Parkę papug czy pojedyńczo ???
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Parkę papug czy pojedyńczo ???
Poniższe wypowiedzi zostały wyodrębnione z tematu ,,Papuga'' gdyż dyskusja potoczyła się w innym kierunku niż brzmiało pytanie.
Krysia
Papugi to stwory stadne - samotna papuga to papuga nieszczęśliwa !!!
W Twoim przypadku rozważyłabym zakup parki falistych...
Poczytaj o tych wesołych rozrabiakach jak najwięcej i zadaj bardziej szczegółowe pytania... Co do gadania - nigdy nie ma gwarancji, że konkretna papuzka bedzie chciala naśladować mowę ludzką, ale faliste mają do tego predyspozycje - równoczesnie gwarantuję Ci, że kocha się je za całkiem inne rzeczy....
Pozdrawiam
Krysia
Papugi to stwory stadne - samotna papuga to papuga nieszczęśliwa !!!
W Twoim przypadku rozważyłabym zakup parki falistych...
Poczytaj o tych wesołych rozrabiakach jak najwięcej i zadaj bardziej szczegółowe pytania... Co do gadania - nigdy nie ma gwarancji, że konkretna papuzka bedzie chciala naśladować mowę ludzką, ale faliste mają do tego predyspozycje - równoczesnie gwarantuję Ci, że kocha się je za całkiem inne rzeczy....
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wt paź 02, 2007 11:14 przez Iwona346, łącznie zmieniany 1 raz.
Iwona
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Poproś mame,żeby poczytała tematy odnośnie falek i innych papug i niech się wtedy wypowie,a jak dalej będzie uważać,że nie macie miejsca na dwie papużki to może niech Ci kupi Yorka-jest mały i może byś sam.
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Mało tego - samotna papuzka wymaga dużo więcej uwagi niż parka... Samotnej papuzki nie wolno zostawiać samej - parka dzielnie znosi nieobecność Opiekuna w domu... Te maluchy faktycznie nie zabierają dużo miejsca...
Dopóki jednak Mama nie zrozumie potrzeb tych malutkich i bardzo wrażliwych stworków lepiej ich w ogóle nie kupować... Nie masz mozliwości samotnej papudze zapewnić tyle towarzystwa ile ona go potrzebuje... A potrzebuje go tak mocno jak powietrza...
Pomysł z malutkim pieskiem w tej sytuacji wydaje mi się najlepszy, pod warunkiem że spodoba się Mamie...
Pozdrawiam
Dopóki jednak Mama nie zrozumie potrzeb tych malutkich i bardzo wrażliwych stworków lepiej ich w ogóle nie kupować... Nie masz mozliwości samotnej papudze zapewnić tyle towarzystwa ile ona go potrzebuje... A potrzebuje go tak mocno jak powietrza...
Pomysł z malutkim pieskiem w tej sytuacji wydaje mi się najlepszy, pod warunkiem że spodoba się Mamie...
Pozdrawiam
Iwona
- rozi
- Posty: 114
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 11:10
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dlaczego uważacie, że papuga nie może być sama przez wiele godzin, a piesek może? Pies czeka na powrót opiekuna i trzeba się nim zająć dokładnie tak samo, jak papugą, a nawet bardziej, bo papuga w samotności będzie jadła, pobawi się zabawkami, załatwi swoje potrzeby, a pies ze wszystkim czeka na człowieka. Czeka na ogół spokojnie, kiedy już przestanie się buntować i demolować mieszkanie, ale to nie znaczy, że jest szczęśliwy. Przyjmujemy taki stan rzeczy bez dociekania tylko dlatego, że psa można nauczyć posłuszeństwa i niejako stłamsić go, a papugi nie. Oraz dlatego, że pies, czy kot, są ogólnie przyjętymi zwierzętami domowymi w Polsce. A na przykład w Kanadzie bardzo popularne jest posiadanie papugi. Samotnej papugi, której poświęca się wiele czasu, która jest członkiem rodziny tak, jak u nas pies.
W obronie Waszej tezy przemawia tylko fakt, że ptaki najaktywniejsze są rano, kiedy my właśnie musimy wyjść. Z tego powodu ja wstaję dużo wcześniej, niż wymaga praca, czyli wtedy, kiedy budzą się papugi. Oczywiście posiadanie pary papug jest dużym ułatwieniem dla opiekuna. Para papug nie jest członkiem rodziny, tylko takim prywatnym, zaprzyjaźnionym ZOO
W obronie Waszej tezy przemawia tylko fakt, że ptaki najaktywniejsze są rano, kiedy my właśnie musimy wyjść. Z tego powodu ja wstaję dużo wcześniej, niż wymaga praca, czyli wtedy, kiedy budzą się papugi. Oczywiście posiadanie pary papug jest dużym ułatwieniem dla opiekuna. Para papug nie jest członkiem rodziny, tylko takim prywatnym, zaprzyjaźnionym ZOO

everybody's someone
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Nie mozna porównywać samotności psa do samotności papugi... To temat rzeka... Zresztą nie to miałam na myśli pisząc o piesku... Jesli Mama chłopca, nie potrafi zrozumieć potrzeb ptaka - a to musi być wspólna i przemyslana decyzja może łatwiej i przyjemniej bedzie pod wspólny dach przygarnąć sierściaka...Opieka nad ptakiem wymaga wiedzy i poświęcenia, szukania informacji, sprzątania itd, itp. - póki co jest duzo łatwiejszy dostęp do wiedzy o opiece nad psem...
Nie rozumiem zdania, że para paug nie jest członkiem rodziny... Moja para papug JEST pełnoprawnym czlonkiem mojej rodziny...Kazda nich ma swoje prawa i przywileje... Jeśli chcesz powiedzieć, że bardziej odsuwa się od Opiekuna papuzia para niż samotna papuga to nie jest to prawda... Mnie witają dwa dzikusy, śledzą po mieszkaniu dwa dzikusy, zapraszają do zabawy dwa dzikusy... Odkąd są parą po miesięcznej fascynacji panną, oba ptaszory zbliżają się do mnie coraz bliżej... Z dnia na dzień to mniejsza odległość...
Pozdrawiam
Nie rozumiem zdania, że para paug nie jest członkiem rodziny... Moja para papug JEST pełnoprawnym czlonkiem mojej rodziny...Kazda nich ma swoje prawa i przywileje... Jeśli chcesz powiedzieć, że bardziej odsuwa się od Opiekuna papuzia para niż samotna papuga to nie jest to prawda... Mnie witają dwa dzikusy, śledzą po mieszkaniu dwa dzikusy, zapraszają do zabawy dwa dzikusy... Odkąd są parą po miesięcznej fascynacji panną, oba ptaszory zbliżają się do mnie coraz bliżej... Z dnia na dzień to mniejsza odległość...
Pozdrawiam
Iwona
- rozi
- Posty: 114
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 11:10
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie na każdy temat, to nie byłoby forum dyskusyjne, tylko towarzystwo wzajemniej adoracji.
Ja uważam, że można mieć samotną papugę. I można też, a nawet trzeba, dokupić jej towarzystwo, kiedy stwierdzimy, że nie stać nas na poświęcenie stworzeniu swojego czasu, uwagi i cierpliwości.
Ja uważam, że można mieć samotną papugę. I można też, a nawet trzeba, dokupić jej towarzystwo, kiedy stwierdzimy, że nie stać nas na poświęcenie stworzeniu swojego czasu, uwagi i cierpliwości.
everybody's someone
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
A ja uważam, że profesjonalne forum dyskusyjne powinno przede wszystkim wytyczać odpowiednią drogę, uczyć mniej doświadczonych uzytkowników, ostrzegać przed niebezpieczeństwami i dzielić sie posiadaną wiedzą...
Dwa lata temu byłam przekonana, że samotna oswojona papuga to największe szczęście Opiekuna... Opowiadanie o tym, że człowiek może papudze zapewnić towrzystwo jest mitem - nie może... Jest tylko zastępczym złem koniecznym...
Dziś wiem, że mozliwość obcowania z parą szczęśliwych ptaków daje dużo więcej satysfacji i radości...
Pozdrawiam
Dwa lata temu byłam przekonana, że samotna oswojona papuga to największe szczęście Opiekuna... Opowiadanie o tym, że człowiek może papudze zapewnić towrzystwo jest mitem - nie może... Jest tylko zastępczym złem koniecznym...
Dziś wiem, że mozliwość obcowania z parą szczęśliwych ptaków daje dużo więcej satysfacji i radości...
Pozdrawiam
Iwona
- ewasik
- Posty: 54
- Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 15:03
- Ptaki które hoduję: senegalka, nimfy
- Lokalizacja: Legionowo
Czlowiec od poczatku postepuje egoistycznie. Bo przeciez gdyby chcial tylko dobrze dla ptakow to w ogole by ich nie hodowal i nie trzymal w klatkach w domu. To jest przeciez dla nich niewola. Najlepiej jakby sobie zyly na wolnosci w swoich warunkach naturalnych.
Uwazam ze mozna miec 1 papuge, pod warunkiem ze sie jej poswieci odpowiednio duzo czasu. Majac 1 mloda falista papuzke mozesz ja oswoic. A jesli nie jestes w stanie, to dokup druga do towarzystwa.
Ja zaczynalam od 1 falistej, ktora dostalam na 13 urodziny. Bardzo sie do mnie przywiazala, milo wspominam tamten czas. Po ok 2 latach dokupilam jej samczyka, bo nie bylam w stanie poswiecac tyle czasu, doszla szkola srednia, nowe obowiazki. I zyly sobie we 2, potem byly jajka, mlode
ale to juz inny temat
Uwazam ze mozna miec 1 papuge, pod warunkiem ze sie jej poswieci odpowiednio duzo czasu. Majac 1 mloda falista papuzke mozesz ja oswoic. A jesli nie jestes w stanie, to dokup druga do towarzystwa.
Ja zaczynalam od 1 falistej, ktora dostalam na 13 urodziny. Bardzo sie do mnie przywiazala, milo wspominam tamten czas. Po ok 2 latach dokupilam jej samczyka, bo nie bylam w stanie poswiecac tyle czasu, doszla szkola srednia, nowe obowiazki. I zyly sobie we 2, potem byly jajka, mlode

- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
rozi napisała:
[quote][/quote]Gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie na każdy temat, to nie byłoby forum dyskusyjne, tylko towarzystwo wzajemniej adoracji. I z tym się zgadzam bo chodzi o to by osoba niedoświadczona sama wyciągneła wnioski co jest lepsze w jej sytuacji.
Cytat:
rozi napisała:
Ja uważam, że można mieć samotną papugę. I można też, a nawet trzeba, dokupić jej towarzystwo, kiedy stwierdzimy, że nie stać nas na poświęcenie stworzeniu swojego czasu, uwagi i cierpliwości.A z tym niestety już nie-bo dlaczego kupujemy samotną papuge?Przede wszystkim dla swojego widzimisie-bo my tak chcemy,ale kiedy już nam się nie chce,nie mamy czasu,bo nam się znudziło to wtedy łaskawie dokupujemy jej towarzystwo i wcale nie dla jej dobra tylko dla zagłuszenia własnego sumienia...
[quote][/quote]Gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie na każdy temat, to nie byłoby forum dyskusyjne, tylko towarzystwo wzajemniej adoracji. I z tym się zgadzam bo chodzi o to by osoba niedoświadczona sama wyciągneła wnioski co jest lepsze w jej sytuacji.
Cytat:
rozi napisała:
Ja uważam, że można mieć samotną papugę. I można też, a nawet trzeba, dokupić jej towarzystwo, kiedy stwierdzimy, że nie stać nas na poświęcenie stworzeniu swojego czasu, uwagi i cierpliwości.A z tym niestety już nie-bo dlaczego kupujemy samotną papuge?Przede wszystkim dla swojego widzimisie-bo my tak chcemy,ale kiedy już nam się nie chce,nie mamy czasu,bo nam się znudziło to wtedy łaskawie dokupujemy jej towarzystwo i wcale nie dla jej dobra tylko dla zagłuszenia własnego sumienia...
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Boguśka pisze:rozi napisała:Gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie na każdy temat, to nie byłoby forum dyskusyjne, tylko towarzystwo wzajemniej adoracji. I z tym się zgadzam bo chodzi o to by osoba niedoświadczona sama wyciągneła wnioski co jest lepsze w jej sytuacji.Cytat:
Osoba niedoświadczona na forum powinna dostawać przede wszystkim dobre rady... Możemy się różnić jesli idzie o metody, możemy dyskutować na temat czyja papuga jest ładniejsza

Ja się nigdzie nie upieram, że wiem wszystko i wiem najlepiej, sama nadal się uczę - ale ja juz potrafię wybrać sobie wartościowych nauczycieli. Niestety niedoświadczony, 12-letni chłopiec nie ma jeszcze tekiej mozliwości...
Pozdrawiam[/list]
Iwona
- mbk
- Posty: 118
- Rejestracja: wt paź 24, 2006 11:45
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
No ja jednak podważę pogląd, że papugi trzeba trzymać w parach.
Prawdą jest to, że lepiej trzymać niektóre gatunki w parach jak katarzynki, nierozłączki, wróbliczki.
Ale jeżeli chodzi o nimfy czy faliste to już tak zdecydowanej tezy bym nie postawił. Natomiast jeżeli chodzi o świergotki, kozy czy roześle to z moich obserwacji wynika, że osobniki tych gatunków interesują się odmienną płcią tylko w okresie rozmnażania. Natomiast zazwyczaj śpią i żerują osobną. Sprawiają wrażenie, że są indywidualistami. Ale oczywiście są to subiektywne wnioski z moich obserwacji. Zresztą podobnie jest z psami. Dużo zależy od rasy. Mam suczki sznącerkę miniaturkę i chau-chau. Podczas naszej nieobecności przebywają oddzielnie. Sznaucera prawdopodobnie tęskni (chociaż nie podoba mi się używanie tego zwrotu w stosunku do zwierząt) tak mi się wydaje, bo bardzo się cieszy jak wracamy do domu ale chau-chau w tym czasie śpi a jak nie śpi to zajmuje się swoimi sprawami.
Prawdą jest to, że lepiej trzymać niektóre gatunki w parach jak katarzynki, nierozłączki, wróbliczki.
Ale jeżeli chodzi o nimfy czy faliste to już tak zdecydowanej tezy bym nie postawił. Natomiast jeżeli chodzi o świergotki, kozy czy roześle to z moich obserwacji wynika, że osobniki tych gatunków interesują się odmienną płcią tylko w okresie rozmnażania. Natomiast zazwyczaj śpią i żerują osobną. Sprawiają wrażenie, że są indywidualistami. Ale oczywiście są to subiektywne wnioski z moich obserwacji. Zresztą podobnie jest z psami. Dużo zależy od rasy. Mam suczki sznącerkę miniaturkę i chau-chau. Podczas naszej nieobecności przebywają oddzielnie. Sznaucera prawdopodobnie tęskni (chociaż nie podoba mi się używanie tego zwrotu w stosunku do zwierząt) tak mi się wydaje, bo bardzo się cieszy jak wracamy do domu ale chau-chau w tym czasie śpi a jak nie śpi to zajmuje się swoimi sprawami.
Boguśka pisze:kiedy już nam się nie chce,nie mamy czasu,bo nam się znudziło to wtedy łaskawie dokupujemy jej towarzystwo i wcale nie dla jej dobra tylko dla zagłuszenia własnego sumienia...
A tu się z Toba Bogusiu nie zgodzę...doświadczenie mam bardzo małe...ale popieram tezę Iwony. Mój paput zmienił się diametralnie gdy zawitał u niego towarzysz(nota bene okazał sie tez chłopcem). Wcześniej był smutny, nie wychodził dobrowolnie z klatki, nie bawił się, pomimo moich szczerch chęci oswojenia. Teraz to 2 szczęśliwe ptaszorki...
Ewa
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Całkowicie popieram trzymanie ptaków w parach w mieszkaniach. Samotna papuga to chora i znudzona do granic bólu papuga. Nie będzie się sama ze sobą bawiła, nie bedzie sama do siebie ćwierkała, nie będzie sama sobie piórek ,,czesała'' - co jest swego rodzaju pieszczotą jeśli sa dwie papuzki tego samego gatunku a nie koniecznie płci. itd......
Na całej linii zgadzam się z wypowiedzią Iwony i Bogusi.
Dzieci i osoby bez doświadczenia szukają porad, zadają pytania, .... Po to jesteśmy by tych porad udzielić.
Owszem, każdy może mieć swoje zdanie. Jednak w tym wszystkim ważne jest to, by go nikomu na siłę nie narzucać i nie podważać wypowiedzi przedmówcy zwłaszcza w tematach tak delikatnych jak TEN. No chyba że ktoś coś błędnie nazwie lub niekompetentnie się wypowie - wtedy to już jest inna sytuacja ............
Dziecko pyta, dostaje zasadniczą i mądrą odpowiedź a za chwilkę sypią się gromy. Nie tędy droga w edukacji ......
Na całej linii zgadzam się z wypowiedzią Iwony i Bogusi.
Dzieci i osoby bez doświadczenia szukają porad, zadają pytania, .... Po to jesteśmy by tych porad udzielić.
Owszem, każdy może mieć swoje zdanie. Jednak w tym wszystkim ważne jest to, by go nikomu na siłę nie narzucać i nie podważać wypowiedzi przedmówcy zwłaszcza w tematach tak delikatnych jak TEN. No chyba że ktoś coś błędnie nazwie lub niekompetentnie się wypowie - wtedy to już jest inna sytuacja ............
Dziecko pyta, dostaje zasadniczą i mądrą odpowiedź a za chwilkę sypią się gromy. Nie tędy droga w edukacji ......

-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Papugi w naturze żyją w stadach. To nieuporządkowane zbiorowiskach par i pojedynczych osobników...
I teraz żeby nie mylić znów tematów /Bogdan patrzy oczami hodowcy, ja trzymacza/...
U hodowców w wolierach papuga nawet taka która nie ma partnera praktvcznie nigdy nie jest samotna... Zawsze słyszy i widzi inne osobniki, zawsze jedzą jeśli nie razem to przynajmniej równoczesnie, zasypiaja razem albo równocześnie układąją się do snu, ostrzegają i uspokajają się nawzajem czym wzajemnie dają sobie poczucie bezpieczeństwa...
W domach naszych ptaki znajdują się w zupełnie innej, zdecydowanie gorszej sytuacji
... Nie dość, że zastępcze stado nie potrafi fruwać, nie potrafi bawić się i żerować jak ptak, nie potrafi ostrzec na czas to jeszcze potrafi wymaszerować z dziupli i porzucić samotnego pierzaka (najczęściej w zaciasnej klatce i najczęściej wtedy gdy ptaki są najbardziej aktywne- rano)... I tu ptak najczęściej zamiera nic nie rozumiejąc, czeka w poczuciu krzywdy i osamotnienia... Nie je, nie bawi się, nie lata – czeka... Długie minuty, długie godziny – czasem nawet pół dnia...
Bogdan napisał, że niektóre gatunki interesują się sobą tylko w okresie lęgowym... Zgoda –pozornie wygląda to tak, że nie przytulają się, nie czyszczą piórek sobie nawzajem, nie zasypiają wtulone słodko w siebie - nie oznacza to jednak, że nie potrzebują towarzystwa – one cały czas rozmawiają ze sobą, one cały czas są w kontakcie, one się uspokajają nawzajem i załatwiają swoje ptasie sprawy... To zupełnie inne niż samotne ptaki, to zupełnie inny wymiar szczęścia ptasiego.
U mnie ptaki gdy znikały sobie z oczu początkowo głośno i rozpaczliwie się nawoływały – obecnie to tylko kontrolne krótkie sygnały uuuuuiiii /jesteś?/ - uui /jestem – wszystko ok/... Najczęściej fruwają wszędzie razem, ale zdarza się im rozdzielać i zajmować czymś innym wtedy te uspokajające znaki głosowe dają poczucie bezpieczeństwa...
Gdyby nie moje głębokie przekonanie, gdyby nie fakt, że na własne oczy widziałam przemianę samotnej nimfy, samotnego rozela i samotnego falka ze smutasa w radosnego i pewnego siebie ptaka nie pisałabym o tym...
Pozdrawiam
I teraz żeby nie mylić znów tematów /Bogdan patrzy oczami hodowcy, ja trzymacza/...
U hodowców w wolierach papuga nawet taka która nie ma partnera praktvcznie nigdy nie jest samotna... Zawsze słyszy i widzi inne osobniki, zawsze jedzą jeśli nie razem to przynajmniej równoczesnie, zasypiaja razem albo równocześnie układąją się do snu, ostrzegają i uspokajają się nawzajem czym wzajemnie dają sobie poczucie bezpieczeństwa...
W domach naszych ptaki znajdują się w zupełnie innej, zdecydowanie gorszej sytuacji

Bogdan napisał, że niektóre gatunki interesują się sobą tylko w okresie lęgowym... Zgoda –pozornie wygląda to tak, że nie przytulają się, nie czyszczą piórek sobie nawzajem, nie zasypiają wtulone słodko w siebie - nie oznacza to jednak, że nie potrzebują towarzystwa – one cały czas rozmawiają ze sobą, one cały czas są w kontakcie, one się uspokajają nawzajem i załatwiają swoje ptasie sprawy... To zupełnie inne niż samotne ptaki, to zupełnie inny wymiar szczęścia ptasiego.
U mnie ptaki gdy znikały sobie z oczu początkowo głośno i rozpaczliwie się nawoływały – obecnie to tylko kontrolne krótkie sygnały uuuuuiiii /jesteś?/ - uui /jestem – wszystko ok/... Najczęściej fruwają wszędzie razem, ale zdarza się im rozdzielać i zajmować czymś innym wtedy te uspokajające znaki głosowe dają poczucie bezpieczeństwa...
Gdyby nie moje głębokie przekonanie, gdyby nie fakt, że na własne oczy widziałam przemianę samotnej nimfy, samotnego rozela i samotnego falka ze smutasa w radosnego i pewnego siebie ptaka nie pisałabym o tym...
Pozdrawiam
Iwona
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Boguśka napisał/a:
kiedy już nam się nie chce,nie mamy czasu,bo nam się znudziło to wtedy łaskawie dokupujemy jej towarzystwo i wcale nie dla jej dobra tylko dla zagłuszenia własnego sumienia...
Ale ewry ja nie napisałam tego bo ja tak uważam-to było napisane do tego co rozi napisała dlaczego kupujemy po jakimś czasie paputowi towarzystwo.Moje zdanie jest takie ,że papuga powinna mieć towarzystwo ja nie jest możliwe człowieka przez większość czasu to napewno drugiego paputka
kiedy już nam się nie chce,nie mamy czasu,bo nam się znudziło to wtedy łaskawie dokupujemy jej towarzystwo i wcale nie dla jej dobra tylko dla zagłuszenia własnego sumienia...
Ale ewry ja nie napisałam tego bo ja tak uważam-to było napisane do tego co rozi napisała dlaczego kupujemy po jakimś czasie paputowi towarzystwo.Moje zdanie jest takie ,że papuga powinna mieć towarzystwo ja nie jest możliwe człowieka przez większość czasu to napewno drugiego paputka
- haaszek
- Posty: 473
- Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste
- Lokalizacja: Jarosław
- Kontakt:
Tysiące lat wspólnego bytowania człowieka z psem stworzyły z niego zupełnie inne zwierzę niż był pierwotnie. Co nie zmienia faktu, że pies tęskni pozostawiony sam w domu. Natomiast wspólna historia człowieka i papugi jest nieporównywalnie krótsza i co bysmy nie mówili o oswojeniu i udomowieniu to nie ma żadnego porówniania. To nie kura...
Papuga nie powinna być sama, towarzystwa osobnika własnego gatunku nie zastąpi jej też papuga innego gatunku. nawet jeśłi to tak wygląda.
Nie zgadzam się z tezą, że faliste mozna trzymać same. Można - tylko po co i dlaczego? Bo to bezproblemowe ptaszki i się nie wyskubią z tęsknoty? Mając możliwość zapewnienia jej towarzystwa własnego gatunku raczej bez problemu (co często jest niemożliwe przy dużych papugach ze wzgledu na ręczne karmienie, terytorialność i inne przeszkody) dlaczego jej tego odmawiamy? Z egoizmu, kochani. Bo boimy się, że parka się nie oswoi. Bo chcemy być dla papugi czyumś najwazniejszym. A przy drugiej papudze tak raczej nie jest. Uderzcie się w piersi, i powiedzcie, czy nie?
Mówię to jako posiadaczka kolejno czterech samotnych papug, z których ostatnia (oswojona do bólu
) dostała towarzystwo swojego gatunku.
I wiem już, że człowoek nie jest w stanie dać tego, co daje druga papuga, nawet tylko jako towarzystwo. I nigdy nie będę żałowac dnia, w któym w życiu Mariana pojawiła sie Irena - dobrze, że zdązyłam, zanim zapomiał, ze jest papugą. ja nie latam - a Irena nawet niepełnosprawna, ale lata. A z nią Marian. A takie samotne, oswojone papugi większośc czasu spędzają na ramieniu opiekuna albo w jego towarzystwie, często korzystając z jego nóg do przemieszczania się.
I to nieprawda, że możemy dołączyć drugą papuzkę zawsze, jeśli sytuacja życiowa nie pozwoli nam na poświęcanie tej pierwszej takiego czasu jak dawniej. Moze się wtedy okazać, że bedziemy miec dwie samotne papugi, z których pierwsza nie będzie dodatkowo rozumiała, dlaczego ją nagle odrzucamy.
Nawet jeśli bedzie to tylko mała, bezproblemowa falka za 20 złotych.
Papuga nie powinna być sama, towarzystwa osobnika własnego gatunku nie zastąpi jej też papuga innego gatunku. nawet jeśłi to tak wygląda.
Nie zgadzam się z tezą, że faliste mozna trzymać same. Można - tylko po co i dlaczego? Bo to bezproblemowe ptaszki i się nie wyskubią z tęsknoty? Mając możliwość zapewnienia jej towarzystwa własnego gatunku raczej bez problemu (co często jest niemożliwe przy dużych papugach ze wzgledu na ręczne karmienie, terytorialność i inne przeszkody) dlaczego jej tego odmawiamy? Z egoizmu, kochani. Bo boimy się, że parka się nie oswoi. Bo chcemy być dla papugi czyumś najwazniejszym. A przy drugiej papudze tak raczej nie jest. Uderzcie się w piersi, i powiedzcie, czy nie?
Mówię to jako posiadaczka kolejno czterech samotnych papug, z których ostatnia (oswojona do bólu

I wiem już, że człowoek nie jest w stanie dać tego, co daje druga papuga, nawet tylko jako towarzystwo. I nigdy nie będę żałowac dnia, w któym w życiu Mariana pojawiła sie Irena - dobrze, że zdązyłam, zanim zapomiał, ze jest papugą. ja nie latam - a Irena nawet niepełnosprawna, ale lata. A z nią Marian. A takie samotne, oswojone papugi większośc czasu spędzają na ramieniu opiekuna albo w jego towarzystwie, często korzystając z jego nóg do przemieszczania się.
I to nieprawda, że możemy dołączyć drugą papuzkę zawsze, jeśli sytuacja życiowa nie pozwoli nam na poświęcanie tej pierwszej takiego czasu jak dawniej. Moze się wtedy okazać, że bedziemy miec dwie samotne papugi, z których pierwsza nie będzie dodatkowo rozumiała, dlaczego ją nagle odrzucamy.
Nawet jeśli bedzie to tylko mała, bezproblemowa falka za 20 złotych.
Mi Pani w sklepie powiedziała że mogę mieć jedna papugę falista tylko muszę jej kupić dużo zabawek do klatki i będzie spoko. Powiedziała mi że dwie to za dużo hałasu. Ja bez doświadczenia posłuchałam się kupiłam jedna okazało się że jest to dziewczyna. Muszę jej dużo czasu poświęcać a niestety nie zawsze go mam. Wiem że zrobiłam wielki błąd kupując jedna. Jest ze mną od pół roku i za 4 dni dołączy do niej śliczny samiec. Nigdy nie kupujcie jednej papugi ! Chyba że jesteście w domu 24/7 na dobę
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości