Napiszcie co dajecie swoim żako do jedzenia...
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
zabierz piasek, co do lotek sama przez wiele lat obcinałam lotki swojemu żako dla wygody i bezpieczeństwa bo nie raz go po lesie szukałam przez gości najczęściej którzy nie pomni na papugi w domu rankiem kawe z lubością delektowali w drzwiach otwartych nasłuchując śpiewu leśnych ptaków i kończyło się to szukaniem żako po lesie :(
od wielu lat nie obcinam lotek , kiedyś lora z podciętymi u hodowcy lotkami spadła na rant klatki i miała uraz mostka chrząstka była pęknięta dobrze że nie doszło do obrażeń wewnętrznych i papuga wyszła z tego bez szwanku potem usunęłam jej podcięte lotki sukcesywnie i w ciągu pół roku nauczyła się latać
i nigdy więcej nie podetnę żadnej papudze lotek
Kraken jeszcze nie lata jak supermen ale jak pójdzie do woliery zewnętrznej to na pewno podciągnie się w lataniu
z mężem będzie gorzej :) mój został kiedyś wyautowany z łóżka przez żako :) i w końcu po latach usłyszałam żartobliwie "ja albo on" :) cóż wybrałam paputa hihihi
a na serio jak są razem na łóżku to jest otwarta wojna podjazdowa...żaden ptaszek na dłuższą metę nie znosi konkurencji :)
od wielu lat nie obcinam lotek , kiedyś lora z podciętymi u hodowcy lotkami spadła na rant klatki i miała uraz mostka chrząstka była pęknięta dobrze że nie doszło do obrażeń wewnętrznych i papuga wyszła z tego bez szwanku potem usunęłam jej podcięte lotki sukcesywnie i w ciągu pół roku nauczyła się latać
i nigdy więcej nie podetnę żadnej papudze lotek
Kraken jeszcze nie lata jak supermen ale jak pójdzie do woliery zewnętrznej to na pewno podciągnie się w lataniu
z mężem będzie gorzej :) mój został kiedyś wyautowany z łóżka przez żako :) i w końcu po latach usłyszałam żartobliwie "ja albo on" :) cóż wybrałam paputa hihihi
a na serio jak są razem na łóżku to jest otwarta wojna podjazdowa...żaden ptaszek na dłuższą metę nie znosi konkurencji :)
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
myha pisze: ......... radzili obciąc lotki bo to ptaka nie boli,a nie zrobi sobie krzywdy tylko mi się wydaje ze ptak po to ma skrzydła żeby latac i dla mnie to nie humanitarne.........
No właśnie ! W żaden sposób nie jest humanitarne okaleczanie ptaka, który ma po to skrzydła by fruwać, tak samo jak człowiek ma nogi, by chodzić .....
A co do żywienia, to przeczytaj sobie tematy z linka http://aleksandretta.pl/forum/viewforum.php?f=150 . Niezależnie od gatunku papug można podawać różności a szkopuł tylko w tym, by zechciały to jeść
Tu http://aleksandretta.pl/forum/viewforum.php?f=105 są tematy o zabawkach....
Przypominam że żako według prawa podlegają rejestracji . Masz na to 14 dni od daty zakupu. Jeśli nie wiesz o co chodzi, przeczytaj tu : http://aleksandretta.pl/forum/viewforum.php?f=138 i w razie pytań - pytaj w któryś z tematów z w/w linka.
-
- Posty: 57
- Rejestracja: wt mar 30, 2010 14:39
- Ptaki które hoduję: senegalka
- Lokalizacja: Brwinów
- Kontakt:
czy fistaszki są dozwolone w ilościach ograniczonych? bo żako strasznie je lubi. Jestem w szoku bo zjada prawie wszystko co mu dam: truskawki pomelo, gruszkę, mandarynki, ogórka zielonego, brokuły marchewkę, kalafior, jogurt naturalny, ale jajko jest be. nawet granulat wcina i pije soczek marchwiowo jabłkowy. ale te fistaszki to rarytas.
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Oczywiście możesz je dawać w ograniczonych ilościach, jednak szczególnie na nie uważaj gdzie kupujesz bowiem bardzo często są skażone pleśnią. Nie kupuj w supermarketach na wagę ani w kg opakowaniach. W karmach dla dużych papug jest trochę fistaszków i to powinno wystarczyć. Zanim podasz - rozłup skorupkę i obejrzyj orzeszek. Oczywiście fistaszków solonych ani prażonych nie wolno wogóle podawać.
A może zamiast fistaszków migdały (bogate w wapń) staną się rarytasem ? Orzechy włoskie, orzechy macadamia, leszczynowe ?
Ogórka zielonego raczej nie dawaj a zwłaszcza teraz gdy nowalijki są naszpikowane chemią ..... , a poza tym ogórek nie ma żadnych właściwości odżywczych oprócz smaku.
A może zamiast fistaszków migdały (bogate w wapń) staną się rarytasem ? Orzechy włoskie, orzechy macadamia, leszczynowe ?
Ogórka zielonego raczej nie dawaj a zwłaszcza teraz gdy nowalijki są naszpikowane chemią ..... , a poza tym ogórek nie ma żadnych właściwości odżywczych oprócz smaku.
myha, migdaly kupuj w sklepach zoo jak mozesz,ale pamietaj wszystkie orzechy w mniejszym i wiekszym stopniu to pokarmy tluste,a papugi za takimi przepadaja wrecz.Maja wiele wapnia bardzo potrzebnego dla zako,ale tlusta dieta dla zako to najprostrza droga u zako do obcinania pior...Dwie,trzy sztuki na tydzien wystarcza przy odpowiednim innym pokarmie .
Pozdrawiam. Artur
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
myha, masz tu http://www.ile-kalorii.pl/tabela/migda% ... 39-p1.html nieco informacji o kaloryczności migdałów - w piatej od góry linijce są dane o migdałach nie przerabianych spożywczo. Jak klikniesz na napis orzechy-migdały otworzy się następna strona z zawartością wszystkich witamin......100g.
Tu http://www.wegetarianie.pl/mod-CMpro-vi ... id-37.html możesz poczytać o wartosciach odżywczych i kaloryczności różnych orzechów
essex1, 2 lub 3 szt na tydzień to chyba za mało zwłaszcza , że jeden migdał przeważnie waży 1,2 g. a to się równa : 6,86 kcal, 0,24g białka, 0.09g węglowodanów i 0,62g tłuszczu do tego witaminy E, B2, kwas foliowy, potas, fosfor i wiele, wiele innych mikroelementów nie mówiąc już o jednonienasyconych kwasach tłuszczowych mających właściwości obniżające poziom cholesterolu we krwi........
Jednak nie będę mędrkować, to Ty masz z żaczkami doświadczenie i wiesz co mówisz... Mi chodzi o to, by żaczek Myhy nie płakał
Tu http://www.wegetarianie.pl/mod-CMpro-vi ... id-37.html możesz poczytać o wartosciach odżywczych i kaloryczności różnych orzechów
essex1, 2 lub 3 szt na tydzień to chyba za mało zwłaszcza , że jeden migdał przeważnie waży 1,2 g. a to się równa : 6,86 kcal, 0,24g białka, 0.09g węglowodanów i 0,62g tłuszczu do tego witaminy E, B2, kwas foliowy, potas, fosfor i wiele, wiele innych mikroelementów nie mówiąc już o jednonienasyconych kwasach tłuszczowych mających właściwości obniżające poziom cholesterolu we krwi........
Jednak nie będę mędrkować, to Ty masz z żaczkami doświadczenie i wiesz co mówisz... Mi chodzi o to, by żaczek Myhy nie płakał
Ostatnio zmieniony pn kwie 05, 2010 07:47 przez Krysia-, łącznie zmieniany 2 razy.
- Robi
- Posty: 76
- Rejestracja: pt kwie 17, 2009 06:03
- Ptaki które hoduję: zako ary lorysa gorska
- Lokalizacja: Houston
- Kontakt:
myha u ktoregos hodowcy kupilas zaczka ? poprostu ciekawosc.
Czytajac posty o zywieniu przekonasz sie jakie masz szczescie ,ze malenstwo ( 5 miesieczne ) z taka ochota zabiera sie za jedzenie owocow a tak moja rada jezeli chodzi o brokuly to mozesz pozniej dawac wieksza czastke a wlascieiwe zawieszac mu dla zabawy a zobaczysz jak szybko przekona sie do jedzenia tego jednego chyba najbardziej wartosciowego warzywa.
Absolutnie powinnas wykluczyc orzeszki ziemne!!! doczytasz sie w linkach. ja nawet wyciagam z mieszanki , jezeli uda Ci sie kupic w sklepie ze zdrowa zywnoscia nieprazone namocz i ugotuj tak jak fasolki i zobaczysz jaki to przysmak dla zaczka i nie tylko.
Migdaly ? dostalas link - ja podaje jeden migdalek dziennie, nie zapomnij o sepii .
Teraz moze traktowac jao zabawe ale nauczy sie szybko i dziobania gdy bedzie mia zapotrzebowanie organizmu, ale musi byc dostepne na klatce lub w klatce.
Jak tylko wyprobuje nowego przepisu na chlebek ( papuzi) to podam tutaj rowniez.
Teraz jak najszybciej przyzwyczai go do jedzenia kielkow sa dostpepne w sklepach a jak masz troszke wolnego czasu to sprobuj sama, ale musisz sprawdzac czy nie ma na nich plesni - ja nie jestem w tej dzidzinie ekspertem ....;( bez sukcesow .
No i zabawki .... poczytaj jest masa postow na ten temat...mozesz sprobowac od grzechotek dla niemowlat ale tych z atestem....uwazaj na te ktore latwo ptakowi rozdziobac, sama tez mozesz wiele rzeczy zrobic sama.
Uwazja na zabawki robione z cieniutkich sznureczkow , moze zaplatac sie w nie podczas Twojej nieobecnosci.
Jestem czesto na forum wiec w miare mojej wiedzy bede Ci sluzyla radami a takze i Ci zauroczeni inteligencja tych papug.
Przepraszam,ze tak troszke chaotycznie.
Pozdrawiam i zycze sukcesow w nowej zdrowej diecie.
Lidia
myha mam jeszcze pytanie czy znasz plec swego zaczka? czy byl karmiony recznie ?
Jezeli chodzi w tej chwili o wybor meza za partnera nie zrazaj sie .
Podejrzewam, ze kojarzy go jeszcze z hodowca pewnie byl mezczyzna.
Jaki to szczescie ,ze pomyslals o tym : ptakowi dano skrzydla wiec sluzyc maja mu do latania !!!! Brawo.
Jak tylko bedziesz miala mozliwosci finansowe pomysl o dokupieniu partnerki czy partnera a wiek 5 miesicznego zako da Ci szanse ,ze sie zaakceptuja a takze,ze nie bedziesz chowala samotnika . Zaczki to stadne papugi.
Połączyłam oba posty
Czytajac posty o zywieniu przekonasz sie jakie masz szczescie ,ze malenstwo ( 5 miesieczne ) z taka ochota zabiera sie za jedzenie owocow a tak moja rada jezeli chodzi o brokuly to mozesz pozniej dawac wieksza czastke a wlascieiwe zawieszac mu dla zabawy a zobaczysz jak szybko przekona sie do jedzenia tego jednego chyba najbardziej wartosciowego warzywa.
Absolutnie powinnas wykluczyc orzeszki ziemne!!! doczytasz sie w linkach. ja nawet wyciagam z mieszanki , jezeli uda Ci sie kupic w sklepie ze zdrowa zywnoscia nieprazone namocz i ugotuj tak jak fasolki i zobaczysz jaki to przysmak dla zaczka i nie tylko.
Migdaly ? dostalas link - ja podaje jeden migdalek dziennie, nie zapomnij o sepii .
Teraz moze traktowac jao zabawe ale nauczy sie szybko i dziobania gdy bedzie mia zapotrzebowanie organizmu, ale musi byc dostepne na klatce lub w klatce.
Jak tylko wyprobuje nowego przepisu na chlebek ( papuzi) to podam tutaj rowniez.
Teraz jak najszybciej przyzwyczai go do jedzenia kielkow sa dostpepne w sklepach a jak masz troszke wolnego czasu to sprobuj sama, ale musisz sprawdzac czy nie ma na nich plesni - ja nie jestem w tej dzidzinie ekspertem ....;( bez sukcesow .
No i zabawki .... poczytaj jest masa postow na ten temat...mozesz sprobowac od grzechotek dla niemowlat ale tych z atestem....uwazaj na te ktore latwo ptakowi rozdziobac, sama tez mozesz wiele rzeczy zrobic sama.
Uwazja na zabawki robione z cieniutkich sznureczkow , moze zaplatac sie w nie podczas Twojej nieobecnosci.
Jestem czesto na forum wiec w miare mojej wiedzy bede Ci sluzyla radami a takze i Ci zauroczeni inteligencja tych papug.
Przepraszam,ze tak troszke chaotycznie.
Pozdrawiam i zycze sukcesow w nowej zdrowej diecie.
Lidia
myha mam jeszcze pytanie czy znasz plec swego zaczka? czy byl karmiony recznie ?
Jezeli chodzi w tej chwili o wybor meza za partnera nie zrazaj sie .
Podejrzewam, ze kojarzy go jeszcze z hodowca pewnie byl mezczyzna.
Jaki to szczescie ,ze pomyslals o tym : ptakowi dano skrzydla wiec sluzyc maja mu do latania !!!! Brawo.
Jak tylko bedziesz miala mozliwosci finansowe pomysl o dokupieniu partnerki czy partnera a wiek 5 miesicznego zako da Ci szanse ,ze sie zaakceptuja a takze,ze nie bedziesz chowala samotnika . Zaczki to stadne papugi.
Połączyłam oba posty
Ostatnio zmieniony pn kwie 05, 2010 07:51 przez Robi, łącznie zmieniany 1 raz.
Lidia
Napisalem 2-3 migdaly tygodniowo,bo biorac pod uwage niedoswiadczenie myha, czesto jest tak -co tam 2-3 dam mu 5-8 to nie wiele wiecej a papug ladnie wsowa-lepiej mniej na poczatek,nie przyzwyczajac do jednego pokarmu,a do zroznicowanego .Mlode zaczki sa bardzo "elastyczne"do nauki roznych pokarmow jak i nawykow dobrych i zlych,to trzeba bardzo brac pod uwage.Post Krysi wiele wyjasnil na temat migdalow.Ja np.nie podaje migdalow tylko palm nats ,a to jeszcze lepsze orzechy od migdalow skladnikowo.
Pozdrawiam. Artur
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Pozostałe wpisy dotyczace wyboru domownika przez żaczka zostały wyodrębnione i są tu : http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic ... 8679#28679 gdzie proszę o dalszą dyskusję tematyczną
- ansag
- Posty: 109
- Rejestracja: czw kwie 24, 2008 20:36
- Ptaki które hoduję: żako kongijskie
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
Krysia- pisze:essex1, 2 lub 3 szt na tydzień to chyba za mało zwłaszcza , że jeden migdał przeważnie waży 1,2 g. a to się równa : 6,86 kcal, 0,24g białka, 0.09g węglowodanów i 0,62g tłuszczu do tego witaminy E, B2, kwas foliowy, potas, fosfor i wiele, wiele innych mikroelementów nie mówiąc już o jednonienasyconych kwasach tłuszczowych mających właściwości obniżające poziom cholesterolu we krwi........
No... I zwłaszcza, że jedząc takiego migdałka więcej pokruszy niż zje :P
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Tu http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=2213 jest temat o roślinach strączkowych (trzeba było przeczytać zanim pytanie się zadało - pkt 10 Regulaminu forum)
Soków typu Kubuś czy Gerber nie zaleca się podawać ze względu na zawartość cukru.
Lepiej jest zrobić samemu sok np z marchewki, buraczków, jabłek.... Przynajmniej wiesz co podajesz i przede wszystkim zawsze podasz świeży.
Zachęcam do przeczytania tematów http://aleksandretta.pl/forum/viewforum.php?f=150
Tam jest mnóstwo informacji o tym co wolno, a czego nie zaleca się podawać papugom .
Soków typu Kubuś czy Gerber nie zaleca się podawać ze względu na zawartość cukru.
Lepiej jest zrobić samemu sok np z marchewki, buraczków, jabłek.... Przynajmniej wiesz co podajesz i przede wszystkim zawsze podasz świeży.
Zachęcam do przeczytania tematów http://aleksandretta.pl/forum/viewforum.php?f=150
Tam jest mnóstwo informacji o tym co wolno, a czego nie zaleca się podawać papugom .
- sqrczybyk
- Posty: 403
- Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
- Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
- Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
- Kontakt:
Jeśli gardzi owocami i warzywami (podobnie jak mój) to możesz spróbować z granulatem... u mnie żaczek wpierdziela aż miło...
http://www.hodowlapapug.pl/?co=shop&act=show&id=874
http://www.hodowlapapug.pl/?co=shop&act=show&id=328
i mieszanka jajeczno-owocowa
http://www.hodowlapapug.pl/?co=shop&act=show&id=708
http://www.hodowlapapug.pl/?co=shop&act=show&id=874
http://www.hodowlapapug.pl/?co=shop&act=show&id=328
i mieszanka jajeczno-owocowa
http://www.hodowlapapug.pl/?co=shop&act=show&id=708
-
- Posty: 25
- Rejestracja: pn cze 10, 2013 12:52
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Płock
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
puszynkowska pisze:Dałam mu miseczkę pełną owoców na stół, to obrzucił mnie wszystkim równo, ale żeby jeść..
Sqrczybyk swojemu żaczkowi kupił taką zabawkę http://www.grafi.ehost.pl/ball.html
Skoro Twój żaczek traktuje Ciebie jak ścianę do obrzucania jedzeniem , to może zaopatrz się w takie lub podobnego typu zabawki, włóż do środka owoce i warzywa. Zafascynowany różnymi kolorami poprzez zabawę zawsze trochę żarełka wyjmie i zje, posmakuje i za jakiś czas może zacznie normalnie zjadać z miski.
Tylko pamiętaj o tym, żeby mokre warzywa czy owoce wyjmować co jakiś czas bo teraz w cieple szybko się psują i kisną, a to nie służy zdrowiu.
Innym rozwiązaniem jest zrobienie szaszłyka lub kilku, np owocowy z różnych owoców i warzywny też z różnych składników by było kolorowo, zachęcająco do jedzenia. Musi to być patyk z drewna ew. z bambusa. W żadnym wypadku z metalu bo przy styku z owocami czy warzywami będzie się utleniał wydzielając toksyczne związki.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: pn cze 10, 2013 12:52
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: Płock
Krysiu, właśnie się zastanawiam nad wybraniem dla niego kilku zabawek i na pewno przemyślę Twoją propozycję. Ten szaszłyk też niegłupi pomysł - przynajmniej miałby zajęcie. Jeśli dostanie w klatce w swojej miseczce, to wywala raz-dwa, a tak mu troche zejdzie, żeby wywalić ze swojego pola widzenia owoce
Dzisiaj poszła obraza majestatu z rana - zamiast, jak codzień ziarno, załadowałam mu owoce i warzywa do miski. Jak zajrzał to najpierw go zamurowało, a potem zaczął się drzeć.
Trudno. Zgłodnieje to zje.
Łasił się mimo wszystko (po paru godzinach rzecz jasna) i pokusiłam się pokazać mu kuchnię. Zaraz mu pokroję owocki i warzywka na kolację.
Właśnie - jeśli ich nie zje, czy dać mu ziarno? Rano nie zjadł już nic prócz skubnięcia jabłka, bo ziaren nie dałam na pochybel. Ale ile mogę go tak brać na wstrzymanie?
Jutro będę w gostyninie, więc umówię się z wetem na wizytę w tygodniu. Już się martwię, jak się bidak zestresuje i mnie znienawidzi. :(
edit:
Oczywiście olał miskę i wywalił wszyściusieńko.
Przed chwilą za to wpuściłam go z powrotem do klatki, już na noc i... bidok zaczął szukać jedzonka po ziemii. Niestety, wszystko co wyrzucił, spadło przez dolne kratki na granulat, ostał się jakiś kawalątek jabłka. Wziął w łapkę i zaczął ostrożnie jeść!
No to dałam mu troszkę raz jeszcze. Skubie nieśmiało jabłko i marchew ale banany i BROKUŁY rzecz jasna (najgorsze paprochowe zło, tylko widzi, to wywala...) omija jak się da.
Pocieszające.
Połączyłam oba posty
Dzisiaj poszła obraza majestatu z rana - zamiast, jak codzień ziarno, załadowałam mu owoce i warzywa do miski. Jak zajrzał to najpierw go zamurowało, a potem zaczął się drzeć.
Trudno. Zgłodnieje to zje.
Łasił się mimo wszystko (po paru godzinach rzecz jasna) i pokusiłam się pokazać mu kuchnię. Zaraz mu pokroję owocki i warzywka na kolację.
Właśnie - jeśli ich nie zje, czy dać mu ziarno? Rano nie zjadł już nic prócz skubnięcia jabłka, bo ziaren nie dałam na pochybel. Ale ile mogę go tak brać na wstrzymanie?
Jutro będę w gostyninie, więc umówię się z wetem na wizytę w tygodniu. Już się martwię, jak się bidak zestresuje i mnie znienawidzi. :(
edit:
Oczywiście olał miskę i wywalił wszyściusieńko.
Przed chwilą za to wpuściłam go z powrotem do klatki, już na noc i... bidok zaczął szukać jedzonka po ziemii. Niestety, wszystko co wyrzucił, spadło przez dolne kratki na granulat, ostał się jakiś kawalątek jabłka. Wziął w łapkę i zaczął ostrożnie jeść!
No to dałam mu troszkę raz jeszcze. Skubie nieśmiało jabłko i marchew ale banany i BROKUŁY rzecz jasna (najgorsze paprochowe zło, tylko widzi, to wywala...) omija jak się da.
Pocieszające.
Połączyłam oba posty
Ostatnio zmieniony sob cze 15, 2013 05:30 przez puszynkowska, łącznie zmieniany 1 raz.
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
puszynkowska pisze: ...... Dzisiaj poszła obraza majestatu z rana - zamiast, jak codzień ziarno, załadowałam mu owoce i warzywa do miski. Jak zajrzał to najpierw go zamurowało, a potem zaczął się drzeć.
Trudno. Zgłodnieje to zje......
Moim skromnym zdaniem zbyt radykalnie wprowadzasz zmiany w żywieniu. Co nagle, to po diable. Żakulec jest przyzwyczajony do ziarna z rana, teraz nagła zmiana, która dezorientuje ptaka. Nic nie przeskrobał, na karę nie zasłużył, a głodny po nocy jest wg. niego karany tym, czego do tej pory nie jadał. Też byś się darła gdybyś rano zamiast śniadania dostała ,,wycieraczkę spod drzwi do zjedzenia" której do tej pory nie próbowałaś.
Owszem, drastyczne porównanie ale w całej mierze obrazuje to, co czuje głodny ptak. Wstaw się w jego położenie ..... Ty masz wybór bo sama sobie żarełko weźmiesz. On nie.
Takie radykalne zmiany mogą się odbić na psychice inteligentnego żako. Człowiek i ptak nie rozumieją swojej mowy więc by Ci pokazać że coś jest nie tak, może zacząć się skubać, a tego na pewno byś nie chciała.
Nam się wydaje, że to my wychowujemy sobie ptaka. Tymczasem prawda jest taka, że to one nas uczą
Powinnaś nowości wprowadzać stopniowo. Np. podczas wspólnej zabawy, podczas Twego posiłku, smakowicie mlaskając pokazywać mu jak jesz owoc czy warzywo i częstować tym ptaka. Może za którymś razem spróbuje, a potem będzie już z górki
I w żadnym wypadku nie wolno głodzić papugi. Po nocy (strawiona kolacja) MUSI zjeść śniadanie, choćby ziarno. Organizm musi mieć dostarczone składniki pokarmowe dla prawidłowego funkcjonowania.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości