Mam od ponad roku aleksandrette, bardzo szybko sie do mnie przywiazala (poza mna malo kogo toleruje), ale bala sie przychodzic, brac pokarm z reki, o dotykaniu nie bylo nawet mowy.
Ostatnio po ponad roku nastapil przelom :p Papuga zaczela sama schodzic do mnie, brac jedzenie z reki a ostatnio gdy tylko nadarzy sie okazja (tylko jak zostaje z nia sam w mieszkaniu

) zlatuje na mnie siada na barkach, rekach wspina sie po mnie lubi przy tym mnie skubac, bardziej jest to takie muskanie dziobem, jest tylko jeden problem gdy zbliza sie do dloni ociera sie o nie, wpycha lepek pomiedzy moje palce i co jakis czas niz tego nie z owego gryzie, i to bardzo mocno do krwi. Od razu reaguje podnosze na nia glos, odganiam palcem, w skrajnych przypadkach gdy ugryzie juz naprawde bardzo mocno odruchowo zmuszam ja do ucieczki przez gwaltowne ruszenie reka na ktorej siedzi. Nie mam juz pomyslow jak sobie z tym poradzic a dziobanie coraz bardziej sie nasila....
Dodatkowo zauwazylem ze gdy przychodze do niej jak jest w swojej klatce to doslownie rzuca sie na kratki... nigdy sie tak nei zchowywala... Jaki moze byc powod, jak sobei z tym poradzic? Prosze o porady dopoki mam jeszzce palce xD