Agresja nierozłączek względem innych papug.
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Zbanowany
- Posty: 7
- Rejestracja: sob paź 28, 2006 18:45
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Nowa Wieś Lęborska
- Kontakt:
Agresja nierozłączek względem innych papug.
Słyszałem że nierozłączki potrafią być względem innych papug agresywne i zaczepne. Widywałem już poodgryzane palce u innych ptaków jak i u tego samego rodzaju ptaków.
Jako ptaki stadne powinny chyba przebywać we wspólnej wolierze jednogatunkowej.
A czy mogą być np. 2 gatunki nierozłączek w jednej wolierze ? Jeśli tak top jakie ?
A może sa jakies papugi które mogą wspólnie z nimi być ?
Jako ptaki stadne powinny chyba przebywać we wspólnej wolierze jednogatunkowej.
A czy mogą być np. 2 gatunki nierozłączek w jednej wolierze ? Jeśli tak top jakie ?
A może sa jakies papugi które mogą wspólnie z nimi być ?
Nie patrzeć na przeciwności ......................... dążyć do celu. S.L
- mbk
- Posty: 118
- Rejestracja: wt paź 24, 2006 11:45
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Ja trzymam w jednej wolierce 2 pary fiszerek, 1 parę czarnogłówek i 3 pary różowoczelnych.
Młodzież trzymałem w wolierze z innymi papugami. Raz przez kilka miesięcy trzymałem dorosłą parkę z innymi papugami ale nie było budek no i w wolierze. Nie zauważyłem u nich agresji w stosunku do innych papug. Oczywiście inne ptaki im ustępują.
Nie wiem może się mylę ale wydaje mi się, że opinia „bandytów” co do nierozłączek jest krzywdząca. Chociaż kiedyś Jerzy (a jemu raczej trzeba wierzyć) pisał o okrucieństwie tego gatunku. Ja uważam, że można je trzymać w wolierze razem z innymi papugami ale pod warunkiem, że nie wystawiamy budek lub tylko dla nich.
http://papugi.gery.pl/nierozlaczki_stad.php
Młodzież trzymałem w wolierze z innymi papugami. Raz przez kilka miesięcy trzymałem dorosłą parkę z innymi papugami ale nie było budek no i w wolierze. Nie zauważyłem u nich agresji w stosunku do innych papug. Oczywiście inne ptaki im ustępują.
Nie wiem może się mylę ale wydaje mi się, że opinia „bandytów” co do nierozłączek jest krzywdząca. Chociaż kiedyś Jerzy (a jemu raczej trzeba wierzyć) pisał o okrucieństwie tego gatunku. Ja uważam, że można je trzymać w wolierze razem z innymi papugami ale pod warunkiem, że nie wystawiamy budek lub tylko dla nich.
http://papugi.gery.pl/nierozlaczki_stad.php
- JC
- EKSPERT-HODOWCA
- Posty: 1019
- Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
- Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Są agresywne, ale nie bardziej niż inne papugi, natomiast robią znaczne szkody innym ptakom zawsze kończące się smiercią. Przykład - wpuściłem do woliery z luźną nimfą 6 pisklaków nierozłączek akurat odłaczonych od rodziców. Przez 3 miesiące nic się nie działo, żadnych, ale to żadnych przejawów agresji. Aż pewnego dnia znalazłem nimfę bez nóg i głowy. Tak właśnie z nimi jest. Mógłbym wiele podac podobnych przykładów.
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Są też i wyjątki w hodowlach. Pewien znany hodowca z Krakowa P. Kaduczko, myślę że JC też odwiedził jego hodowlę (ja tam byłem kilka razy), trzymał nierozłączki w osobnym ale otwartym pomieszczeniu . W tym pomieszczeniu były tylko budki gniazdowe, natomiast ptaki zarówno dorosłe jak i młode osobniki latały wspólnie z innymi gatunkami po całym piętrze i zabudowanym tarasie. Ptaki żyły w zgodzie a było tam naprawdę dośc dużo gatunków , chodząc po pomieszczeniu hodowlanym musiałem uważać aby nie zderzyć się z przelatującymi papugami. Sam też kiedyś trzymałem nierozłączki i mam takie same doświadczenia jak JC.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 102
- Rejestracja: ndz gru 24, 2006 22:22
- Ptaki które hoduję: lilianki
- Lokalizacja: Wrocław
A chcailem sobie nierozlaczki kupic, ale potym fragmecie:
zmienilem zdanie, chyba wybiore wrobliczki.Przykład - wpuściłem do woliery z luźną nimfą 6 pisklaków nierozłączek akurat odłaczonych od rodziców. Przez 3 miesiące nic się nie działo, żadnych, ale to żadnych przejawów agresji. Aż pewnego dnia znalazłem nimfę bez nóg i głowy. Tak właśnie z nimi jest. Mógłbym wiele podac podobnych przykładów.
-
- Posty: 428
- Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:57
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: pomorskie
- Kontakt:
Witam
A moje 4 nierozłączki czerwonoczelne mieszkają w wolierce z 4 falistymi. Mieszkają już tak z 2 lata i nie ma między nimi żadnej agreesji. Kiedyś nawet samiec falistej karmił przez długi czas samicę nierozłączki. Papugi raczej wzajemnie sie ignorują chociaż w porze karmienia to nierozłaczki wiodą prym. Moje papugi często wypusczam z wolierki aby polatały po mieszkaniu. W tym czasie nierozłączki potafią przegonić nawet sporo większe aleksandretty i rozelle królewskie (które mieszkają w zupełnie innym pomieszczeniu). : Poza tym jest wszystko OK.
A moje 4 nierozłączki czerwonoczelne mieszkają w wolierce z 4 falistymi. Mieszkają już tak z 2 lata i nie ma między nimi żadnej agreesji. Kiedyś nawet samiec falistej karmił przez długi czas samicę nierozłączki. Papugi raczej wzajemnie sie ignorują chociaż w porze karmienia to nierozłaczki wiodą prym. Moje papugi często wypusczam z wolierki aby polatały po mieszkaniu. W tym czasie nierozłączki potafią przegonić nawet sporo większe aleksandretty i rozelle królewskie (które mieszkają w zupełnie innym pomieszczeniu). : Poza tym jest wszystko OK.
-------------------------------------
www.moje-papugi.pl
www.moje-papugi.pl
- finnabair
- Posty: 50
- Rejestracja: śr cze 27, 2007 08:50
- Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: Warszawa
mam nierozłączki - do tej pory byął; to parka czarnogłówek i parka czerwonoczelnych i...kłótnie były, nawet krwawe, choić raczej na początku znajomości. Teraz zgodnośc jest duża, nastąpił podział terytoriów..ale nie polecąłbym nierozłaćzek z falistymi....faliste nie będą miały szans w ewentualnym konflikcie
-
- Posty: 428
- Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:57
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: pomorskie
- Kontakt:
Hmmmm.... Z tą agresją to dziwna sprawa. Moje 2 parki falistych od prawie dwóch lat mieszkają z 2 parkami nierozłączek. Co ciewkawe w tym roku wszystkie ptaki rozpoczeły lęgi. Nierozłączki wyprowadziły swoje młode w kwietniu a teraz, już z drugiego lęgu, pojawiają się kolejne pisklęta. Dodatkowo obie samiczki falistych wysiadują jajka, które w ciągu tygodnia również powinny się kluć. Agresji nie ma żadnej a jedyne przepychanki mają miejsce jeżeli jakaś papuga "nie od pary" wyląduje w pobliżu budki sąsiadów.
-------------------------------------
www.moje-papugi.pl
www.moje-papugi.pl
- majangorz
- Posty: 35
- Rejestracja: pt paź 24, 2008 09:21
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna, nirozłączki
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Nierozłączka to taki latający krecik, bardzo pocieszny sympatyczny i zabawny. Lecz ma ona również drugie oblicze. Mój samiec nierozłączki to prawdziwy killer z piórami, nie boi się niczego i jest do tego strasznie zajadły i nieustępliwy. Taki mały latający bulterier. Niedawno wleciał mi do pokoju z Aleksandrettą, która na szczęście była w klatce. Spotkanie nie należało do pokojowych. Aleksandretta z miejsca ruszyła na małego, gdy usiadł na jej klatce. Do starcia nie doszło bo od razu zareagowałem. Ale jeżeli miałbym wyrokować wynik starcia to nie wiem na kogo bym postawiał. Nierozłączki mają też bardzo potężne dzioby i ta ich zajadłość. Takie ptaszki niszczyciele z ADHD ale strasznie pocieszne i sympatyczne.
-
- Posty: 109
- Rejestracja: czw sie 12, 2010 17:35
- Ptaki które hoduję: nierozłączki
- Lokalizacja: Jarocin
Moim zdaniem trzymanie nierozłączek z jakimikolwiek innymi ptakami, to szczyt głupoty i ignoranctwo. Bo jak taka nierozłączka odgryzie nogę falistej czy nimfie to nie my będziemy cierpieć ale ptak, którego przez totalną głupotę wstawimy do jednego pomieszczenia z nierozłączkami. Proszę sobie porównać dziób małej nierozłączki a średniej wielkością nimfy. Ta druga nie ma szans w starciu z pierwszą.
A ten przykład jest jasny i wyraźny.
Nigdy, ale to nigdy bym się nie odważyła na połączenie tego gatunku z jakimkolwiek innym. Bo krew by się polała na pewno. Nie ma co się kierować złudną sielanką, bo takowej nie będzie. Miałam do niedawna 2 parki nierozłączek (jedna papuga niedawno mi uciekła) Od prawie roku moje papugi są wypuszczane na zmianę raz jedna parka raz druga. Jedna z papug jest nielotem bałabym się, że pod moją nieobecność dominująca parka ją okaleczy lub zabije, bo szarka nie miałaby szans na ucieczkę kiedy nie może latać. Przez pierwsze 4 miesiące była agresa między parkami. Obecnie nie zdecydowałabym się kolejny raz na to by mieć 2 parki nierozłączek. Wolałabym zostać przy jednej i nie przejmować się tym że te ptaki są terytorialne i będą bronić bardzo często nie tylko do pierwszej krwi lecz i do utraty życia swego terytorium.
A Nimfa żyła prawdopodobnie w złudnej zgodzie 3 miesiące z nierozłączkami, bo to one trafiły na jej terytorium a nie odwrotnie. Po pewnym czasie poczuły się u siebie i w mało delikatny sposób pozbyły się intruza. Mogę się założyć, że gdyby to nimfa trafiła do woliery jako 2ga to byłaby trupem, a w najlepszym wypadku kaleką najpuźniej 2go dnia.
A ten przykład jest jasny i wyraźny.
JC pisze: Przykład - wpuściłem do woliery z luźną nimfą 6 pisklaków nierozłączek akurat odłaczonych od rodziców. Przez 3 miesiące nic się nie działo, żadnych, ale to żadnych przejawów agresji. Aż pewnego dnia znalazłem nimfę bez nóg i głowy.
Nigdy, ale to nigdy bym się nie odważyła na połączenie tego gatunku z jakimkolwiek innym. Bo krew by się polała na pewno. Nie ma co się kierować złudną sielanką, bo takowej nie będzie. Miałam do niedawna 2 parki nierozłączek (jedna papuga niedawno mi uciekła) Od prawie roku moje papugi są wypuszczane na zmianę raz jedna parka raz druga. Jedna z papug jest nielotem bałabym się, że pod moją nieobecność dominująca parka ją okaleczy lub zabije, bo szarka nie miałaby szans na ucieczkę kiedy nie może latać. Przez pierwsze 4 miesiące była agresa między parkami. Obecnie nie zdecydowałabym się kolejny raz na to by mieć 2 parki nierozłączek. Wolałabym zostać przy jednej i nie przejmować się tym że te ptaki są terytorialne i będą bronić bardzo często nie tylko do pierwszej krwi lecz i do utraty życia swego terytorium.
A Nimfa żyła prawdopodobnie w złudnej zgodzie 3 miesiące z nierozłączkami, bo to one trafiły na jej terytorium a nie odwrotnie. Po pewnym czasie poczuły się u siebie i w mało delikatny sposób pozbyły się intruza. Mogę się założyć, że gdyby to nimfa trafiła do woliery jako 2ga to byłaby trupem, a w najlepszym wypadku kaleką najpuźniej 2go dnia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości