Dziwne zachowanie?

Pytania i problemy związane z zachowaniem aleksandrett.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#41

Post autor: Boguśka » ndz lis 04, 2007 13:05

Czy pies był w domu kiedy kupiłaś papuge czy odwrotnie?U mnie taki obraz jest nie do pomyślenia :-( moja Meliska ani sekundy by nie wytrzymała kiedy jakiś paput był by na podłodze.Dlatego do pokoju w którym latają papugi jej nie wpuczam :!:
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#42

Post autor: maggi12 » sob lis 10, 2007 20:08

co do dziwnego zachowania to co jest z tym kąpaniem? mój ma basen(arystokracja, ma wszystko), ale kąpie się w misce do picia("miska", przynajmniej dla mnie przeznaczona do picia), wpuściłam go na salony z basenem a on w misce. ile tam wody? wtedy idzie do basenu.
maggi

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#43

Post autor: Iwona346 » sob lis 10, 2007 20:25

maggi12 pisze:co do dziwnego zachowania to co jest z tym kąpaniem?


Po ponad dwóch latach obcownia z dzikowatych ptakiem który obecnie kapie się dwa razy dziennie wiem, że kąpiel ma wiele wspólnego z poczuciem bezpieczeństwa.... Rozelle potrzebuj kąpieli jak oddychania - a ten dzik wykapał się pierwszy raz dopiero po około pól roku mieszkania z nami... Szokujący był jego wygląd po tak długim czasie bez kąpieli - poszarpany był i paskudny... Mój samiec mimo treningów słabo lata w przemoczonym stanie-Ptaśka uczy go tego cierpliwie...

Pozdrawiam
Iwona

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#44

Post autor: Boguśka » sob lis 10, 2007 21:40

Moja aleksa uwielbia pryskanie ze spryskiwacza,ale kiedy nie ma na to ochoty to idzie w kąt i wiem ,że dzisiaj z kąpania nici :cry: a Leon spryskiwać się u mnie nie lubi,ale ostatnio też kąpie się sam w miseczce do picia :mrgreen: a chlapie przy tym więcej niż się wykąpie i chyba to go bawi najbardziej :-PA kiedy miałam rozellke to ona w miseczce do picia kąpała się codziennie i wode do picia miała zmienianą pare razy na dzień!Zadne baseniki czy kąpielówki nie wchodziły w gre-miska do picia najlepsza

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#45

Post autor: maggi12 » śr lis 14, 2007 14:13

Wracam do tematu latania(nie latania) mojego Alexa. Byłam dzisiaj u Dr. Baran i mój ptaszek cytuje " ma pięknie rozwiniętą klatkę piersiową, zdrowe piękne skrzydła, waga idealna, zadnych zmian chorobowych i przeciwwskazań do latania", urosłam 20cm. jakiego mam okaza :mrgreen: Dlaczego nie fruwa: ponieważ mu się nie chce, bo jest mu bezpiecznie przy klatce, woli chodzić i jeżeli nie jest zamknięty(a nigdy nie jest) to jest szczęśliwym ptakiem i co mnie zaskoczyło wcale nie musi latać, czli juz nie jest to dziwne zachowanie. Jeżeli chodzi o jego odstające i nie przlegające pióra to może być to genetyczne i taka jest jego uroda, powiedział tylko ,że głowę opierzoną ma idealnie i ładnie. Zrobie tylko badanie kału żeby zobaczyć czy nie ma robaków bo to też może być powodem tego nieidealnego upierzenia(tylko jeżeli ma robaki). Drugiego ptaka nie zalecał bo dopiero wtedy może zacząć się problem. Cieszę się, mam zdrowego ptasiureczka to najważniejsze, nawet zachowywał się kulturalnie, ani razu nie dziubnął lekarza, poddał się każdemu badaniu w jego rękach. Pan Doktor- młody ;-) , każdy temat mażna poruszyć(siedziałam 1godz.), miły, rzeczowy. :lol:
maggi

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#46

Post autor: Iwona346 » czw lis 15, 2007 11:48

Wszystko mi się podoba poza stwierdzeniem lekarza, że papuga nie musi latać...
Latanie zapewnia ptakom zdrowie i kondycję...Z punktu widzenia biologii pracują mięśnie, gimnastykują się skrzydła, układ oddechowy inaczej funkcjonuje itd... Z punktu psychologicznego obserwując wariactwa i szalone wyścigi w powietrzu - zabawę i radość...

Pozdrawiam
Iwona

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#47

Post autor: WOJTEKZ » czw lis 15, 2007 12:10

Może ujmę to w ten sposób: zwierzęta i to każde nie chcą tracić zapasu sił i energii z błahego powodu, starają się minimalizować jej zużycie. Tak też jest i w przypadku ptaków , wolą się przespacerować kawałek niż przelecieć, co nie oznacza że nie latają.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#48

Post autor: Iwona346 » czw lis 15, 2007 12:14

To jak wytłumaczyć szaleńcze loty bez żadnej logicznej przyczyny i potrzeby oprócz zwykłej zabawy po moim mieszkaniu...??? Samotny rozel też latał, ale o połowę mniej - na początku ze starchu potem zachęcany przez nas...
Oczywiście u mnie papugi jak się zmęczą, czy mają ochotę tez spaceruja po podłodze...

Pozdrawiam
Iwona

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#49

Post autor: maggi12 » czw lis 15, 2007 22:07

Alex znowu poleciał(wystraszył się znowu, młodszy syn trącił klatką) i wylądował na lapie. Chyba coś chce Wam napisać. Nie, już tak się nie martwię tym nielataniem, najważniejsze że klatę ma dobrze umięśnioną i jest zdrowy(jeszcze badanie kału).
maggi

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#50

Post autor: maggi12 » czw lis 15, 2007 22:45

Najlepiej ćwiczyć go będę jak siedzi na ręce w bliskiej odległości od klatki, ręką będę ruszać w górę i w dół wtedy odleci, napewno ale ze strachu. Czy ja go nie będę go za bardzo stresować? Ja juz zanudzam w tym temacie. A nowe zachowanie zauważyłam, na górnej żerdzi szbko drepta(poziomo), tam i z powrotem z głową odkręconą do góry i podgwizduje, co to takiego? Tak sobie wymyślił czy to normalne zachowanie, nigdy tak nie biegał?
maggi

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#51

Post autor: Iwona346 » czw lis 15, 2007 23:00

Może zaczyna Cię uwodzić...???
Czy go nie będziesz stresować ??? - sama musisz papugę obserwować...W bardzo dobrym nastroju takie ćwiczenia trzeba wykonywać-Twoim i papugi...Jak się boi zwolnić tempo - to ma być zabawa dla niego...Takie ćwiczenia i spindranie sie po placu - już będa postępem... Kolejna korzysć z tego wynikająca to że papuga nie bedzie się nudzić, będzie miała zajęcie.... Papugi w naturze bez przerwy sa zajęte - dla nich nuda jest nienaturalna... Im więcej zajęc tym lepiej... Samotny ptak niestety często jest narażony na czekanie az ktoś na niego zwróci uwagę...

Pozdrawiam
Iwona

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#52

Post autor: maggi12 » czw lis 15, 2007 23:55

Z tym uwodzeniem to naprawdę nie żarty, muszę poczytać coś więcej o seksualności papug on ma juz ok. 4,5 lat. Dojrzały chyba już? Jaki ja laik jestem!
Jaki on samotny? Ma mnie 1,5 m od siebie, zaraz zacznie sie wydzierać zeby światło zgasić, jak ja nie reaguje to obudzone przez niego dzieciaki sie też wydzierają żeby to światło zgasić bo papug gwizda i wychodzi na "jego". Teraz szarpie huśtawką i stuka nią o klatkę, huk jest okropny, ja opieprz dostanę od reszty obudzonych.
maggi

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#53

Post autor: Iwona346 » pt lis 16, 2007 09:04

No nie żarty... Zaczynają się schody...
Bo samotna papuga to też kłopoty...
Absolutnie Ty nie jesteś w stanie zapewnić mu tego co zapewniłaby druga papuga... Przede wszytskim nie spędzasz z nim 24 godzin na dobę... Nie potrafisz z nim gadać jak druga papuga... Nie rżniesz z nim patoli i nie załatwiasz spraw papuzich...Konsekwencje swojego braku umięjetności latania już wyraźnie są widoczne... Teraz przyjdzie uwodzenie Cię i brak Twojej reakcji, chęc posiadania jajka i Twoja okrutna nieumiejętność w jego niesieniu...Jego brak zrozumienia takiej sytuacji i poczucie niesprawiedliwości...

Pozdrawiam
Iwona

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#54

Post autor: maggi12 » pt lis 16, 2007 12:43

z tym uwodzeniem to nie prawda, na kazde uwodzenie w moim wieku muszę reagować, bo to ostatnie podrygii. ;-) . Latać to się już chyba nie nauczę a tym bardziej jaja nie zniosę, patoli "rżnąć" tez nie będę. Widzę, ze chcesz namówic mnie na nastepną papugę. Wiesz, ze mnie to sprawi chyba większa frajdę niż Alexowi. ale skoro jest szczęśliwy to po co mu to wszystko burzyć? Wnioskuje po opinii lekarza, ze skoro tak dobrze sie rozwija to musi byc szczęśliwy. On bardzo rzadko jest sam w domu, prawie nigdy, bo mąz pracuje w domu a jak on wychodzi jestem ja, gdy razem wychodzimy(od wielkiego dzwonu) to dzieciaki są.
maggi

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowanie aleksandrett.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości