aleksa połkneła mały przedmiot??

Pamiętajmy, że leczyć powinien lekarz. Porady udzielane na forum to tylko dodatkowa pomoc.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

ajka
Posty: 5
Rejestracja: wt lip 09, 2013 00:52
Ptaki które hoduję: Psittacula alexandri

aleksa połkneła mały przedmiot??

#1

Post autor: ajka » wt lip 23, 2013 08:57

hej, strasznie się martwie bo mój Igor, CHYBA połknął takie male metalowe (?) kółeczko na ktorym przyczepiony był dzwoneczek. nie jestem pewna ale bawil sie zabawką na karniszu i nagle dzwoneczek spadł ale na podlodze nie bylo nigdzie tej malej części, myślicie że mógłby to połknąć? wiem, ze to moja wina ale nie sądziłam że jest w stanie to tak rozbroić, co prawda nie zachowuje się inaczej niż zwykle, jest żwawy i radosny, ale boje sie że coś mu się stanie. stąd moje pytanie- czy ktoś mógłby polecić mi weterynarza w lubelskim (najlepiej w lublinie ale jak trzeba to dojadę i dalej) bo Igorek jest ze mną od ponad tygodnia więc chciałabym żeby weterynarz dokladnie obejrzał, odrobaczył? nie chcę jednak udawać się z nim do kogoś kto nie ma zielonego pojęcia na temat ptaków i całe życie zajmuje się kotkami i pieskami. pomóżcie proszę. :(

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#2

Post autor: Krysia- » wt lip 23, 2013 10:50

Wskazane jest szybkie wykonanie prześwietlenia.
http://www.mmlublin.pl/362748/2011/4/25 ... egory=news - tu masz namiary na lecznice lubelskie.
Nasz forumowicz PawelHH jest z Lublina, może skontaktuj się z nim poprzez mejla czy PW i zapytaj do jakiego weta on chodzi jak potrzebuje pomocy dla papug.

ajka
Posty: 5
Rejestracja: wt lip 09, 2013 00:52
Ptaki które hoduję: Psittacula alexandri

#3

Post autor: ajka » wt lip 23, 2013 11:15

dzięki Krysiu, dzwoniłam do katedry ptaków UP i najpierw pani która chyba w temacie była najbardziej ogarnieta przekierowała mnie zebym sie umówiła na zdjęcie a jak zadzwonilam to powiedzieli mi ze zdjecie zrobią ale ze to nie ma co bo i tak mi papugi nie pokroją nawet gdyby a poza tym mam sie liczyc ze papudze może stanac serduszko, wiec z powrotem mnie przekierowali a tamta babeczka sie wkurzyła ze to nie oni kroją wiec niech sie nie wypowiadają, że może siedzi w wole i żeby poczekać może do jutra zwłaszcza że nie mam pewności czy on to połknął na 100%. także mam mętlik w głowie i nie wiem co robić, bo nie chce też go narażać na niepotrzebny stres zwłaszcza że już go bardzo pokochałam, poobserwuję go może do jutra bo póki co ma apetyt i nie wygląda żeby działo się coś potwornie niedobrego. może coś na wywołanie wymiotów? co radzicie? martwi mnie natomiast że strasznie dziś od rana sie zaczął drapać w okolicy dzioba i troszkę kichał. czy u takiej młodej (3 mies) papugi moze to byc juz pierzenie ? czy raczej świeżb/alergia/pasożyty? zaraz mu przygotuję jajko i zwiększe wilgotność powietrza może pomoże.. :(
ah, jeszcze jedno: jeśli będę musiała go wyjąć z klatki to lepiej żeby zrobił to ktos obcy czy ja? nie chce żeby potem mnie kojarzył z czymś złym i boje sie ze mi to zapamieta ;( z kolei obawiam się że obce, męskie rece w jego klatce to jeszcze gorszy pomysł :/ czytałam gdzieś o metodzie z recznikiem i potem skrzyczeniu recznika tak by papuga to recznik zapamietala nie nas, ale sadze ze nie bede miec takiego wyczucia i moge ją zbyt mocno scisnac, poza tym jak ja wloze wielki recznik przez male drzwiczki klatki, tak wiem wiem może i panikuje ale to dlatego ze sie strasznie martwie... ;((
Połączyłam oba posty

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#4

Post autor: pysia34 » wt lip 23, 2013 15:40

Spróbuj wymasować wole jak metalowe kółeczko to powinno się dać wymasować i wyjąć. Poczekaj aż wole się opróżni i wówczas powinnaś poczuć jeśli jest w wolu. Bez przesady rtg nir zabija ptaka. Takie rzeczy owszem zdarzają się ale rzadko.

ajka
Posty: 5
Rejestracja: wt lip 09, 2013 00:52
Ptaki które hoduję: Psittacula alexandri

#5

Post autor: ajka » czw lip 25, 2013 13:08

hej, Pysiu przedwczoraj zrobiłam tak jak napisałaś i udało się! DZIĘKUJEMY Ci za dobrą rade :) byłam mocno zdezorientowana bo normalnie jadł i kupe robił taką jak zwykle, nie sądziłam że ta mała część może tam siedzieć. Igor teraz co prawda ma lekki dystans do mnie ale powoli mi chyba wybacza, generalnie wygląda na to, że wszystko już jest okej tylko martwi mnie troche że dalej się drapie choć juz ciut mniej od wizyty u weta ( niestety raczej nie wyglada mi to na zwykłe czyszczenie) , dostał lek pod skrzydła jakiś na robaki "na wyrost" bo pani dr zbadała kupe pod mikroskopem , obejrzała go dokladnie i podobno pasożytów nie widać, mam mu jeszcze podać ten srodek za dwa tygodnie, być może to alergia na jakiś owoc? na razie się z nimi wstrzymałam i lecę dziś po nawilżacz powietrza, myślicie że pomoże?

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#6

Post autor: Krysia- » czw lip 25, 2013 14:27

ajka, piszesz że się udało, ale czy ten przedmiot dało się wyjąc ?????? bo nic nie wspominasz o tym ;-)
Powietrze teraz i tak jest wilgotne bo nie ogrzewa się mieszkań, otwiera się okna dla wietrzenia. Nawilżacze zdają egzamin podczas sezonu grzewczego.
Czy paputek wogóle się kąpie ?

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#7

Post autor: pysia34 » czw lip 25, 2013 18:00

Czy podajesz mu kukurydzę?

ajka
Posty: 5
Rejestracja: wt lip 09, 2013 00:52
Ptaki które hoduję: Psittacula alexandri

#8

Post autor: ajka » pt lip 26, 2013 02:07

tak, jakimś cudem delikatnie udało się wyjąć Krysiu. i poza małą raną na mojej ręce chyba wszystko już jest w porządku. Jest żwawy i radosny. (o dziwo nawet próbuje po swojemu gaworzyć i spiewać razem z muzyką z radia jak słucham! ) Podstawiałam mu miseczke z wodą ale chyba zbytnio nie ma odwagi do niej wejść, więc spryskuję go wodą ze spyskiwacza (ciężko mi określic czy mu się podoba bo chyba trochę sie boi) Nie Pysiu, nie dawałam mu kukurydzy jeszcze, bo nawet nie wiem czy powinnam ją podgotować czy dać ot tak surową, chociaż hodowca od którego go dostałam mówił że o kukurydzę papugi niemal zabijają , poza tym podawałam mu tylko owoce/warzywa do których mam pewnosć ze nie są pryskane z ojcowego ogródka, a powinnam mu ją podać? Na początku było ok, może to maliny lub czerwona porzeczka którą zjadł spowodowała reakcję alergiczną... :(

P.S. wiem że to trochę poza tematem ale jak juz zaczełam nowy watek to zapytam was od razu: spędzam z nim jakies 8 godzin dziennie czasem więcej i gdy np wejdzie brat na chwilę porozmawia ze mną lub ktoś inny z rodziny i jestem zajęta rozmową to chyba stara się zwrócic na siebie uwagę i krzyczy i próbuje podlatywać ale zawraca na karnisz lub klatkę, zastanawiam się czy jest zazdrosny o mnie czy po prostu chciałby do nas podlecieć i "wkupić sie do towarzystwa" ale sie boi i wraca? czy po prostu odstraszyć próbuje lub ze strachu? choć wydaje mi się ze gdyby się bał to siedziałby na karniszu gdzie na wysokości czuje sie bezpieczniej , a nie podlatywał do nas? nie potrafię tego wyczuć, podpowiecie o co mu może chodzić?

procent
Posty: 52
Rejestracja: pn lip 15, 2013 12:45
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
Kontakt:

#9

Post autor: procent » pt lip 26, 2013 11:35

Czy możecie krok po kroku opisać jak wymasować ptaka, aby połknięty przedmiot "wyszedł"?
Chętnie się dowiem. Myślę, że innym forumowiczom też przyda się ta wiedza :)
Moja ulubiona palarnia kawy :)

ajka
Posty: 5
Rejestracja: wt lip 09, 2013 00:52
Ptaki które hoduję: Psittacula alexandri

#10

Post autor: ajka » pt lip 26, 2013 13:19

nie wiem jak to się powinno robić , mogę jedynie napisać jak nam sie udało, kiedy pierwszy raz sprawdziłam paputka, nie było czuć tego bo miał pełne , wiec puściłam go i stwierdziłam ze pewnie nic z tego ze siedzi gdzieś w przewodzie ;/ ale kurcze kupa normalna byla, więc poczekałam az wole sie opróżnią, i ten przedmiot najzwyczajniej w swiecie bylo czuć! delikatnie wystarczyło mu pomóc lekko masując by jedynie go oswobodzić z utknięcia i Igor dalej sobie sam już poradził, bo chyba wiedział ze wlasnie to mu przeszkadzało, myślę że przede wszystkim trzeba uważać zeby nie zrobić tego za mocno bo o krzywde nietrudno.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie aleksandrett i opieka nad nim”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości