Pierwsze lęgi Lory Wielkiej

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

zatra
Posty: 136
Rejestracja: pt maja 16, 2008 22:27
Ptaki które hoduję: papugi, drobna egzotyka
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#21

Post autor: zatra » wt cze 28, 2011 18:46

Chyba jeszcze za wcześnie .Prawdopodobnie w 28 dniu po zawiązkach lotek można już rozpoznać płeć ale to się okaże za tydzień.
http://www.swiatpapug.pl

Pozdrawiam
Rysiek

Wojtek P.
Posty: 27
Rejestracja: ndz sie 09, 2009 16:07
Ptaki które hoduję: Eclectus Roratus Aruensis , Nimfy
Lokalizacja: WOLICE PAŁUKI
Kontakt:

#22

Post autor: Wojtek P. » czw cze 30, 2011 12:08

Piękny pisklaczek , gratuluję . Moje od wczoraj zaczęły regularne bara bara , kilka razy dziennie , jestem zdziwiony bo za każdym razem dosyć długo to trwa nawet po parę minut .Robią to na zewnątrz oraz w budce. Jak robota odchodzi w budce to aż budka się trzęsie. Będą z tego dzieci jak nic.

Michallip
Posty: 428
Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:57
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: pomorskie
Kontakt:

#23

Post autor: Michallip » czw cze 30, 2011 22:20

Wojtek P. mi się budka tez trzęsła, a mruczały przy tym... :) Niestey jajeczka puste. Zobaczę teraz co wyjdzie bo ptaki znowu dokarmiają sie jak dzikie. Jak bedzie trzeba to je zapakuję i przywiozę do Ciebie na "korepetycje" aby nadgoniły braki w edukacji. :)
-------------------------------------
www.moje-papugi.pl

Wojtek P.
Posty: 27
Rejestracja: ndz sie 09, 2009 16:07
Ptaki które hoduję: Eclectus Roratus Aruensis , Nimfy
Lokalizacja: WOLICE PAŁUKI
Kontakt:

#24

Post autor: Wojtek P. » pt lip 01, 2011 00:25

Napiszę również o moim postępowaniu z pisklakami .
Ja wyznaję taką zasadę , papugi większe a do nich należą Lorki , jako dzikie nie nadają się do domów gdzie miały by mieszkać razem z ludźmi , dzikie są bardzo agresywne oraz zestresowane co prowadzi w przypadku Lor do skubania się . Lory to bardzo wrażliwe papugi , u dzikich najmniejszy stres może doprowadzić do wyskubania się ptaka.
Ja postępuję tak: po upływie 1 miesiąca może 5 tygodni wyjmuje młode na stałe z budki , wtedy je dokarmiam strzykawką aż do usamodzielnienia się , dokarmianie trwa około miesiąca po tym czasie wpuszczam młode do grupy dorosłych Lorek i one razem ze mną dokarmiaja młodzież. Nie ma najmniejszych problemów. Młode są w pełni oswojone , nauczone życia z ludźmi i są niesamowitymi pupilami , ale ten okres trwa niezbyt długo. Mam samca 9 miesięcznego , który był kochanym pupilem , a w tej chwili niezbyt chętnie przychodzi do mnie , woli siedzieć ze starymi papugami , tak , że z wiekiem młode wolą obcować bardziej ze swoim towarzystwem niż z ludźmi, nie znaczy to oczywiście że się boją ludzi , nie są dalej w pełni oswojone. Ja postępuje właśnie w ten sposób.

Do 5 tygodnia nie ingeruję w karmienie pisklaków , jedynie obrączkuję po 2 tygodniach. Oczywiście należy zwrócić uwagę czy samiczka karmi młode , u młodych samic takich 3 do 4 lat zdarza się , że po 2 3 tygodniach słabo karmią albo wogóle przestają młode karmić , wiadomo wtedy malucha sami karmimy. Ale to tylko przy pierwszych lęgach młodych samic. Z wiekiem stają się profesjonalistkami. Młode pisklaki bardzo chętnie jedzą ze szczykawki , dopiero problemy z karmieniem zaczynają się gdy młody ma 2 miesiące , wtedy niechętnie je , już by chciał sam ale jeszcze nie potrafi , temat ten przerabiałem już wiele razy . U Solomonów pisklaki dojrzewają szybciej , już po dwóch miesiącach latają bardzo dobrze , U Aruensisów pisklaki dojrzewają wolniej , pisklaki zaczynają latać tak po trzech miesiącach i dijrzałość płciową też później osiągają .
Podsumowując , należy ostro pilnować czy samiczka karmi młode , obserwować wolka pisklaków, muszą byś zawsze pełne , patrzeć czy pisklak siedzi , powinien siedzieć , rzadko leży. Za często lepiej nie wyjmować pisklaka , samica go wtedy może odrzucić . Jeżeli samica karmi nie ingeruję , przynajmniej do miesiąca czasu , potem śmiało wyjmuję i oswajam , karmię strzykawką , Ja mam tylko Lory i nimfy , wszystkie oswojone , no może z wyjątkiem 12 letniej samiczki Aruensis , która od czasu do czasu próbuje mi odgryźć paluch , ale da się od czasu do czasu pogłaskać i bardzo się lubi bawić ręcznikiem. Druga samica beze mnie żyć nie może , cały czas siedzi ze mną a jak dałem budkę to od razu poszła na lęg , tak , że różnie bywa z tymi papugami. Samce jakie by nie były , wszystkie do rany przyłóż , ale znowu nie przywiązują się do właściciela jak samiczki , Samiczki oddałyby życie za opiekuna , samce jak im czapka stoi.

Co do samców , mam nagrany piękny film w HD jak młody samiec ujeżdża rękę mojej żony , pogryzł , podrapał a ona na koniec , cytuję " o kurcze jaką mam mokrą rękę " , mam to nagrane HI HI. W tym czasie 8-mio miesięczny samczyk siedział obok i się bacznie przyglądał , nawet próbował zaczepiać tego co się oddawał miłości .

To tak pokrótce jako ciekawostka o moich Lorkach i ich lęgach.

zatra
Posty: 136
Rejestracja: pt maja 16, 2008 22:27
Ptaki które hoduję: papugi, drobna egzotyka
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#25

Post autor: zatra » pt wrz 02, 2011 22:17

Finał, a w zasadzie półfinał lęgu, bo młode wymagają jeszcze dokarmiania –
Załączniki
młode lory.jpg
lory w okresie usamodzielniania się
http://www.swiatpapug.pl

Pozdrawiam
Rysiek

Michallip
Posty: 428
Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:57
Ptaki które hoduję: papugi
Lokalizacja: pomorskie
Kontakt:

#26

Post autor: Michallip » pn wrz 05, 2011 19:03

Ładniuchne... i mają juz jasne dzioby. Jak kupowałem swojego samca kilka lat temu miał czarny dziób i po ponad roku dopiero mu się wybarwił na pomarańczowy.
-------------------------------------
www.moje-papugi.pl

zatra
Posty: 136
Rejestracja: pt maja 16, 2008 22:27
Ptaki które hoduję: papugi, drobna egzotyka
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#27

Post autor: zatra » pn wrz 05, 2011 19:57

Faktycznie podobnie było z moim. Może wcześniej niż po roku ale długo miał czarny pomieszany z jasno żółtym. Przy tych jak się obcuje na co dzień to nawet na to nie zwróciłem uwagi. Może przez to że dosyć wcześnie wprowadziłem do diety jarzyny i owoce ale to tyko hipoteza.
http://www.swiatpapug.pl

Pozdrawiam
Rysiek

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#28

Post autor: pysia34 » czw lis 01, 2012 17:19

Witam w temacie... W końcu i u mnie lęgi u lor. Niestety nie bardzo udane gdyż młoda samica wyłazi na każde karmienie co powoduje wystudzenie jajek. Dwie pierwsze próby skończyły się pustymi jajami ,ale para jest młoda. Kolejny lęg zalężone 1 jajo pisklak obumarł na kluciu - prawdopodobnie zaziębiony i kolejny lęg znów zaziębione jajo na kluciu drugi zarodek obumarł we wczesnym stadium. Udało mi się wykluć pisklaka w ostatniej chwili. Był wyziębiony i ledwo żywy. Błona była wysuszona z dużą komorą powietrzna. Mały był bardzo słaby. Nie byłw stanie się wykluć samodzielnie.W zasadzie chciałam sprawdzić stopień wykształcenia się płodu kiedy okazało się że przy nakłuciu błony po kilku chwilach zimne piskle poruszyło się .... Obecnie mały ma 5 dni i mam nadzieję, że uda sie go utrzymać przy życiu. Je chętnie i przybiera na wadze. Karmie go już łyżeczką. Pomimo podłożenia gołebiego jaja na miejsce wyziębionego samica nie przyjęła już pisklaka. I zmuszona jestem robić za mamkę.
Zatra kontrolowałeśmoże wagę swoich młodych?
Załączniki
glizdek zm.jpg

zatra
Posty: 136
Rejestracja: pt maja 16, 2008 22:27
Ptaki które hoduję: papugi, drobna egzotyka
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#29

Post autor: zatra » czw lis 01, 2012 22:44

To że samica "tylko" nie przyjęła pisklaka a nie zabiła go, znaczy że na razie jest jeszcze łagodną samicą. Wagę zawsze kontroluję od dnia kiedy odbieram pisklęta i nie wyobrażam sobie ich odkarmiania bez codziennego ważenia. W wieku 5 dni karmienie łyżeczką to nie najlepszy pomysł. Łyżeczkę stosuje się raczej w późniejszym etapie rozwoju pisklaka.
http://www.swiatpapug.pl

Pozdrawiam
Rysiek

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#30

Post autor: pysia34 » czw lis 01, 2012 23:06

Dopiero dzisiaj po raz pierwzy zastosowałam łyżeczkę. Przy wodnistym pokarmie było by to zbyt niebezpieczne. Na początek gdy piskle było słabe podawałam pokarm do wola sondą. Teraz kiedy jest gęstrzy można go przestawić na łyżeczkę dopiero. Ważę go od drugiej doby. A samica jest bardzo łagodną samiczką. Zresztą wychowaną od ok 20 dnia przezemnie ze względu na agresje samicy która obcięła jej palce kilka lat temu. Możesz mi podać pierwszą zanotowaną przez Ciebie wagę pisklaka?

zatra
Posty: 136
Rejestracja: pt maja 16, 2008 22:27
Ptaki które hoduję: papugi, drobna egzotyka
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#31

Post autor: zatra » pt lis 02, 2012 08:49

Piony niebieskogłowe musiałem dokarmiać w tym wieku /była to waga 42g./ natomiast jeżeli chodzi o lory to zwykle odbieram powyżej 20 dnia a najwcześniej odnotowaną wagę mam w 10 i 11 dniu i było to 92 i 110 gram.
http://www.swiatpapug.pl

Pozdrawiam
Rysiek

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#32

Post autor: pysia34 » pt lis 02, 2012 08:55

Dzięk za pomoc :) Mój pisklak był niedogrzany przez to wagę urodzeniową miał niższą(duża komora powietrzna ok 1/3 jaja). Obecnie w 6 dobie rano ma niespełna 40g. Ale przybiera już ładnie i zdecydowanie więcej je więc może to nadgoni. Zauważyłam,ze musi mieć wyższą temperaturę niż ta zalecana dla tego wieku. Obniżenie temperatury do zalecanej skutkuje słabym opróżnianiem się wola.

zatra
Posty: 136
Rejestracja: pt maja 16, 2008 22:27
Ptaki które hoduję: papugi, drobna egzotyka
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#33

Post autor: zatra » pt lis 02, 2012 16:59

To faktycznie mało bo piony są jednak zdecydowanie mniejsze od lor. Pamiętaj o wilgotności w inkubatorze bo przy lorach ma to bardzo istotne znaczenie.
http://www.swiatpapug.pl

Pozdrawiam
Rysiek

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#34

Post autor: pysia34 » pt lis 02, 2012 17:40

Mam wysoką 60-70-% nawet zamierzam powoli obniżać do max 60%. Niepokoi mnie fakt, że mieszanka w odpowiedniej proporcji trzyma go 3,5 godziny. I zjada jej obecnie 4ml czyli 10-12% masy ciała. Zastanawiam się czy jej nie rozcieńczyć ,tak aby podawać ją jednak częściej. Za to w nocy piszczał z głodu i trzeba go było karmić co 4 godziny,nie wytrzymał przerwy nocnej 6 godzin.

zatra
Posty: 136
Rejestracja: pt maja 16, 2008 22:27
Ptaki które hoduję: papugi, drobna egzotyka
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#35

Post autor: zatra » pt lis 02, 2012 19:55

Na 6 godzin przerwy jest jeszcze trochę za mały tym bardziej, że nadrabia straty. Z recepturą pokarmu bym nie kombinował choć i tam jest spora tolerancja co do ilości wody w stosunku do pokarmu w danym przedziale wiekowym. W sytuacjach awaryjnych ścisłe trzymanie się godzin nie ma sensu i dopiero jak pisklak odpowiednio się wzmocnić można wrócić do przepisowych terminów. Jakim pokarmem karmisz ?
http://www.swiatpapug.pl

Pozdrawiam
Rysiek

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#36

Post autor: pysia34 » pt lis 02, 2012 20:10

Karmie go Kaytee i zgodnie z formułkami powinien dostawać 1:1 i 1/3-2 jak mu daje 1:2 to trzyma go to ok 4 godzin. Podniosłam mu trochę temperaturę do 36,5 może szybciej sie będzie wole opróżniać. Może mujeszcze troszkę podnieść? W nocy 6 godzin nie wytrzymał ale za to rano zrobił sobie 5,5 godzinną przerwę do opróżnienia wola. Z tym, że wczoraj jadł 1,6-2ml na każde karmienie, a dzisiaj już zjadał od 3-4,2ml. Odruchy ma w normie, tylko dzisiaj jak się przewrócił na brzusio gdy myłam naczynia to wierzgał i nie mógł się spowrotem przekulać biedaczek. Trochę się zmęczył nim zauważyłam. W sumie po wyjęciu jednego naczynia z inkubatora wilgotność dalej utrzymuje sie na poziomie 65-70%. Szybko przybiera w tzreciej dobie ważył 20,8g a w 6 waży 38,6g więc nadrabia szybko.

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#37

Post autor: pysia34 » sob lis 03, 2012 07:48

Rozwodnienie pokarmu (poniżej zalecanego dla tego wieku stężenia) i podniesienie temperatury nieznacznie skróciło czas pomiędzy karmieniami. Wole opróżnia się teraz około 3,5godziny zamiast 4 , ale widać wolniejszy przyrot masy. Czy w takiej sytuacji obniżać kalryczność pokarmu i dostęp do enzymów i witamin zawartych w bogatszym pokarmie?

zatra
Posty: 136
Rejestracja: pt maja 16, 2008 22:27
Ptaki które hoduję: papugi, drobna egzotyka
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#38

Post autor: zatra » sob lis 03, 2012 09:26

Nie ma sensu ani większe rozwodnienie pokarmu niż zalecane ani podnoszenia temperatury ponad zalecaną a wręcz powinnaś obniżać i już w 5-6 dniu powinna ona zbliżać się do 35 - 35,5 stopnia. Naturalnym jest że niższa temperatura przyspiesza przemianę materii gdyż organizm więcej kalorii traci na utrzymanie odpowiedniej temperatury. Zasadą jest że pisklę waży się zawsze o jednej godzinie przed pierwszym karmieniem po nocy gdy ma puste wole i zwykle jest wypróżniony bo wtedy waga jest wiarygodna. W trakcie dnia ważenie nie ma sensu gdyż nigdy nie wiesz ile jedzenia zalega w wolu czy jest w trakcie trawienia w żołądku.
http://www.swiatpapug.pl

Pozdrawiam
Rysiek

pysia34
Posty: 550
Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
Ptaki które hoduję: duże papugi
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

#39

Post autor: pysia34 » sob lis 03, 2012 13:45

Bardzo dziękuję za wszelkie podpowiedzi, których mi udzieliłeś Ryszardzie :)

zatra
Posty: 136
Rejestracja: pt maja 16, 2008 22:27
Ptaki które hoduję: papugi, drobna egzotyka
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#40

Post autor: zatra » pt lut 15, 2013 18:39

Po lęgach samych samców przyszła kolej na pierwszą samiczkę. Nawet ja mam ważenie że to dwa różne gatunki papug, toteż nie dziwie się że tak długo je klasyfikowano.
Załączniki
piskleta 2013.jpg
http://www.swiatpapug.pl

Pozdrawiam
Rysiek

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Żywienie-zdrowie-hodowla Lory”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość