Drodzy forumowicze,
Horacy dzisiaj podczas wolnych lotów w coś przyłożył (nie widziałam w co) i po lądowaniu na podłodze zauważyłam że krew kapie mu z dzioba. Potem przestała. Jednak po następnym locie znowu poleciało kilka kropel... Sytuacja wydawała mi się opanowana - jednak Horacy dziwnie obgryzał jeden pazur, albo sobie nim grzebał w dziobie. Po powrocie do klatki zauważyłam że nadal grzebie i też kilka kropel poleciało. Mam wrażenie że ten dziób go boli - je bokiem miękkie rzeczy, fistaszka też ledwo co zjadł a słonecznika nie tyka... ledwo się wspina dziobem... Czasem zapiszczy... Czy ktoś z Was miał podobną sytuację??
Pozdrawiam i czekam na porady.
Krwawiący dziób
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 14
- Rejestracja: pn sty 30, 2012 11:02
- Ptaki które hoduję: Żako kongijskie
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Posty: 166
- Rejestracja: śr mar 30, 2011 06:08
- Ptaki które hoduję: szare, kakatoes
- Lokalizacja: Kanada
- Kontakt:
Halo,
gdy ptak zlamie czubek dziobu trzeba go wlozyc do klatki aby sie uspokojil in nie fruwal...ruch zwieksza plyw krwi.
Mozna, jesli krew bardzo leci, (co moze byc niebezpieczne) wlozyc make albo to papke z zielonej gliny to leczenia (argile verte)...Tak ten dziob boli i ptak ma trudnosci z jedzeniem przez pare dni..mozna wiec podac cos miekiego do jedzenia.
Istnieje tez przeciwko bolu produkt homeopatyczny bardzo skuteczny u papug...
camilia od companji boiron... mozna zamuwic na internecie.
czycze aby jutro bylo lepiej...ale trzymaj go spokojnie.
gdy ptak zlamie czubek dziobu trzeba go wlozyc do klatki aby sie uspokojil in nie fruwal...ruch zwieksza plyw krwi.
Mozna, jesli krew bardzo leci, (co moze byc niebezpieczne) wlozyc make albo to papke z zielonej gliny to leczenia (argile verte)...Tak ten dziob boli i ptak ma trudnosci z jedzeniem przez pare dni..mozna wiec podac cos miekiego do jedzenia.
Istnieje tez przeciwko bolu produkt homeopatyczny bardzo skuteczny u papug...
camilia od companji boiron... mozna zamuwic na internecie.
czycze aby jutro bylo lepiej...ale trzymaj go spokojnie.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: pn sty 30, 2012 11:02
- Ptaki które hoduję: Żako kongijskie
- Lokalizacja: Warszawa
Okej dziękuję - dzisiaj posiedzi w klatce. Bardzo nie leci... Znalazłam krople krwi dzisiaj na papierze w klatce ale nie wiem czy jest z wieczora czy z rana dzisiaj - bo zaschnięta. Czytałam że należy podawać kaszę, ryż itd - tak będę robić.
Jeśli chodzi o lek, to czekałabym trochę zanim by przyleciał - na razie spróbuję bez...
Dziękuję bardzo za odpowiedź i pomoc!
Jeśli chodzi o lek, to czekałabym trochę zanim by przyleciał - na razie spróbuję bez...
Dziękuję bardzo za odpowiedź i pomoc!
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Do zatamowania krwi służy zwykły ałun ( do nabycia w aptece, mężczyźni używają gdy zatną się podczas golenia) Taki ałun powinnaś mieć zawsze ,,pod ręką" ot tak na wszelki wypadek.
A swoją drogą, to powinnaś z żaczkiem iść do weta, by sprawdził i ocenił jaka jest rana i ewentualnie dał leki zapobiegające.
Tu viewtopic.php?f=164&t=103&view=unread#unread masz namiary na sprawdzone lecznice w Warszawie.
A swoją drogą, to powinnaś z żaczkiem iść do weta, by sprawdził i ocenił jaka jest rana i ewentualnie dał leki zapobiegające.
Tu viewtopic.php?f=164&t=103&view=unread#unread masz namiary na sprawdzone lecznice w Warszawie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość