Temperatura podczas lęgów

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

grzech
Posty: 16
Rejestracja: pt wrz 20, 2013 10:17
Ptaki które hoduję: nimfy

Temperatura podczas lęgów

#1

Post autor: grzech » pt wrz 20, 2013 10:30

Witam,
właśnie wykluł się pierwszy pisklaczek i zastanawiam się czy dogrzewać pokój w którym stoi klatka?
Jaka jest minimalna temperatura by nie wyziębić golaska?
Dodam, że w nocy chyba siedzą oboje rodzice, więc to pewnie podnosi temperaturę o kilka stopni.
Mam też nadzieję, że rodzice zaczną jeść mieszankę jajeczną, wczoraj włączyłem do diety ale te dzikusy nigdy nie jadły nic poza zwykłą sklepową mieszanką. Nawet jabłka się boją <beczy>

GoldAngelo
-#moderator
-#moderator
Posty: 741
Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
Lokalizacja: Sędziszowice

#2

Post autor: GoldAngelo » pt wrz 20, 2013 10:58

Witaj na forum
Nie ma potrzeby dogrzewania-samica sama Sobie z tym poradzi. U mnie właśnie w pomieszczeniu wewnętrznym nieogrzewanym wychowują się 2 pisklaki ;)
Jeśli uznają, że mieszanka jajeczna jest im potrzebna to ją będą jadły, tak samo z Sepią np.
Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.

grzech
Posty: 16
Rejestracja: pt wrz 20, 2013 10:17
Ptaki które hoduję: nimfy

#3

Post autor: grzech » pt wrz 20, 2013 11:27

Sepią to dziobią - nie ma problemu. Jak nie miały sepii to mi ścianę obdziobywały bo klatka dwoma bokami przylegała :(
Dziś albo jutro muszę jeszcze w ziarka do kiełków się zaopatrzyć - ciekawe czy będą jadły <cwaniak>

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

#4

Post autor: pirat59 » pt wrz 20, 2013 16:21

Ja mam w tej chwili trzy dniowe maluchy w budce w wolierze zewnętrznej tak wiec o ciepło młodych się nie bój. Jabłka zetrzyj na tarce o małych oczkach i tak je podaj może skosztują, podobnie spróbuj z marchewka, chociaż na natkę na pewno się skuszą. Wiem po swoich, jedne jedzą same innym trzeba zetrzeć:)
A z jajkiem zrób tak: ugotuj na twardo, przekrój na pół włóż do klatki i obserwuj. Jak zaczną jeść to spoko, jak nie to wtedy spróbuj jajko podusić widelcem, pomieszać z bułką tarta i podać w taki sposób. Ewentualnie kupić mieszankę jajeczna dla rodziców (żółty granulat). Jeżeli nic im nie podejdzie to nie załamuj rąk, najwyraźniej tak jak jedna z moich par uważają jajko za nie potrzebne <biggrin>

grzech
Posty: 16
Rejestracja: pt wrz 20, 2013 10:17
Ptaki które hoduję: nimfy

#5

Post autor: grzech » pn wrz 23, 2013 13:17

Od kilku dni oboje siedzą w budce dzień i noc :( - w wekend zaglądałem kilka razy do nich i ani razu nie udało mi się "przyłapać" ich poza budką. Mam jednak wrażenie, że poza tym jednym pisklakiem nic więcej się nie wykluło :( Może się mylę ale czy one przypadkiem nie siedzą tak uparcie w budce bo wiedzą, że kolejne powinny się wykluwać ale z jakiegoś powodu przestały się wykluwać i "na siłę" wysiadują? Nie mam jak prześwietlić jajek bo nie chcę ich na siłę wypędzać z budki.
Nadal nic poza swoimi ziarkami nie tykają.
Pocieszające jest, że słychać pikania małego dziubaska :)

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

#6

Post autor: pirat59 » wt wrz 24, 2013 12:15

Młode powinny się kluć średnio co dwa dni, może pozostałe jajka są niezapłodnione. Daj im jeszcze kilka dni, później zobacz co jest grane. Też mam taka parkę, która nazywam "nadgorliwcami" bo siedzą w budzie non stop. Czasem jest tak ze muszę je na siłę prawie wyprosić by zajrzeć do maluchów.

Licho
Posty: 1
Rejestracja: pt wrz 20, 2013 18:33
Ptaki które hoduję: Nimfa

#7

Post autor: Licho » wt wrz 24, 2013 18:19

Witam na forum. Jako, że pisklak o którym pisał grzech to nasz pierwszy papuzi przychówek a parkę mamy już od ponad 5 lat to stres z maluchami dla nas ogromny <boisie> Dziś wyjęłam dwa puste jajka więc póki co zostały jeszcze niewyklute dwa jajeczka. Maluszek jutro będzie miał tydzień jeśli się do piątku nic nie wykluje to chyba trzeba zabrać. Jak tylko się ktoś zbliża do klatki to się o mało nie pozabijają przy wejściu do budki :-)

adikol516
Posty: 63
Rejestracja: pn lis 09, 2009 17:08
Ptaki które hoduję: Aleksandretty, Rozelle, Nierozłączki, Świergotki, Katarzynki, Łąkówki, Mnichy
Lokalizacja: Rybnik-Kamień
Kontakt:

#8

Post autor: adikol516 » wt wrz 24, 2013 21:38

grzech pisze:Witam,
właśnie wykluł się pierwszy pisklaczek i zastanawiam się czy dogrzewać pokój w którym stoi klatka?
Jaka jest minimalna temperatura by nie wyziębić golaska?
Dodam, że w nocy chyba siedzą oboje rodzice, więc to pewnie podnosi temperaturę o kilka stopni.
Mam też nadzieję, że rodzice zaczną jeść mieszankę jajeczną, wczoraj włączyłem do diety ale te dzikusy nigdy nie jadły nic poza zwykłą sklepową mieszanką. Nawet jabłka się boją <beczy>


Zjedzą to czego są nauczone przed lęgami. Podawanie nowego dla papugi pokarmu po wylęgnięciu się młodych raczej nic nie da, może się go nie chwycić w ogóle. A jeśli chodzi o temperaturę to papugi dobrze wiedzą kiedy mają być w budce a kiedy nie - zwierze jest tak samo mądre albo i mądrzejsze od człowieka;)

grzech
Posty: 16
Rejestracja: pt wrz 20, 2013 10:17
Ptaki które hoduję: nimfy

#9

Post autor: grzech » wt paź 15, 2013 10:44

Wczoraj wygląda już tak. Będzie miesiąc życia. Długo jeszcze musi siedzieć w budce? Nie wiem, czy to z przyzwyczajenia ale rodzice nadal często razem siedzą z tym już nie takim maleństwem w budce. Może tak się im tam podoba? Jak maluch wyjdzie to zabrać budkę? Wolał bym by się nie "wyjaiły" znowu :)
Załączniki
2013_10_14.jpg

Awatar użytkownika
alexa3
Posty: 25
Rejestracja: pn lip 22, 2013 21:07
Ptaki które hoduję: Aleksandretty obrozne,Rozelle królewskie ,Rozelle białolice,Księżniczki słoneczne,Szkarłatki królewskie,Księżniczki wspaniałe ?
Lokalizacja: Garwolin

#10

Post autor: alexa3 » wt paź 15, 2013 11:07

Witaj budki narazie nie zabieraj jeszcze jest za mały ,jak wyjdzie całkowicie z niej tzn; nie będzie nawet nocował to wtedy możesz budkę zabrać chyba że chcesz aby para rozpoczeła następne lęgi , a rodzice z nim siedzą bo taka jest ich natura,karmia je ,ogrzewają itd

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

#11

Post autor: pirat59 » wt paź 15, 2013 18:13

Ale śliczna perełka:)) jak maluda już przestanie korzystać z budki to ja zabierz jak nie chcesz kolejnych lęgów na razie. Budkę wyczyść, zdezynfekuj i schowaj do następnego sezonu.

grzech
Posty: 16
Rejestracja: pt wrz 20, 2013 10:17
Ptaki które hoduję: nimfy

#12

Post autor: grzech » śr paź 16, 2013 14:05

Ok, dzięki. A kiedy będzie można oszacować płeć tego paprocha? <luzik>

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2033
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#13

Post autor: Al » śr paź 16, 2013 16:17

Po zachowaniu w wieku kilku m-cy

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

#14

Post autor: pirat59 » śr paź 16, 2013 19:49

Ja rozpisuje sobie genotyp mojej parki i wiem co bedzie samcem a co samiczka, tak na 99%. Mysle ze Twoj paproch bedzie dziewczynka. Bo perłowe samczyki rzadziej sie zdarzaja, chyba że masz perłowa parke albo samca nosiciela tego genu. Ze swoich obserwacji wnioskuje też ze samiczki maja szersze u nasady czubki wyglada to troche jak korona, samce zas maja bardziej strzeliste czuby. Samce tez spiewaja, gwizdza i wystukuja melodie. Samiczki tylko cwierkaja.

grzech
Posty: 16
Rejestracja: pt wrz 20, 2013 10:17
Ptaki które hoduję: nimfy

#15

Post autor: grzech » czw paź 17, 2013 08:30

A z doświadczenia - kiedy maluchy zaczynają z siebie wydawać jakieś dźwięki? Bo to moje zwierzątko, póki co fuczeć umie i takie ni to mruczenie ni gulgot przeciągły ale rzadko i nic poza tym. Samiczka znaczy, czy to jeszcze nie pora na osąd "po głosie"?

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

#16

Post autor: pirat59 » czw paź 17, 2013 20:17

Teraz to jak sam piszesz tylko syczy żeby Ciebie odstraszyć, albo charczy zeby dostać jeść. W wieku około pół roku, moje samczyki zaczęły śpiewać, niektóre bardziej wyrywne 'podrywaja' już samiczki. Tak więc nie ma reguły. A rodzice tej kruszyny jakiej mutacji są??

grzech
Posty: 16
Rejestracja: pt wrz 20, 2013 10:17
Ptaki które hoduję: nimfy

#17

Post autor: grzech » pn paź 21, 2013 09:13

To typowa para szarych dzikusów:)

Awatar użytkownika
pirat59
Posty: 209
Rejestracja: sob mar 02, 2013 15:00
Ptaki które hoduję: Aleksandretta Chińskia, Kozy, Nimfy, Faliste, Barabandy, Rozelle
Lokalizacja: Luboń/Poznań
Kontakt:

#18

Post autor: pirat59 » pn paź 21, 2013 13:01

Ale wyszła perełka, czyli jak dorośnie i będzie samiczka to znaczy, że Twój szary samczyk jest szpaltem na perłe, czyli nosicielem genu perłowego. Jeżeli zaś maluch okaże się chłopcem znaczy, że oboje rodziców jest nosicielami tego genu. Istnieje jeszcze trzecia możliwość, że samiec, którego masz jest perłowy. U samców tej mutacji, perły znikają przy kolejnych pierzeniach, więc jeżeli masz tą parę od młodego wiesz, że są to standarty, a jak kupiłeś dorosła to możliwe, że samczyk to perła.

grzech
Posty: 16
Rejestracja: pt wrz 20, 2013 10:17
Ptaki które hoduję: nimfy

#19

Post autor: grzech » pn paź 21, 2013 20:13

Wydaje mi się, że maluchowi wcześniej rosły piórka na główce a wczoraj zauważyłem jakby ich mniej? Możliwe by staruchy go obskubały?
Załączniki
glowka.jpg

jomajsner
Posty: 9
Rejestracja: śr lut 03, 2016 20:15
Ptaki które hoduję: Aleksandrowa wielka, Księżniczka tęczowa

#20

Post autor: jomajsner » śr mar 02, 2016 13:01

A u mnie nie wiem co się stało z moimi Aneksami Wielkimi. Trzy dni temu były dwa pisklaki i 1 jajo a dziś zaniepokił mnie fakt że rodzice cały czas siedzą na zewnątrz budki. Okazało się że maludy leżą martwe a jaka brak. :-(. Co mogło być przyczyną? Woliera zewnętrzna, temperatura wewnątrz utrzymywana na 13stopni. Jedzenie zróżnicowane, jajka, owoce, ziarna, kiełki... Martwię się że za zimno, lub przestraszyła się jak zajrzałam do budki ( nic nie ruszałam!). Proszę o radę - to były pierwsze lęgi u mnie... Nie chcę w razie czego ponowić błędów. Kiedy mogę się doczekać kolejnych jaj?

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Żywienie-zdrowie-hodowla nimf”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość