Witam jestem nowym użytkownikiem i nie wiem czy pisze w odpowiednim miejscu, ale do rzeczy 31 grudnia stało się nieszczęście zdechł mi samczyk

Aleksandretty obrożnej dzisiaj to jest 2 stycznia kupiłem nowego samczyka od kolegi. Była to para 7 letnia, która wcześniej miała młode, więc dałem im budkę legową. Para była zadowolona samiczka zaczeła wchodzić do środka, po czym stała się tragedia. Teraz dostała młodszego partnera ma on 3,4 lata budkę oczywiście zabrałem.
Mam pytanie czy jest szansa w tym roku na młode

? Po wpuszczeniu samczyka samiczka zareagowała na niego przyjażnie, to znaczy nie dziobały się a nawet bym powiedział że sie trochę lubią.