uciekla mloda rozelka ktora nie potrafila jeszcze jesć i dokarmial ja samiec przylatywala 2 tygodnie...... do samca notorycznie..... ale na widok czlowieka leciala w las..... Zalozylem specjalna klatke do polowów dzikich ptaków do srodka dalem pare rozel rodzicow tego malucha. Ale to nic nie dalo bo za nic tam nie chcial wejsc.... Wiec stara metoda poskutkowala i dalem zwyczajna klatke i patyk na sznurku z ranka jak jeszcze byla taka uspana przyszla i tak dlugo sie czailem az ja zlapalem ... nie moglem ja zwabic na zaden smakolyk bo jeszcze nie jadla sama.Moze coś ci pomoze ta opowieść:) :roll: Pozdrawiam

: pt gru 10, 2010 19:46
autor: Szymon.C
jak inna rozela bedzie w klatce to ona przyleci na klatke bo jak bym ja otworzyl to i tamta by wyleciala ale sprobuje z tymi glosnikami

: pt gru 10, 2010 20:21
autor: speedwayfan
ale ta druga rozella powinna być w innej klatce i wtedy mógłbyś pdejść np z podbierakiem i ją złapać albo liczyć,że wejdzie zama do pustej klatki