jajko zalezone a zarodek sie nie rozwijał ?

Ważnym czynnikiem jest prawidłowy dobór par lęgowych , warunki jakie stworzyliśmy ptakom oraz dużo cierpliwości ze strony hodowcy.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Tyberiusz
Posty: 15
Rejestracja: sob paź 06, 2007 23:52
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Szamotuły

jajko zalezone a zarodek sie nie rozwijał ?

#1

Post autor: Tyberiusz » czw kwie 15, 2010 22:46

samica zniosł 4 jajka 2 po 4 dniach wszystkie miały zarodek ale nie rozwiniety samica 1 leg?

GoldAngelo
-#moderator
-#moderator
Posty: 741
Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
Lokalizacja: Sędziszowice

#2

Post autor: GoldAngelo » czw kwie 15, 2010 23:02

Po czym stwierdziłeś że zarodek sie nie rozwinął? Pytasz dlaczego sie nie rozwijał? Jeśli tak, to przyczyn może być wiele-nie były wysiadywane, była za mała wilgotność powietrza itp. Musisz napisać coś więcej i sprecyzować o co Ci chodzi, bo z twojego postu nie bardzo można coś wyczytać.
Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.

pysia34

#3

Post autor: pysia34 » czw kwie 15, 2010 23:10

obumieranie zarodka może byś również spowodowane nosicielstwem chorób wirusowych w szczególności polyomy, wówczas zarodki giną nim się rozwiną

Tyberiusz
Posty: 15
Rejestracja: sob paź 06, 2007 23:52
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Szamotuły

#4

Post autor: Tyberiusz » pt kwie 16, 2010 19:13

jak zwiekszyc wilgotnosc w budce ?

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#5

Post autor: Krysia- » sob kwie 17, 2010 04:55

Nie w budce lecz w jej otoczeniu (dotyczy ogrzewanych mieszkań lub hodowli zamkniętych)) się zwiększa wilgotność .
W sezonie grzewczym na kaloryferach wiesza się ceramiczne pojemniki, w których non stop musi być woda.
- możesz kłaść mokre materiały, które poprzez parowanie zwiększą wilgotność powietrza,
- możesz kupić elektryczny nawilżacz powietrza,
- na dnie klatki możesz ustawić większy (powierzchnia parowania) ale płytki pojemnik z wodą . Ptaki instynktownie wyczuwają kiedy mają za sucho i w razie potrzeby wilgotnymi po kąpieli piórkami odpowiednio same nawilżą jaja w budce.

tomas25
Posty: 19
Rejestracja: pt mar 30, 2007 16:14
Ptaki które hoduję: aleksandrette obrożna
Lokalizacja: torun

#6

Post autor: tomas25 » sob kwie 17, 2010 08:28

witam .czy ktoś jest może na forum lub po tel czy gg?Mam pilną sprawe i nie wiem co robić wczoraj wykluło sie 1z 3 piskląt i dzis rano samiec wyjął go z budki do klatki usiadł na żerdce i zacząl podgyzać małego!.odgryzł o robić dalej jakie są szanse na małego i reszte.To moje 1 lęgi.
Tomek

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#7

Post autor: Krysia- » sob kwie 17, 2010 08:47

Odstaw samca do innej klatki, samica sama powinna wykarmić - obserwuj czy karmi i jak czesto. Ewentualnie zabierz wszystkie maluchy i sam karm recznie.
Być może samiec za młody był na lęgi......
Jeśli jest starszym osobnikiem, nigdy więcej nie dopuszczaj go do lęgów bo za każdym razem możesz miec kłopoty.
Tu http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic ... sc&start=0 masz o recznym karmieniu dwie strony

tomas25
Posty: 19
Rejestracja: pt mar 30, 2007 16:14
Ptaki które hoduję: aleksandrette obrożna
Lokalizacja: torun

#8

Post autor: tomas25 » ndz kwie 18, 2010 21:04

postaram sie o fotke.
Załączniki
images_1bis_zmniejszacz-pl_1976.jpg
Tomek

tomas25
Posty: 19
Rejestracja: pt mar 30, 2007 16:14
Ptaki które hoduję: aleksandrette obrożna
Lokalizacja: torun

#9

Post autor: tomas25 » ndz kwie 18, 2010 21:10

kolejna fotka.
Załączniki
images_2bis_zmniejszacz-pl_7268.jpg
Tomek

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#10

Post autor: Krysia- » pn kwie 19, 2010 05:27

Kiepsko to wyglada :-( Koniecznie odstaw samca od maluchów !
Jak już wcześniej pisałam - samiczka będzie karmić potomstwo.
Może coś bardziej konkretnego WojtekZ doradzi ........

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#11

Post autor: WOJTEKZ » pn kwie 19, 2010 20:13

Pisklak nie pożyje długo , jest za bardzo okaleczony.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

Awatar użytkownika
haaszek
Posty: 473
Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
Ptaki które hoduję: papużki faliste
Lokalizacja: Jarosław
Kontakt:

#12

Post autor: haaszek » pn kwie 19, 2010 20:17

Tu juz tylko eutanazja, niepotrzebnie się męczy. Nie wiem, czy dziobek nie oddziobany.

tomas25
Posty: 19
Rejestracja: pt mar 30, 2007 16:14
Ptaki które hoduję: aleksandrette obrożna
Lokalizacja: torun

#13

Post autor: tomas25 » pn kwie 19, 2010 23:47

Tak sobie teraz myśle co będzie jeśli z tego wyjdzie,jak będzie spożywał pokarm bez górnej części dzioba ale ważne jest też jak on będzie wyglądał!?Wszystkie młode ptaki muszą być wydane!Co ze skubaniem,żyć z wiecznie otwartym dziobem i widoczną krtanią.Czy nie będzie podatny na infekcje z powietrza.Czy podczas upadku z wys 1 m na dno klatki nie doznał obrażeń wewnętrznych.Nie wiem na ile uszkodzenia dzioba prawie pod same nozdrza wpłyną na jego życie i jego właścicieli.Mam mieszane odczucia.Zdrowy rozsądek podpowiada mi że natura nie powinna dać żyć takiemu osobnikowi ,lecz sumienie to, że palcem nie kiwne do zabicia-nawet nie wiem jak miałbym to zrobić.Mamy z żoną burze mózgów.Mija kolejna doba ,czekamy ale czas nie działa chyba na jego korzyść.Jest mniej ruchliwy i zdecydowanie mniejszy od pozostałej dwójki pomimo że to 1 piskle.Jak ktoś ma jakieś pomysły,chętnie poczytamy ,na tą chwile tylko czekamy-pytanie jak długo.Poniżej fotka
Załączniki
images_1_zmniejszacz-pl_3764.jpg
images_2_zmniejszacz-pl_900(2).jpg
Tomek

Awatar użytkownika
haaszek
Posty: 473
Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
Ptaki które hoduję: papużki faliste
Lokalizacja: Jarosław
Kontakt:

#14

Post autor: haaszek » wt kwie 20, 2010 00:28

Przecież ten ptak się męczy! Być może nie może pobierać pokarmu. On umiera a wy "burzą mózgów" przedłużacie jego agonię. Na poprzednich zdjeciach wygląda, jakby miał oddziobany również kuper. Weterynarz go uśpi.

pysia34

#15

Post autor: pysia34 » wt kwie 20, 2010 07:34

popieram haszka mały jest odwodniony co już widać o ile jeszcze żyje :( niestety natura ma swoje prawa...

tomas25
Posty: 19
Rejestracja: pt mar 30, 2007 16:14
Ptaki które hoduję: aleksandrette obrożna
Lokalizacja: torun

#16

Post autor: tomas25 » wt kwie 20, 2010 14:44

No i sprawa się sama wyjaśniła.Wszystkim dziękuje za podpowiedzi.
Tomek

glizda177
Posty: 603
Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
Lokalizacja: dolnośląskie

#17

Post autor: glizda177 » wt lut 07, 2012 15:42

Podłącze się do tematu .. Dzisiaj zabrałam jaja moim aleksom wielkim samica 08 , chłopaczek 08 para złożona od 2011 roku zimy pierwsze lęgi. W sylwestra zobaczyłam pierwsze jajo Tobi kolejne po 2 dniach a ostatnie po 4.Jaja nie były przeswietlane bo samica nie pozwalała się zbliżyć i miała bude w klatce co ograniczało mozliwość ucieczki przed wściekłym ojcem .Samice pieknie siedziała żadko schodziła bardzo żadko ją przez miesiac widziałam , samiec czesto siedział z nią i bardzo jej doglądał.Dzisiaj postanowiłam że w końcu wyciagne jaja bo piszą że do 30 dni wyciadują czas ten zaokragliłam ostro .Oczywiście jaja prześwietliłam jedno było puste , jedno dziobem przekłute z zawiązkiem pisklaka , a trzecie z pisklakiem ktory zamarł najwyraźniej. Młody wyglądał jakby był dużo młodszy pilnowałam jaj nie możliwe jest by tobi jedno zbiła a następnie doniosła .Pierwsze podejrzenie to wilgotnosc a drugie to moje pytanie czy matka poprzez nad opiekuncze przewracanie jaj mogla male utopic? . Co myslicie? Rodzice to ptaki bez problemowo jedzace wszystko jajka, kielki, warzywa,owoce,zielonki kompletnie wszystko dostawaly calci lux do wody.

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Hodowla i Rozmnażanie Aleksandrett-(psittacula)-”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość