problem z rozmnożeniem nierozłączek czerwonoczelnych

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Michallip
Posty: 428
Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:57
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: pomorskie
Kontakt:

problem z rozmnożeniem nierozłączek czerwonoczelnych

#1

Post autor: Michallip » wt sty 09, 2007 21:49

Witam
Mam problem z rozmnożeniem moich nierozłączek czerwonoczelnych.
Posiadam dwie parki tych ptaków - jedna parka starsza zielona, oraz druga para młodziutka lutino.

Problem polega na tym, że rok temu moje zielone nierozłączki złożyły jajka. Po "przepisowych" 23 dniach wykluły się dwa małe puchate pisklaki pokryte żółtym puchem. Niestety maluchy przetrawały tylko dwa dni. Nie wiem co było przyczyną ich śmierci ale przypuszczam, że był to pierwszy lęg więć rodzice nie wiedzieli jak się nimi opiekować. Zaraz po tych nieudanych lęgach samica zniosłą dwa jaj i niestey padła przy znoszeniu 3. Po jakimś czasie otrzymałem nową zieloną samczkę od znajomych, która utworzyła z moim samczykiem nową parkę. Parka w ciągu ubiegłego roku miała już trzy przystępowała do lęgów niestey bez sukcesów. Z żadnych jajek nic się nie wykluło. Myślałem, że jajka były niezapłodnione wieć przy sprzątaniu budki rozbiłem ich skorupki (może to brzmieć brutalnie) ale w każdym był mały całkoicie ukształtowany, martwy pisklak szarosinego koloru. Takie lęgi powtórzyły się już trzeci raz.

Proszę o radę jak można doprowadzić do udanych lęgów nierozłączek? Moje mają zapewniony stały dostęp do pokarmu, wody, minerałów, sepi. Codziennie otzymują świeżę owoce wazywa. Dwa razy w tygodniu dostają też gotowane jajko. Podczas lęgów (zgodnie z sugestiami doświadczonego hodowcy) zraszam lekko z zewnątrz budkę lęgową a papugi mają pod dostatkiem gałązek i papierowych ręczników (z których chętniej nawet budują gniazdo). Samica wzorowo wysiaduje jajka a samczyk pilnuje wejścia. Nie wiem w czym tkwi problem gdyż jajka są zapłodnine a mimo to nic się nie wykluwa.

pozdrawiam
Michał
Załączniki
malanierozlaczka.JPG
to jest zdjęcie małej nierozlaczki, która sie wykluła podczas pierwszych lęgów

Awatar użytkownika
JC
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1019
Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

#2

Post autor: JC » śr sty 10, 2007 12:34

Dlaczego w tej budce prawie nie ma wyściółki???

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#3

Post autor: WOJTEKZ » śr sty 10, 2007 12:55

Właśnie JC zadał bardzo dobre pytanie. Nierozłączki budują gniazdo w budce lęgowej w kształcie kuli , czasami nawet wierzch gniazda jest zamknięty. Prawdopodobnie problem istnieje przez nie właściwe zbudowane gniazdo. Ptaki powinny dostawać na maxa gałązki brzozy i wierzby , moim zdaniem jest to najlepszy budulec do gniazda. Aby zapewnić odpowiednią wilgotność w gnieździe można pod spodem budki przykręcić słoiczek (najpierw na stałę przymocowujemy śrubką wieczko) po dżemie lub czymś innym , ważne jest aby wieczko było zakręcane . Następnie w wieczku wiercimy małe otworki na wylot również przez dno budki , robimy coś w rodzaju siateczki, do słoiczka nalewamy wody i przykręcamy do wieczka zamocowanego pod dnem budki. I teraz możesz spokojnie oczekiwać na młode.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

Awatar użytkownika
JC
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1019
Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

#4

Post autor: JC » śr sty 10, 2007 15:04

Z tą "wilgotnością" u nierozłaczek czerwonoczelnych to przesada. Największą "dzielność legową" osiągałem gdy umieściłem colisy na strychu domu bezpośrednio pod blachą. Temperatury i wilgotnośc były tam "saharyjskie". Natomiast ptaki miały cały czas do dyspozycji świeże gałęzie wierzbowe i basenik z wodą, w którym czasami moczyły te gałązki.

Awatar użytkownika
mbk
Posty: 118
Rejestracja: wt paź 24, 2006 11:45
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: pod Wrocławiem

#5

Post autor: mbk » śr sty 10, 2007 15:58

Raz miałem taki przypadek, że samiczka nie budowała gniazda ale to było u fiszerki. Podłożyłem jej budkę z gotowym gnizadem zbudowaną przez inną samiczkę. wydaje mi się, że wilogotność w gnieździe zapewniają im świeże gałązki lub ściągnięta kora.

Michallip
Posty: 428
Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:57
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: pomorskie
Kontakt:

#6

Post autor: Michallip » śr sty 10, 2007 18:20

Witam Papugi maja stale dostep do galazek, ale praktycznie ich nie uzywają. Skubią ale poskubane zostawiaja na dnie klatki. Gniazdo buduja z recznikow papierowych, ktore tna na male paseczki i umieszczaja w gniezdzie. Praktycznie cala budka jest wyścielona bardzo puchatymi i miękkimi scinkami papieru. Zdjecie z gory przedstawia leg zupelnie pierwszy (wtedy faktycznie moje nierozlaczki zbudowały cos na ksztalt gniazdka ale tylko przy wejscu a resztę budki zostawiły pustą).

Awatar użytkownika
JC
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1019
Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

#7

Post autor: JC » śr sty 10, 2007 19:08

przypuszczalnie samiczka nie ma wykształconego odpowiednio instynktu "matczynego", moze nie tylko nie buduje gniazda ale i zaniedbuje pisklaki? Może jest za młoda? Może ma jakies defekty psychiczne? daj jej spokój przez pare miesięcy tzn zabierz budkę. Sprawdź też otwór wejściowy, powinien mieć ok 6cm. A może ty masz mieszańca np colisa X personata. W każdym razie, gdyby za parę miesięcy znów nie będzie budowała gniazda, to zapełnij budkę świezymi, cienkimi gałązkami wierzby płaczącej. Nie wkładaj zadnych ręczników. Ptaki wysiadując młode musza miec też cały czas dostęp do świezych gałązek wierzby.

Michallip
Posty: 428
Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:57
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: pomorskie
Kontakt:

#8

Post autor: Michallip » śr sty 10, 2007 20:43

Ponizje dwa zdjecia zrobione dosłownie przed minutą. Na pierwszym samica, na drugim aktualny lęg (jajka zniosione w 1, 3, 4, 6 stycznia). Samica raczej nie wygląda na krzyżówkę z personatą (samczyk również). Jak widać gniazdko jest dość solidnie wymoszczone (warstawa ma jakieś 4 cm grubości). Zboaczę jeśli ten lęg też się nie uda to zabiorę budkę i latem sparuję z samczykiem z drugiej parki (lutino). Jak widać wejście do budki jest spore, ale papugi doszczętnie rozdzibały płytę z otworem który im dwa razy mocowałem. Widocznie lubią trochę szersze wejścia niż standardowe.
Załączniki
nierozlaczka.jpg
jajka.jpg

Gerard
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 439
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 22:05
Ptaki które hoduję:

#9

Post autor: Gerard » śr sty 10, 2007 21:53

Ciągle jest problem z wilgotnoscią w budce. Jest po prostu w budce za sucho. Zraszanie budki na zewnątrz nic nie da ,gdyż ta wilgotć nie przeniknie do wnętrza a to właśnie jest potrzebne. Nie ma normalnego gniazda z wilgotnymi gałązkami liśćmi . W tej chwili ,jak widać za późno już na włożenie gotowego gniazda. Po prostu moim zdaniem należy zrobić coś co zwiększy teraz wilgotnośc w budce. Może pomoże wlożenie samemu gałązek itp , ale nie wiadomo czy nie wystraszy to samiczki. Moim zdaniem możnaby spróbować powkładać w wyściółke kawałki namoczonego torfu(on długo i dobrze utrzymuje wodę i zapewni wilgotność). Na przykład powoli zacząć wkładać ten torf naokoło jajek , po brzegach budki. Może coś jeszcze innego wymyśleć w zastałej sytuacji . Czasu nie ma , w budce sucho, coś trzeba zrobić. Co o tym myślicie? Pozdrawiam

Awatar użytkownika
JC
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1019
Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

#10

Post autor: JC » śr sty 10, 2007 23:06

Colisy są ptakami pustyni, to nie papugi tropikalnego lasu deszczowego. One uwielbiają suche i bardzo gorące srodowisko, szczególnie w dzień. Już wyżej pisałem, że najlepiej mnozyły się u mnie w temperaturach 30-40 stopni i przy minimalnej wigotności powietrza. Na początku mojej przygody z nimi też miałem niepowodzenia, też stosowałem tacki z wodą pod budkami, wkładanie wilgotnego torfu itp. Kompletnie nic to nie dawało. Prce budowlane zmusiły mnie do przeniesienia ich na strych. I nastąpił cud. Nagle zaczeły się mnożyć jak króliki. Kazda samica 6 jaj - 6 odchowanych młodych.

Gerard
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 439
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 22:05
Ptaki które hoduję:

#11

Post autor: Gerard » śr sty 10, 2007 23:26

Ale jedno nie wyklucza drugiego że pochodzą z suchego środowiska ale w budce musi byc wilgoć a u papug Michała nie jest. Jurku(no chyba nie pogniewasz sie za to spoufalenie ;-) ) przecież chodzi o to że w budce jest sucho a w poprzedniem poście radziłeś powkładać świeże gałązki właśnie po to żeby było wilgotno( bo po co innego?). Twoje nierozłączki na strychu miały gorąco ale i wysoka wilgotnośc w budce(tak zrozumiałem) a u Michała w budce maja sucho, chyba za sucho.
Pytanie jest co w tej chwili zrobić? Jajka są w budce i jest tam niska wilgotność, a chyba normalnie powinna być większa bo nie ma świeżych gałązek. Od razu mówię że sam nie hoduję nierozłączek a staram sie wczuć w sytuację . Pozdrawiam :-)

Awatar użytkownika
JC
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1019
Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

#12

Post autor: JC » śr sty 10, 2007 23:36

Ja tylko zwracam uwagę żeby nie fetyszyzować "wilgotności" w budce, bo całkiem możliwe, że zbyt duża obniża a nie zwieksza wylegowość.

Gerard
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 439
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 22:05
Ptaki które hoduję:

#13

Post autor: Gerard » śr sty 10, 2007 23:54

Jeżeli chodzi o papugi to jednak w porównaniu z np. australijskimi( no wiemy o co chodzi; rozelki , łąkówki .... ) wilgotność to jednak jest coś ważnego bo nierozłączki scielą gniazda ze świeżych a australijskie nie , więc w przypadku ich (australijskich), kwestia wysokiej wilgotności ( nie jest warunkiem)w budce ma bardzo małe znaczenie w porównaniu z nierozłączkami.
Zbyt duża wilgotność raczej na pewno ma niekorzystny wpływ i chyba to właśnie głównie dotyczy tych gdzie normalnie w budce jest niższa wilgotność niz u np.nierozłączek. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#14

Post autor: WOJTEKZ » czw sty 11, 2007 06:28

Dawno już nie trzymam nierozłączek i jak pisałem wcześniej stosowałem do podniesienia wilgotności te słoiczki z wodą i ptaki dobrze się rozmnażały. Jednak i bez podnoszenia wilgotności miałem takie same efekty , jednym warunków tego było też dobrze zbudowane gniazdo. Ptaki lęgły się dobrze w róznych okresach roku , można powiedzieć że praktycznie przez wszystkie pory roku. Nie przeszkadzało im że mają ciepło lub nawet jak temperatura spadała zimą w pomieszczeniu poniżej 15 stopni. Kedyś widziałem dużą hodowlę w nie ocieplanym garażu. Zimą naprwadę było tam bardzo zimno , ale każda klatka była dogrzewana żarówkami , takimi promiennikami. Było tam kilka gatunków nierozłączek różnych mutacji i wszystkie bardzo dobrze się lęgły. Wcześniej pisałem o tych słoiczkach z wodą , jednak nie są one aż tak bardzo konieczne , jednak też i nie są moim zdaniem szkodliwe.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

Gerard
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 439
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 22:05
Ptaki które hoduję:

#15

Post autor: Gerard » czw sty 11, 2007 06:56

Wracając do tego konkretnego przykładu nierozłączek Michała, to kwestia jest co Mu w tej sytuacji doradzić. Z oczywistych względów na słoiczek z wodą jest za późno i na włożenie gotowego gniazdka z gałązek też. Więc czy zostawic jak jest(wiedząc że wczesniej jak tak było to nic z tego nie wyszło) czy probowac zwiekszyć jakos wilgotnośc w budce co chyba byloby dzialaniem w dobrym kierunku , choc oczywiście bez żadnej gwarancji sukcesu. Pozdrawiam

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#16

Post autor: WOJTEKZ » czw sty 11, 2007 07:08

Zachodzi też możliwość że samica nie ma instynktu macieżyńskiego , dokładnie jak wcześniej pisał JC , w związku z tym gniazdo jest też bardzo źle zbudowane, może trzeba dać samicy odpocząć i dojrzeć do lęgów.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

Awatar użytkownika
wanted
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 105
Rejestracja: czw paź 19, 2006 19:33
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Nowa Wieś Lęborska
Kontakt:

#17

Post autor: wanted » czw sty 11, 2007 07:46

Także już dawno nie utrzymuję tych papug, ale tak patrząc na wasze doradztwo i chęć pomocy koledze nie mogłem tego pozostawić i się nie wtrącić.
Ja uważam, a być może tylko tak mi się wydaje bo zbyt dobrze nie widac tego na fotkach, że błąd może tkwić też w samym wyglądzie budki. Czy nie jest ona zbyt płytka a otwór wejściowy zaraz tuż nad powierzchnią podstawy budki (zerknijcie na foto, niezbyt widac ale chyba tak jest). Tu mam też prośbę, czy właściciel może zamieścić jakieś inne foto budki lęgowej w całości ?
Jak wiemy, ptaki te budują duże kuliste gniazda wewnątrz budki. Zaczynają od otworu wejściowego, po przez górę budki i kończąc tynelikiem z tyłu niej aż do gniazda usytuowanego na spodzie budki (chyba dobrze wyjaśniłem).
Wilgoć w budce i gnieżdzie stanowią właśnie gałązki świerze i to one są potrzebne do prawidłowego rozwoju zarodka.
Zbyt duża wilgoś, tu wstawiania zbyt wielkich naczyń z wodą itp., może spowodować że zarodek wewnątrz jajka, podczas rozwoju może dostać w końcowej fazie obrzęku co utrudni mu sam wylęg lub nawet może spowodować jego śmierć. Może się też przyczynić w pierwszym etapie inkubacji do zamarcia zarodka (zbyt duża i nadmierna wilgotność), a on sam może ulec zepsuciu i procesom gnilnym.

Jeśli w budce lęgowej jest brak wilgotności lub jest zbyt mała (brak gałązek), zarodek może nie rozwijać się prawidłowo, a w końcowej fazie inkubacji i w momencie samego lęgu mogą wystąpić problemy z kluciem się. Skorupka jest zbyt twarga co utrudnia rozłupanie jej jak i podczas zbyt małej wilgotności utrudnione jest obracanie się wewnątrz jajka pisklaka. A co za tym idzie-ptak może nie zdążyć na czas i paść w jajku.

Jeśli chodzi zaś o sam problem w tej chwili, to spróbował bym zaryzykować i podrzucić kilka gałązek, a jeśli się to nie powiedzie, to zabrać jajka wraz z budką na jakis czas. Póżniej wstawić gotowe gniazdo z gałązkami wewnątrz oraz głębszą budką (zaznaczam, jeśli ta na fotce jest płytka).

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#18

Post autor: WOJTEKZ » czw sty 11, 2007 11:09

I jeszcze jedna ważna uwaga , dorosłe ptaki powinny być odrobaczywione , jeżeli tego nie zrobiłeś to postaraj się to zrobić jak najszybciej.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

Awatar użytkownika
mbk
Posty: 118
Rejestracja: wt paź 24, 2006 11:45
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: pod Wrocławiem

#19

Post autor: mbk » czw sty 11, 2007 11:50

Podczas karmienia młodych nie powinno zabraknąć jajka ugotowanego na twardo.

Michallip
Posty: 428
Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:57
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: pomorskie
Kontakt:

#20

Post autor: Michallip » czw sty 11, 2007 18:34

Do Wanted
Budka lęgowa ma wymiary - 16x16x22 cm. otwor wejsciowy znajduje sie na krótszym boku. Faktycznie wejście zaczyna sie nisko nad podłągą gdyż papugi same dwuktornie zniszczyły ściankę i wyskubały drewno. Praktycznie ze ścianki został 2-3cm margines na okołowejścia.

Pozdrawiam
Michal
-------------------------------------
www.moje-papugi.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Żywienie-zdrowie-hodowla nierozłączek”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości