Ręcznie karmiona czy nie?

Pytania i problemy związane z zachowaniem aleksandrett.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Rubid
Posty: 2
Rejestracja: sob gru 13, 2008 12:01
Ptaki które hoduję: ...
Lokalizacja: Kraków

Ręcznie karmiona czy nie?

#1

Post autor: Rubid » wt wrz 01, 2009 09:12

Witam,
ktoś na forum napisał kiedyś jako odpowiedź na pytanie innego użytkownika:
"mnie jeszcze nigdy żadna z moich papug nie zaatakowała bez powodu, no chyba że ta ręcznie karmiona..."

Powiedzcie mi o co chodzi i czemu ręcznie karmione dziobią? Jaki mają ku temu powód?

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#2

Post autor: sunset_girl » wt wrz 01, 2009 15:36

Hmmm... może w tych sprawach jestem laikiem, ale z tego co wiem to najlepszym domowym pupilem jest właśnie oswojona, ręcznie karmiona papuga...
Osobiście posiadam taka od roku i nikogo nie gryzie...tymbardziej mnie!
Od 2 tyg mam dzikuska, nieoswojonego i... jest niedostepny, dziobie, prycha na mnie...nie wiem co z nim robic:(

Nie mam pojęcia co użytkownik mial na myśli pisząc:
mnie jeszcze nigdy żadna z moich papug nie zaatakowała bez powodu, no chyba że ta ręcznie karmiona..."


Wiem, że na oswojone papugi czeka się czasem miesiącami (tyle zapisów). Hodowcy osobiście wykarmiają takie ptaki, sprzedają drożej, a ludzie mimo zawyżonej wtedy ceny kupują je, bo mają pewność, że będzie nową pociechą rodziny.
Gdyby to nie byla prawda to hodowcy na pewno nie bawiliby się w ,,mamę''.

Podejrzewam, że papugę niekarmioną ręcznie również da się oswoić, ale to bardzo trudne i potrzeba wiele cierpliwości:)

Pozdrawiam
Sandra

adrian1991r1
Posty: 39
Rejestracja: pn cze 22, 2009 09:07
Ptaki które hoduję: aleksandretta większa

#3

Post autor: adrian1991r1 » wt wrz 01, 2009 16:41

hmm... Ja od dwóch miesięcy mam nieoswojoną aleksandrettę większą(teraz ma 6 miesięcy), tzn tak całkowicie nieoswojona była na początku, teraz od ręki nie ucieka od razu, najpierw dziobnie :P ale za to jaką mam satysfakcję, jak odważy się na coś nowego, jak powoli się oswaja. Głównym problemem jest to, że jak chcę gdzieś wyjść, to muzę czekać aż wejdzie do kaltki, żebym mógł ją zamknąć. Jeżeli w przeciągu miesiąca nauczy się jeszcze wchodzenia na palec to już w ogóle będzie niebo :)...

Oczywiście, na domowego pupila bardziej nadaje się ręcznie karmiona papuga, ale słyszałem, że one często "tracą instynkt" i do tego taką papugą trzeba się ciągle zajmować. Nie sugeruję tutaj, że dzikiej nie należy poświęcać tak dużo czasu, ale wiem jakie są realia. Za rok pójdę na studia, a inni domownicy nie będą w stanie zapewnić papudze rozrywki chociażby przez kilka godzin i wtedy rozwiązaniem będzie dokupienie jej partnera. Wtedy na pewno nie będzie się nudziła :)

szkot
Posty: 308
Rejestracja: wt wrz 26, 2006 13:24
Ptaki które hoduję: amadyny wspaniałe
Lokalizacja: radom
Kontakt:

#4

Post autor: szkot » wt wrz 01, 2009 16:58

Posiadam rudosterke ręcznie karmioną z która moge wyczyniać dosłownie wszystko i nigdy nie ruszyła na mnie z dziobem,ale za to innych domowników potrafi nawet gonić,aby tylko zostawić ślad dzioba na skórze.Mam również oswojona aleksandrette obrożną,która nikogo nie dziobnęła,akceptuje cała moja rodzine<nie jest ręcznie karmiona> Słyszalem,że oswojone ptaki w czasie swoich lęgow bywają bardziej agresywne wobec czlowieka niz ptaki dzikie.
Nawet z resztek świni powstaje pyszny hod dog!

adrian1991r1
Posty: 39
Rejestracja: pn cze 22, 2009 09:07
Ptaki które hoduję: aleksandretta większa

#5

Post autor: adrian1991r1 » wt wrz 01, 2009 19:04

a ile czasu zajęło Ci oswojenie aleksandretty? tzn wiem, że ten cykl trwa cały czas, ale do takiego stopnia, że bez problemu wchodziła Ci na palec, dała się pogłaskać?

szkot
Posty: 308
Rejestracja: wt wrz 26, 2006 13:24
Ptaki które hoduję: amadyny wspaniałe
Lokalizacja: radom
Kontakt:

#6

Post autor: szkot » wt wrz 01, 2009 19:24

Ja już ją dostałem oswojoną.Obecnie Korek ma jakies 5 lat,wtedy miał ok 2 lat.Daje się głaskać,je z ludzmi<oczywiscie swoje owoce>,siedzi na ramieniu,ręce czy głowie.Mówi "korek" i "hello".
Nawet z resztek świni powstaje pyszny hod dog!

Awatar użytkownika
milo
Posty: 22
Rejestracja: wt paź 13, 2009 20:46
Ptaki które hoduję: Daktyl ;)
Lokalizacja: Słupsk

#7

Post autor: milo » śr paź 14, 2009 17:39

Witam.

Jako iż to mój pierwszy post - chciałbym przywitać wszystkich serdecznie. Nie chcąc zakładać nowego tematu, podepnę się ze swoim pytaniem pod ten. Na tą chwilę nie posiadam jeszcze papugi( bardziej ukierunkowany byłem na terrarystykę a ściślej na jaszczurki). Niemniej od dawna marzę o Aleksandreccie Większej. Jako dorosły człowiek i głowa rodziny (jak to poważnie brzmi..heheh) dojrzałem do momentu zakupu. Nie chcąc jednak popełnić błędu mam kilka pytań do Was i liczę na to, że otrzymam konkretne odpwiedzi.


Do zakupu mam następujące opcje:

* Aleksa Większa - niekarmiona ręcznie
* Aleksa Obrożna - karmiona ręcznie i oswojona


Jak napisałem powyżej, spełnieniem marzeń byłaby Większa lecz nie wiedzieć czemu mam jakiś dystans do samego procesu jej oswajania bo jak wyczytałem na tym forum, z tym bywa różnie i w dużej mierze zależy od charakteru zwierzaczka. Zatem czy lepszym wyborem będzie zakup oswojonej obrożnej ? Pomóżcie proszę bo krzątam się po domu myśląc co będzie lepszym wyborem. Od pewnego hodowcy wiem, że mógłbym poczekać do marca i zakupić od niego Aleksę Większą karmioną ręcznie lecz ja jak małe dziecko nie mogące doczekać się paczek pod choinką, nie wytrzymam tyle czasu czekając na tego przepięknego ptaka :-( Pieniądze i różnice cenowe nie mają tu większego znaczenia. Najważniejsze abym dokonał właściwego wyboru.

Awatar użytkownika
Grzegorz
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 853
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:07
Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna, większa, chińska, himalajska, różowopierśna, seledynowa, żako, rudosterka, księżniczka walii, konura słoneczna, ara ararauna
Lokalizacja: Siedlce
Kontakt:

#8

Post autor: Grzegorz » śr paź 14, 2009 23:08

Hmm myślę że w tym przypadku zdania będą bardzo podzielone. Jeśli chodzi o mnie to ja napewno wolałbym poczekać na alkę większą - ręcznie karmioną. Jednak nie sądzę że ktoś z czystym sumieniem powie Ci: "bierz tą" bo to nie o to w tym chodzi i tu kąpiel w gorącej wodzie nie pomoże:(
www.papugi.pl - papugi ogłoszenia
Każdy dzień przynosi nowe doświadczenia...

essex1
Posty: 412
Rejestracja: wt mar 10, 2009 22:20
Ptaki które hoduję: mnicha
Lokalizacja: Anglia

#9

Post autor: essex1 » śr paź 14, 2009 23:48

Jesli chcesz miec ptaka w domu pojedynczego to powinien byc oswojony maksymalnie,czyli karmiony recznie. ;-)
Pozdrawiam. Artur

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#10

Post autor: Boguśka » czw paź 15, 2009 00:07

Myśle,że mimo wszystko powinneś jak najwięcej przeczytać o wadach papug ręcznie karmionych bo oswoić można i nie ręcznie karmioną,ale wychowaną w domowych warunkach.Fajnie jest kupić taką od razu co to pozwoli się wziąść na ręce i co można z nią prawie wszystko ,ale uwierz mi potem nie do końca jest tak jakbyśmy tego chcieli.Mam papugi nie oswojone i taką co jest ręcznie karmiona i wystarczy jej raz nie poświęcić tyle czasu jak by tego chciała(a wierz mi są takie dni ze pomimo że są 4 osoby czasem tego czasu brak)to potem pokazuje fochy.Ręcznie karmiona papuga to poprostu pójście na skróty a potem jest wiele problemów.Nie mówię nie kupuj tylko dobrze się przygotuj i sam zdecyduj
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Diana
Posty: 162
Rejestracja: czw sie 02, 2007 21:34
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

#11

Post autor: Diana » pt paź 16, 2009 09:47

ja mając papugę ręcznie karmioną, po jakimś dłuższym czasie kupiłam mu towarzyszkę ,ponieważ zauważyłam ,że lepiej zniesie rozłąkę podczas mojego pobytu w pracy, chociaż poprzedni właściciel powiedział ,że potrafi zostawać sam w domu na dłużej,teraz każda z osobna wymaga miziania :-D szczególnego zainteresowania tylko nią, ale w momentach, gdy mnie nie ma ,zajmują się same sobą :-D

Awatar użytkownika
milo
Posty: 22
Rejestracja: wt paź 13, 2009 20:46
Ptaki które hoduję: Daktyl ;)
Lokalizacja: Słupsk

#12

Post autor: milo » pt paź 16, 2009 16:57

Klamka zapadła. Rzucam sobie bardzo trudne wyzwanie i biorę Aleksę Większą :) Razem będziemy się od siebie uczyć i poznawać się nawzajem. Wiem, że to nie będzie proste ale jestem przekonany, że się uda (tymbardziej, że ja nie poddaje się łatwo w życiu i nie odpuszczam kiedy coś idzie nie tak). Wszystkim bardzo dziękuję i pozdrawiam

P.S: Przypomniał mi się pierwszy dzień z dorosłym i dzikim legwanem kiedy to ugryzł mnie w przedramię i o mało nie przetrącił głowy strzałem z ogona...heheh.. Będzie dobrze :)

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#13

Post autor: Boguśka » pt paź 16, 2009 18:58

Trzymam kciuki i skoro tak łatwo się nie poddajesz to napewno bedzie dobrze tylko nie myśl że to pójdzie szybko.Życze Ci ciepliwości :mrgreen:
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
milo
Posty: 22
Rejestracja: wt paź 13, 2009 20:46
Ptaki które hoduję: Daktyl ;)
Lokalizacja: Słupsk

#14

Post autor: milo » wt paź 20, 2009 19:01

No i dzisiaj przyjechał mój paput :) Jestem bardzo szczęśliwy :-) Póki co jest mega aktywny, pałaszuje jak szalony mieszankę 60 Deli Nature, bawi się zabawkami i praktycznie cały dzień zwiedza swoja nową klatkę. Staram się go nie stresować zbytnio dając mu luz po napewno stresującej dla niego podróży. Mam jednak pytanko. Wszędzie wyczytać można, że Aleksy to hałaśliwe papugi. Tymczasem moja przez cały dzień nawet raz się nie odezwała. Od czasu do czasu otwiera dziób a później tak jakby przygryza dziobem (dźwięk jak czegoś chrupanego). Czy mam się już zaczynać martwić czy poprostu trafiłem na "cichy model" lub też stres w pierwszym dniu jest zbyt duży?

Saphira
Posty: 12
Rejestracja: pt lip 24, 2009 13:25
Ptaki które hoduję: aleksandretta obrozna
Lokalizacja: Słupsk

#15

Post autor: Saphira » wt paź 20, 2009 19:11

raczej stres:) nowe otoczenie, nowi ludzie. za parę dni będziesz miał dosyć :D

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#16

Post autor: Boguśka » wt paź 20, 2009 19:14

Na początku wszystkie papugi są ciche bo muszą się zaaklimatyzować i zobaczyć co ich czeka w nowym miejscu.To ,że czytałeś ,słyszałeś ,że aleksy są głośne to napewno większość się tyczy aleks obroźnych zwłaszcza samic :evil: Aleksy większe są spokojniejsze i cichsze choć pewnie jest to pojęcie względne i każdy osobnik jest inny.Rozkoszuj się więc ciszą i obserwuj swojego ptaszorka pozwalając mu poczuć się u Ciebie bezpiecznie a z czasem zobaczysz które cechy ma Twój papug.Życze dużo cierpliwości i zadowolenia oraz czekamy na dalsze relacje :mrgreen:
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

Awatar użytkownika
milo
Posty: 22
Rejestracja: wt paź 13, 2009 20:46
Ptaki które hoduję: Daktyl ;)
Lokalizacja: Słupsk

#17

Post autor: milo » wt paź 20, 2009 22:36

Bogusia - dziękuję. Saphira - pozdrawiam z tego samego miasta :)

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#18

Post autor: Krysia- » śr paź 21, 2009 06:11

milo, nareszcie się doczekałeś tej ,,paczki pod choinką" - gratulacje :-D
Mam nadzieję że podzielisz się z nami swoimi obserwacjami z aklimatyzacji ptaka u Ciebie jak również opiszesz jak papużkę widzi pod swoim dachem Twoja rodzinka.

Czy otrzymałeś stosowne dokumenty ? Wg prawa aleksandretty większe trzeba rejestrować byś w razie kontroli nie miał kłopotów.

Awatar użytkownika
milo
Posty: 22
Rejestracja: wt paź 13, 2009 20:46
Ptaki które hoduję: Daktyl ;)
Lokalizacja: Słupsk

#19

Post autor: milo » czw paź 22, 2009 13:52

Papuga pochodzi z hodowli braci Styrylskich a dokładnie od Pana Łukasza znanego tu na forum bodajże jako Misiek Papuga. Papiery powinny już iść pocztą tak jak ustaliliśmy. Do tej pory jestem bardzo zadowolony z naszej współpracy, ceny, kontaktu itd.

PS: dzisiaj paput pokrzyczał trochę, daje się w miarę delikatnie i powoli pogłaskać po koncówce ogona jak wystaje mu z klatki. Taki mały kroczek a cieszy :-) jednak nic na siłę i nie przesadzam z własnym natręctwem. Póki co daje jej czas na obserwację

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#20

Post autor: Krysia- » czw paź 22, 2009 19:35

milo, jeśli od MIśka, to bardzo dobrze :-D Pewnie nawkładał Ci do głowy co i jak :-D
Koniecznie daj jej czas na aklimatyzację jak również zapoznanie się z Waszymi głosami i wogóle z życiem domu. Odrobinkę musisz być jednak natrętny by papułka szybko się do Ciebie i Twoich wobec niej zachowań przyzwyczaiła.
Coś na zasadzie : nic na siłę, wszystko młotkiem :-D

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowanie aleksandrett.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości