#6
Post
autor: Pietrek » ndz sty 09, 2011 12:09
glizda177, pysia34,
Kobiety!!! Macie dobre serca . Pamiętać należy jednak o tym, że wszyscy jesteśmy cząstkami budującymi całość, zaś wygląd całości zależy od tych cząstek. Chcąc budować coś dobrego, należy to robić w sposób przeanalizowany. Z tego powodu Mojżesz wodził swój lud za nos po pustyni czterdzieści lat- prawda???.
Ale do rzeczy. Wykup takiego ptaka daje takim osobom przyzwolenie na bezkarność w dalszym postępowaniu. Bezkarność, która obciąża później kogoś innego. Ja mówię prosto- daj mi to chore zwierzę. Rokowania są niepewne, ale są. To zależy od wielu czynników. Mam warunki i wiedzę, które mogę w tym przypadku wykorzystać. Jeśli się uda- dostaniesz swoje pieniądze, ale pamiętaj, że wiedza i doświadczenie też kosztuje. Ty tego nie masz. Zapłata bezpośrednia w takim przypadku da nam konsekwencje negatywne w odległym czasie, te zaś skutecznie zniwelują dobro, które chcemy uczynić. Myślę, że powiązanie takich spraw w całość da dużo lepszy efekt.
Dodam jeszcze, że moje zdanie jest uwarunkowane dwudziestoletnią pracą , która wiecznie obraca się wokół chorych zwierząt. Tych chorych psychicznie coraz częściej, niestety. To znak czasu. Pośpiech, życie w stresie, nieprzemyślane decyzje. Praca z opiekunem dotkniętego problemem zwierzęcia, to w gruncie rzeczy praca z człowiekiem, a nie ze zwierzęciem. Czasem się udaje:)
P.