Hodowla półswobodna.

[mbk]

Ja stawiam na nierozłączki. Żyją w stadzie i przebywają przy budce nawet poza lęgami.
W okresie lęgów można byłoby wypuszczać samce. Chociaż wydaje mi się, że i tak by siedziały na siatce na wolierze jak najbliżej budki a nie latały po okolicy.

[Patryk]

Nierozlaczki sa agresywne, co daje im wieksze szanse na przezycie. Ja tez stawiam na nierozlaczki.

[wanted]

Agresywne, ciekawe jak były by agresywne w spotkanie z drapieżnikiem ? To raczej nie jest w takim spotkaniu chyba potrzebne, najbardziej potrzebne jest przystosowanie się ptaka do panującej sytuacji.

[Adrianna78]

Witam , temat juz stary... ale moge powiedziec , ze te loty to dobry pomysl. Rok temu mialam okazje to obserwowac osobiscie . . Tyle , ze byly to rozelle krolewskie. Mlode byly puszczane na pare godz dziennie a rodzice zamkniete w wolierze. Potem mlode zamykane a rodzice lataly. Zawsze wracaly, tylko jedno mlode nie oddalalo sie od klatki co widac na zdjeciach a reszta buszowala po ogrodach sasiadow

[Adrianna78]

Skonczylo sie to tym , ze mlode tak sie spodobaly sasiadom, ze 2 trafily do nich a jedno zostalo wymienione w celu "wymniany krwi" i stworzylo parke z tym co zostalo... W tym roku niestety stara parka nie wydala na swiat zadnego mlodego... ale gdyby byly to tez bym ogladala je na lotach...