Obiekcje
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Tech-No1r
- Posty: 19
- Rejestracja: wt lip 07, 2009 11:25
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: Komorniki
- Kontakt:
Obiekcje
Witam!
Mam kilka pytań odnośnie parki Aleksandrett obrożnych. Zastanawiam się cały czas nad rozpoczęciem hodowli, mam jednakże kilka pytań:
1)Klatka miała się znajdować w Moim pokoju (20cm od łóżka). Mam więc pytanie czy jest to dobry pomysł? Chodzi mi głównie o hałas jaki te papugi potrafią zrobić.
2)Każde wakacje wraz z rodziną spędzamy poza granicami Polski (ok.2tyg). Jedynym członkiem rodziny, który pozostaje u Siebie w domu jest babcia. Mam więc kilka pytań:
-Jak często trzeba sprzątać taką klatkę. Jak często Wy to robicie.
-Czy to dobry pomysł, żeby zostawić parkę Aleksandrett z nową, nieznaną im osobą.
3)Czy mój tryb życia nie będzie przeszkadzał papugom?
-7.30 praca, potem studia (wieczorowe) ... powrót do domu ok.20-21
Wiem, że z jedną papugą taki tryb życia by nie "przeszedł". Jak to wygląda w sytuacji, gdy mówimy o parce.
4)Jestem na studiach "Architektura i Urbanistyka" co za tym idzie. Projekty, makiety, siedzenie nad ArchiCadem/Cinema4d do 2-3, to dla Mnie codzienność. Przypominam, że parka miałaby być w Moim pokoju. Chodzi mi o to czy papugi dadzą Mi się uczyć i na odwrót czy ja nie będę im przeszkadzał o tak późnej porze.
5)Tryb życia reszty rodziny 7-17 nie ma nikogo w domu. Co za tym idzie, papużki będą mnie widziały tylko wieczorami.
6)O której te papugi "wstają", słyszałem też, że potrafią głośno skrzeczeć z rana ...
Uwielbiam papugi, hodowla jest Moim marzeniem. Nie chce jednak, żeby papugi przechodziły przez koszmar z Mojego powodu. Proszę o fachową pomoc.
Pozdrawiam
Mam kilka pytań odnośnie parki Aleksandrett obrożnych. Zastanawiam się cały czas nad rozpoczęciem hodowli, mam jednakże kilka pytań:
1)Klatka miała się znajdować w Moim pokoju (20cm od łóżka). Mam więc pytanie czy jest to dobry pomysł? Chodzi mi głównie o hałas jaki te papugi potrafią zrobić.
2)Każde wakacje wraz z rodziną spędzamy poza granicami Polski (ok.2tyg). Jedynym członkiem rodziny, który pozostaje u Siebie w domu jest babcia. Mam więc kilka pytań:
-Jak często trzeba sprzątać taką klatkę. Jak często Wy to robicie.
-Czy to dobry pomysł, żeby zostawić parkę Aleksandrett z nową, nieznaną im osobą.
3)Czy mój tryb życia nie będzie przeszkadzał papugom?
-7.30 praca, potem studia (wieczorowe) ... powrót do domu ok.20-21
Wiem, że z jedną papugą taki tryb życia by nie "przeszedł". Jak to wygląda w sytuacji, gdy mówimy o parce.
4)Jestem na studiach "Architektura i Urbanistyka" co za tym idzie. Projekty, makiety, siedzenie nad ArchiCadem/Cinema4d do 2-3, to dla Mnie codzienność. Przypominam, że parka miałaby być w Moim pokoju. Chodzi mi o to czy papugi dadzą Mi się uczyć i na odwrót czy ja nie będę im przeszkadzał o tak późnej porze.
5)Tryb życia reszty rodziny 7-17 nie ma nikogo w domu. Co za tym idzie, papużki będą mnie widziały tylko wieczorami.
6)O której te papugi "wstają", słyszałem też, że potrafią głośno skrzeczeć z rana ...
Uwielbiam papugi, hodowla jest Moim marzeniem. Nie chce jednak, żeby papugi przechodziły przez koszmar z Mojego powodu. Proszę o fachową pomoc.
Pozdrawiam
Tech-No1r, bieżesz się za to wszystko moim zdaniem pare lat za wcześnie,klatka będzie za blisko łużka,za nim się ptaki przyzwyczają do spania koło Ciebie to wiele razy będą się tłukły w klatce.Jeśli babcię masz na chodzie jeszcze to niech sprząta codziennie,lub co drugi dzien najdalej.W dzień papugom nie będziesz przeszkadzał,ale jak zjawisz się o 21 to wtedy napewno bedziesz nielubianym intruzem dla nich,będziesz otwiera wielkie papierzyska,projekty itd.napewno bedą sie tłukły w klatce.Papugi będą budzić się napewno wcześniej od Ciebie,chociaż jak masz ciemny pokój to możesz je trochę przetrzymać.Generalnie o hodowli w takich warunkach to zapomnij,ewentualnie to chów dwóch papug w klatce. 

Pozdrawiam. Artur
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Tech-No1r, I dobrze, że masz takie obiekcje ,,przed” a nie ,,po” fakcie.
1, 6 – Klatka tuż przy łóżku, to ewidentnie zły pomysł. Papuga/gi powinny mieć swój bezpieczny kącik tak, by nie czuły zagrożenia.. Twoje np.chrapanie, przewracanie się z boku na bok, późne chodzenie spać, ewentualne wstawanie w nocy, itd. nie zapewni im spokojnego snu a zbudzone jakimś nagłym odgłosem będą się szamotać po klatce.
Poza tym w okresie lata kiedy to już po trzeciej nad ranem wstaje słońce a papugi wraz z nim, Ty już sobie nie pośpisz bo one zaczną ,,nadawać” swoje trele. Przykrywanie kocem to zły pomysł.
2, - Babcia jako nieznana papugom osoba ewentualnie może się zająć papugami na czas Twojej wakacyjnej nieobecności . Ale będzie to stres dla papug przy każdorazowej wymianie pokarmu i wody (latem częściej bo szybko kwaśnieje), że już nie powiem o sprzątaniu czy czyszczeniu klatki. Oczywiście może nie sprzątać ale to się wiąże z tym, że odchody się nagromadzą co nie wyjdzie ptakom na zdrowie jeśli będą urzędować na dnie klatki, a to się zdarza jeśli ptaki poszukują czegoś, co im nagle stanie się smaczne, potrzebne.
Moje ptaki choć non stop na wolności czasami wchodzą do klatki na dno i czegoś szukaja …… ale ja mam ruszt więc wszystko opada niżej.
Jak sobie wyobrażasz wypuszczanie ptaków na codzienne loty a potem zamykanie ich przez babcię ? Aleksandretty są ciekawskie, wszystko próbują dziobem, więc nie przypilnowane mogą narobić szkód w meblach czy innym wyposażeniu Twego pokoju.
3, 4, 5 – Twój codzienny tryb życia a właściwie nieustanna nieobecność w domu, późne powroty a potem jeszcze nauka ……. całkowicie koliduje z potrzebami papug i nie ważne czy to będzie pojedynczy osobnik, czy parka. Nie wystarczy tylko dać pokarm i wodę, ale również konieczne jest wypuszczanie ptaków dla rozprostowania skrzydeł. Aleksandretty są bardzo dobrymi lotnikami i wręcz potrzebują ruchu tak, jak Ty powietrza. A co będzie jeśli podczas lotu nakupkają Ci na projekt, nad którym siedziałeś parę dni albo na gotową makietę , albo dorwą się do makietki i ją poszatkują dziobami ? Przecież nie będziesz tego chował co dnia .........
Marzenia są po to by je spełniać……. Jednak w Twoim przypadku radziłabym poczekać z ich realizacją przynajmniej do skończenia studiów. Papugi to żywe stworzenia i mają swoje wymagania, które w obliczu przedstawionych pytań konkretnie i absolutnie kolidują z Twoimi potrzebami, rozkładem dnia zajęć, itd.
Skończysz naukę, rozejrzysz się za pracą, zobaczysz co los przyniesie bo może znajdziesz zajęcie za granicą …… i co wtedy z papugami ?
Odpowiedzialność i miłość do zwierząt, to nie tylko zaspokojenie ich bytu, zaspokojenie swojego widzimisię lecz również czasami rezygnacja …… Ot takie jest życie……
1, 6 – Klatka tuż przy łóżku, to ewidentnie zły pomysł. Papuga/gi powinny mieć swój bezpieczny kącik tak, by nie czuły zagrożenia.. Twoje np.chrapanie, przewracanie się z boku na bok, późne chodzenie spać, ewentualne wstawanie w nocy, itd. nie zapewni im spokojnego snu a zbudzone jakimś nagłym odgłosem będą się szamotać po klatce.
Poza tym w okresie lata kiedy to już po trzeciej nad ranem wstaje słońce a papugi wraz z nim, Ty już sobie nie pośpisz bo one zaczną ,,nadawać” swoje trele. Przykrywanie kocem to zły pomysł.
2, - Babcia jako nieznana papugom osoba ewentualnie może się zająć papugami na czas Twojej wakacyjnej nieobecności . Ale będzie to stres dla papug przy każdorazowej wymianie pokarmu i wody (latem częściej bo szybko kwaśnieje), że już nie powiem o sprzątaniu czy czyszczeniu klatki. Oczywiście może nie sprzątać ale to się wiąże z tym, że odchody się nagromadzą co nie wyjdzie ptakom na zdrowie jeśli będą urzędować na dnie klatki, a to się zdarza jeśli ptaki poszukują czegoś, co im nagle stanie się smaczne, potrzebne.
Moje ptaki choć non stop na wolności czasami wchodzą do klatki na dno i czegoś szukaja …… ale ja mam ruszt więc wszystko opada niżej.
Jak sobie wyobrażasz wypuszczanie ptaków na codzienne loty a potem zamykanie ich przez babcię ? Aleksandretty są ciekawskie, wszystko próbują dziobem, więc nie przypilnowane mogą narobić szkód w meblach czy innym wyposażeniu Twego pokoju.
3, 4, 5 – Twój codzienny tryb życia a właściwie nieustanna nieobecność w domu, późne powroty a potem jeszcze nauka ……. całkowicie koliduje z potrzebami papug i nie ważne czy to będzie pojedynczy osobnik, czy parka. Nie wystarczy tylko dać pokarm i wodę, ale również konieczne jest wypuszczanie ptaków dla rozprostowania skrzydeł. Aleksandretty są bardzo dobrymi lotnikami i wręcz potrzebują ruchu tak, jak Ty powietrza. A co będzie jeśli podczas lotu nakupkają Ci na projekt, nad którym siedziałeś parę dni albo na gotową makietę , albo dorwą się do makietki i ją poszatkują dziobami ? Przecież nie będziesz tego chował co dnia .........
Marzenia są po to by je spełniać……. Jednak w Twoim przypadku radziłabym poczekać z ich realizacją przynajmniej do skończenia studiów. Papugi to żywe stworzenia i mają swoje wymagania, które w obliczu przedstawionych pytań konkretnie i absolutnie kolidują z Twoimi potrzebami, rozkładem dnia zajęć, itd.
Skończysz naukę, rozejrzysz się za pracą, zobaczysz co los przyniesie bo może znajdziesz zajęcie za granicą …… i co wtedy z papugami ?
Odpowiedzialność i miłość do zwierząt, to nie tylko zaspokojenie ich bytu, zaspokojenie swojego widzimisię lecz również czasami rezygnacja …… Ot takie jest życie……
- Tech-No1r
- Posty: 19
- Rejestracja: wt lip 07, 2009 11:25
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: Komorniki
- Kontakt:
Dzięjuę za odpowiedzi:) Cieszę się, że "oświeciło" Mnie w miarę szybko. Szkoda, że tak to się skończyło i że znowu muszę to przekładać, ale to dla dobra paputków:( Już nawet projekt klatki miałem przygotowany, na dniach chciałem zaprenumerować Nową Exote (choć to, możliwe, że zrobię), kupiłem 3 książki o hodowli papug, przemeblowałem pokój, namówiłem rodzinę na 2 nowych lokatorów, byłem bliski kupienia karmy (kilka modeli Deli Naturalis + inne dodatki jajeczne etc), kupiłem już ziarenka kiełek i innych chwaściorów, które obok klatki chciałem uprawiać:) Ale co racja, to racja ... jak bym się starał i tak nie uszczęśliwiłbym ich do końca. Poczekam 5-7 lat ... do tego czasu postaram się uczyć i pracować jak głupi. Potrzebuję sporego domu i dużo ha działki na spełnienie marzeń (marzenie drugiej połówki - hodowla koni Fryzyjskich ... ). 3majcie kciuki i do zobaczenia. Czasem jeszcze będę tu wchodził i napawał się Waszym szczęściem :)
- coco39
- Posty: 839
- Rejestracja: sob lis 25, 2006 12:29
- Ptaki które hoduję: papugi
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Tech-No1r pisze:na dniach chciałem zaprenumerować Nową Exote (choć to, możliwe, że zrobię),
Nie rezygnuj z tego to dobra lektura lepszej nie znajdziesz na naszym rynku.Wiele ciekawego możesz się dowiedzieć z artykułów napisanych przez hodowców.
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Wszystko przed tobą więc nie ma powodów do zmartwień. 5 lat zleci a teraz nawet nie miałbyś czasu cieszyć się widokiem swoich pupili a na parke zgranych papug można patrzeć godzinami.Marzenia są po to by marzyć i czekać kiedy się spełnią...
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
A ja mam akurat wszystko tak jak opisał Tech-No1r , śpię z papugami w pokoju i jakoś mi to nie przeszkadza i odwrotnie. Jak wyjeżdżam na kilka dni na Siemianówkę to ptakami tymi w domu i innymi zajmuje się moja żona. Rano tak nie wrzeszczą idzie się przyzwyczaić , czasami mam po 30szt aleksandrett w domu i żyję. Dla mnie argumentacje poprzedników są nie do przyjęcia , więc jak masz ochotę trzymać ptaki w sypialni to je trzymaj.
Na śmierć zapomniałem trzymam też w ten sposób senegalki ale one są ciche , jednak potrafią naśladować różne dziwięki.
Jeszcze jedno , jeżeli to jest jakieś utrudnienie to nie dla papug tylko dla domowników.
Szkoda że moi przedmówcy nie wspomnieli o smrodzie z brokuł , kalafiorów lub kalarepy itp. to wali jak z kibla. Balkon mam otwarty nanstop i często chodzę zaziębiony.
Owszem ptaki się płoszą i boją kak ktoś obcy wchodzi do nich do pokoju jednak to łatwo wyeliminować -nie wpuszczając tam osób postronnych.
Na śmierć zapomniałem trzymam też w ten sposób senegalki ale one są ciche , jednak potrafią naśladować różne dziwięki.
Jeszcze jedno , jeżeli to jest jakieś utrudnienie to nie dla papug tylko dla domowników.
Szkoda że moi przedmówcy nie wspomnieli o smrodzie z brokuł , kalafiorów lub kalarepy itp. to wali jak z kibla. Balkon mam otwarty nanstop i często chodzę zaziębiony.
Owszem ptaki się płoszą i boją kak ktoś obcy wchodzi do nich do pokoju jednak to łatwo wyeliminować -nie wpuszczając tam osób postronnych.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
WOJTEKZ, śpisz z papugami ALE się nie uczysz, nie robisz projektów do ewentualnego obs....a, nie robisz makiet do podziobania, nie siedzisz do późna w nocy nad książkami, nie masz klatki 20 cm od łóżka, nie ............. zapewne i nie wypuszczasz 30 papug na loty ......
Ty z racji wieku już masz ustabilizowane życie, można powiedzieć spokojne. Przed Tech-No1 jeszcze daleka droga, która nie wiadomo dokąd zaprowadzi. Po co ma mieć później rozterki typu co zrobić z papugami jeśli będzie inaczej niż zamierzał ? Owszem, może sprzedać, ale czy tędy droga ?
A cierp ciało jakżeś chciało
Poza tym Ty hodujesz ptaki min i do sprzedaży. Tech-No1r, zapewne chciałby dla przyjemności jak każdy trzymacz.
Ty z racji wieku już masz ustabilizowane życie, można powiedzieć spokojne. Przed Tech-No1 jeszcze daleka droga, która nie wiadomo dokąd zaprowadzi. Po co ma mieć później rozterki typu co zrobić z papugami jeśli będzie inaczej niż zamierzał ? Owszem, może sprzedać, ale czy tędy droga ?
WOJTEKZ pisze:Szkoda że moi przedmówcy nie wspomnieli o smrodzie z brokuł , kalafiorów lub kalarepy itp. to wali jak z kibla.
A cierp ciało jakżeś chciało

Poza tym Ty hodujesz ptaki min i do sprzedaży. Tech-No1r, zapewne chciałby dla przyjemności jak każdy trzymacz.
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Krysiu, pierwsze aleksandretty miałem będąc w wieku Tech-No1r i też w mieszkaniu , miałem wtedy nieustabilizowany styl życia
. Po rozłożeniu wersalki pozostaje wązkie gdzieś na 50cm przeście, więc też jest bliziutko do klatek. Do tego dochodzą jeszcze worki z karmą całe pudła suchej mieszanki jajecznej na parapetach sitka z mieszankami do kiełkowania i wiele innych rzeczy.To że kolega będzie pracował po nocach na pewno będzie mniej uciążliwe dla papug niż gderanie mojej żony







To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Jeśli Tech-No1r, będzie spał 20 cm od klatki,to praktycznie co noc będzie spał na słonecznikach,odpadkach itd.Ptaki będą się rozbijać w klatce (chyba że Tech-No1r, kupi od WojtkaZ zahartowane)
,a jak druga połowa posiedzi w pokoju do rana
noc będzie udana ale nie dla wszystkich.Tech-No1r, na te parę ładnych lat kup sobie ptaka samotnika np. samczyka kanarka.Spróbuj spokojniej... 




Pozdrawiam. Artur
-
- Posty: 102
- Rejestracja: ndz gru 24, 2006 22:22
- Ptaki które hoduję: lilianki
- Lokalizacja: Wrocław
Klatka moich papug znajduje się tuż nad moim łóżkiem. Nie zauważyłem jeszcze, aby to ptakom w jakiś sposób przeszkadzało, co jedynie mi, bo co rano budzę się ze wszystkim co w klatce we włosach. Późne chodzenie spać też nie przeszkadza ptakom- sam kładę się 1-2 w nocy i siedzę tylko przy zapalonej lampce, a ptaki w tym czasie siedzą spokojnie w klatce i śpią. Więc też nie uważam, że praca do późna w domu będzie im przeszkadzać. W końcu to ma być para i bardziej będą interesowały się sobą niż opiekunem. Co jedynie może być problem ze sprzątaniem w tych godzinach, bo wątpię, aby ptakom podobało się to, że ktoś o 21 grzebie im w klatce, kiedy szykują się do spania. A jeżeli wyjedziesz na dwa tygodnie za granicę, i ptakami będzie zajmowała się babcia i będzie im tylko sypała jeść i zmieniała wodę, to dwa tygodnie w nieposprzątanej klatce spokojnie wytrzymają. Taki syf nie będzie wyglądał za przyjemnie, ale raz na jakiś czas to nic się nie stanie. Uważam, że nie ma co panikować i zniechęcać i odradzać chłopakowi zabawy z papugami. Jak bardzo chce i mu na tym zależy, to spokojnie znajdzie jakiś 'konsensus' w tym wszystkim.
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jasne
mężczyźni mają inny punkt widzenia, a to głównie oni się wypowiadali ....
Tak, czy siak, Tech-No1r, jeśli już chcesz natychmiast ptaka, to posłuchaj rady Essexa1. i kup kanarka. Krócej od papug żyje, a poza tym sam się przekonasz czy w takich warunkach dasz radę się uczyć, sprzątać, itd. choć kanarek ani Ci nie nakupka na projekty, ani dziobem nie napocznie makiety, .............
Przemyśl to, co wyżej napisałam jeśli nie chcesz mieć w przyszłości ,,gderania" żony


Tak, czy siak, Tech-No1r, jeśli już chcesz natychmiast ptaka, to posłuchaj rady Essexa1. i kup kanarka. Krócej od papug żyje, a poza tym sam się przekonasz czy w takich warunkach dasz radę się uczyć, sprzątać, itd. choć kanarek ani Ci nie nakupka na projekty, ani dziobem nie napocznie makiety, .............
Przemyśl to, co wyżej napisałam jeśli nie chcesz mieć w przyszłości ,,gderania" żony


-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
Witam ja też kupę lat miałam papugi w pokoju była ich gromadka w czym 2 obrożne .Obecnie mieszkam z 2 żako kongo (a wiadomo jakie to krzykliwe ptaki) .Mieszkanie z ptakami nie jest w cale uciążliwe ,w nocy w czasie kiedy pracujesz lub się uczysz najlepiej je nakryć ( u mnie sprawdza sie to u żaków ,jak i kiedyś u obrożnych czy patagonki). Odnośnie sprzątanie to nie ma takiego kłopotu ja mam zmiotkę i szufelkę i po prostu jak mam ziarno na podłodze to zmiatam :). Ptaki oczywiście można zostawić pod czyjąś opieką szczególnie na dość krótki czas jakim są 2 tygodnie (moje ptaki zostają z mama co roku ). Aleksy są dość głośne ale w porównaniu z innymi gatunkami papug nie są straszne :) mogą krzyczeć z rana ale do tego można się przyzwyczaić ( mam woliere zewnętrzną średnio o 5 rano słysze aleksy ).Twój tryb zycia parce przeszkadzać nie będzie ale pojedyńcza papużka nie byłaby szcześliwa . Ja nie rezygnowałabym z aleks to przepiękne papugi. Od nich zaczeła się moja przygoda w wiekszymi papugami od falistej :).Ja miałam 17 lat jak dostałam 1 alekse , drogą na 18 ste urodziny i towarzyszyły mi przez średnią szkołe gdzie trzeba było czasem dziobać ( jestem technikiem i niektóre technicze przedmioty nie były fajne) mieszkały wtedy ze mną w pokoju i nigdy nie miałam ich dość:).A odnośnie gderającej żony niestety mając takie zainteresowania nalezy zwracać uwagę na to jak potencjalny partner na całe życie reaguje na zwierzaki :) ja miałam szczeście i po nie długim czasie i mój chłopak wciągnął się w papuzie historie .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości