Zamykanie Klatki
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 6
- Rejestracja: pt kwie 27, 2012 13:21
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna
- Lokalizacja: Augustów
Zamykanie Klatki
Moja Aleksandretta jest całkowicie wypuszona i lata po pokoju wchodzi do klatki tylko po to zeby sie najeść.Jest u mnie dopiero od półtora miesiąca i jest dalej dziki ma rok. Czy to ma jakiś wpływ na to że nie przychodzi do ręki i słabo się oswaja? Czy ma zostać tak jak jest czy mam go zamykać i wypuszczać co jakiś czas ?
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
-
- Posty: 53
- Rejestracja: wt lip 12, 2011 14:44
- Ptaki które hoduję: nic
- Lokalizacja: Bydgoszcz
nie spodziewaj się, że po półtora miesiąca ptak do Ciebie podejdzie i będzie jadł z ręki. Dla papugi raczej lepiej że ma możliwość ciągłych lotów i nie sądzę, żeby miało to wpływ na tempo oswajania. Jak piszesz papuga ma już rok, więc oswajanie również może trwać dłużej, choć nie jest to powiedziane. Ptak był z woliery??
-
- Posty: 53
- Rejestracja: wt lip 12, 2011 14:44
- Ptaki które hoduję: nic
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Przez półtora miesiąca to ptak powinien być już super oswojony, pod warunkiem że trafił do Ciebie w bardzo młodym wieku. Piszesz że Twoja papuga ma rok , ok, jest młoda ale do oswajania najlepsze są osobniki kilku mieszęczne. Papuga którą teraz posiadasz też da się oswoić tylko będzie to trwało trochę dłużej. Jeżeli ptak ma możliwość swobodnego przebywania w mieszkaniu to w niedługim czsie z ciekawości sam do Ciebie przyleci. Postaraj się wtedy zachować spokuj aby nie wystraszyć ptaka.
Ostatnio zmieniony czw cze 28, 2012 17:22 przez WOJTEKZ, łącznie zmieniany 1 raz.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wt wrz 18, 2012 17:35
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: Toruń
Podpinam się do tematu, Moja Aleksa ma około 4,5 miesiąca. Mam ją od 1,5 miesiąca gdzieś i klatke ma cały czas otwartą, jak siedzę przy komputerze to często sama przyleci sprawdzić co robie, lecz tylko jak zbliżę do niej rękę to odchodzi kawałek, gryzie, lub od razu ucieka, fakt żę wypuszczam ją dopiero gdzieś od 2 tygodni. z ręki je normalnie i bez problemu pozwala sprzątnąć w klatce.
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
traki11, kupiłeś bardzo młodego ptaka , który idealnie nadaje się do oswojenia. Wszystko jeszcze przed Tobą musisz tylko uzbroić się w cierpliwość a wszystko będzie OK. Może poczytasz sobie to http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=11 i znajdziesz dla siebie jakieś wskazówki.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wt wrz 18, 2012 17:35
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: Toruń
Racja czas to chyba jeden z najwazniejszych czynników! Dziś Paput kilka razy sam z siebie przyleciał do mnie i usiadł na ramieniu. :)!!
Przypominam, że TEN temat nie jest o oswajaniu, zatem proszę nie mieszać merytoryki.
Przypominam, że TEN temat nie jest o oswajaniu, zatem proszę nie mieszać merytoryki.
Ostatnio zmieniony wt paź 02, 2012 05:26 przez traki11, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: ndz mar 03, 2013 07:10
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna
- Lokalizacja: Lubuskie
Witam serdecznie,
od kilku dni posiadam Aleksandrettę. Prawdopodobnie ma rok, odkupiłam ją od poprzedniego właściciela, gdyż nie mógł jej już dłużej trzymać w mieszkaniu. Powiem szczerze, że nigdy nie miałam do czynienia z papugami. Staram się dużo czytać i zaznajamiać w temacie, bo nie chcę by coś, co zrobię źle, zaszkodziło Papugowi. Mówię Papugowi, bo znowu prawdopodobnie jest to samiec, chociaż obróżka się nie pokazuje.
Właśnie doczytałam, że nie można codziennie podawać papudze owoców, a ja przez dwa dni z rzędu wsadzałam mu do klatki jabłuszka.
A teraz w temacie - ptak przyzwyczajony był do poprzedniego właściciela. Ode mnie nie ucieka, ale też nie podchodzi. Zjada z ręki, ale dotknąć go nie można. Wiem, że potrzeba czasu, więc go nie poganiam. Czy jeśli jest to już odchowany ptak czy powinno się oswajać i przyzwyczajać do siebie inaczej niż ptaki młode? Są jakieś złote rady i zasady wychowania?? Z góry dziękuję, pozdrawiam.
od kilku dni posiadam Aleksandrettę. Prawdopodobnie ma rok, odkupiłam ją od poprzedniego właściciela, gdyż nie mógł jej już dłużej trzymać w mieszkaniu. Powiem szczerze, że nigdy nie miałam do czynienia z papugami. Staram się dużo czytać i zaznajamiać w temacie, bo nie chcę by coś, co zrobię źle, zaszkodziło Papugowi. Mówię Papugowi, bo znowu prawdopodobnie jest to samiec, chociaż obróżka się nie pokazuje.
Właśnie doczytałam, że nie można codziennie podawać papudze owoców, a ja przez dwa dni z rzędu wsadzałam mu do klatki jabłuszka.
A teraz w temacie - ptak przyzwyczajony był do poprzedniego właściciela. Ode mnie nie ucieka, ale też nie podchodzi. Zjada z ręki, ale dotknąć go nie można. Wiem, że potrzeba czasu, więc go nie poganiam. Czy jeśli jest to już odchowany ptak czy powinno się oswajać i przyzwyczajać do siebie inaczej niż ptaki młode? Są jakieś złote rady i zasady wychowania?? Z góry dziękuję, pozdrawiam.
-
- Posty: 365
- Rejestracja: czw lis 03, 2011 11:33
- Ptaki które hoduję: Kakadu Alba - para
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Złota zasada to "czas, czas i jeszcze raz czas" Musisz być cierpliwy i małymi kroczkami przełamywać kolejne bariery oswajania. Czasami jest to szybciej czasami później ale napewno się opłaci. Najlepszą metodą na oswojenie jest "przekupstwo" :P Podawanie smakołyków z ręki. Jeżeli papug siedzi w klatce to przez pręty podawaj kawałek jabłka. w końcu się skusi ;)Mów do niej spokojnym głosem i staraj się nie wykonywać gwałtownych ruchów ;)
co do głsaskania to ja mam np Obie ręcznie karmione aleksy większe i żadna z nich nie da się pogłaskać. Na ramię same przylecą jedzą jedzenie z ręki Mają po prostu swój charakterek i koniec :P trzeba to zaakceptować.
co do głsaskania to ja mam np Obie ręcznie karmione aleksy większe i żadna z nich nie da się pogłaskać. Na ramię same przylecą jedzą jedzenie z ręki Mają po prostu swój charakterek i koniec :P trzeba to zaakceptować.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: ndz mar 03, 2013 07:10
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna
- Lokalizacja: Lubuskie
bardzo dziękuję za odpowiedź. Papuga bierze z ręki jedzenie. Nie wkładam jej rąk do klatki, jedynie przy drzwiach podaje jej kawałki owoców np. Zauważyłam duże zainteresowanie z jej strony, kiedy naprawiałam mu dziś zabawkę siedząc w pobliżu klatki, Nikuś-bo tak ma na imię, wszedł na klatkę i obserwował moje poczyniania z góry. Nie oczekuję cudów od razu, bo to dopiero 4 dni, ale kiedy zabierałam go do siebie, był już oswojony, przyzwyczajony do człowieka. Chociaż wiem, że z poprzednim właścicielem też raczej przebywał na dystans. Pozdrawiam, Marta
-
- Posty: 41
- Rejestracja: pn wrz 02, 2013 17:12
- Ptaki które hoduję: Miałem 3 faliste, i Nimfe a teraz będę miał aleksandrettę obrożna
Mam pytanie Moja Ari bo tak się nazywa przebywa ciągle na wolności klatka służy jej tylko do jedzenia i picia. Nie wiem czy dobrze zrobiłem ze 2 dzień kiedy ja kupiłem od razu ja wypościłem na loty. Zauważyłem ze zna dobrze pokój i nie rozbija się wcale o nic. Ma zrobione patyki które SA przymocowane do ściany itp Wchodzi do klatki tylko się najeść i napić mam ja od niecałych 3 tygodni możne 4. Ari jest bardzo nie da się zamknąć do klatki kiedy się zbliżam to odfruwa szybciej niż ja podejdę pozwala mi się zbliżyć do niej na odstęp możne metra góra 2 coś koło tego> ale nie wykonuj żadnych ruchów. Karmienie Z ręki odpada bo nawet nie mogę jej zbliżyć zbytnio do niej, W klatce to wcale nie chce siedzieć choć bym chciał ja troszkę zamknąć na parę minut w celu otworzenia okna czy coś ale nie chce jej ganiać i łapać w ręce. Wiem ze uwielbia kukurydzę macie jakiś pomysł jak ja bardziej oswoić rady??? Papuga ma obrończe na nodze podobno ma rok ale nie wiem czy można to sprawdzić po tej obrońce. I jak ja przekonać zęby węzła do klatki i pozwoliła mi ja zamknąć na parę minut oraz oswoić ja bardziej
-
- Posty: 52
- Rejestracja: pn lip 15, 2013 12:45
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Kontakt:
Włóż do klatki jej ulubiony smakolyk. Do drzwiczek przywiaz wcześniej sznurek. Jak tylko papuga wejdzie do klatki pociągnij za sznurek zamykając drzwiczki :) I po sprawie.
Nie jestem ekspertem, moze napisze coś nie tak - poprawie mnie w razie czego, ale ja bym ja teraz potrzymal w klatce 2 tyg. Niech sie tam zadomowi.
Przez pierwsze dni nie zbliżaj sie do klatki. Wymien jedzonko i odsun sie.
Moja po 2 tyg w klatce zaczęła jeść z ręki.
Powodzenia.
Nie jestem ekspertem, moze napisze coś nie tak - poprawie mnie w razie czego, ale ja bym ja teraz potrzymal w klatce 2 tyg. Niech sie tam zadomowi.
Przez pierwsze dni nie zbliżaj sie do klatki. Wymien jedzonko i odsun sie.
Moja po 2 tyg w klatce zaczęła jeść z ręki.
Powodzenia.
Moja ulubiona palarnia kawy :)
-
- Posty: 41
- Rejestracja: pn wrz 02, 2013 17:12
- Ptaki które hoduję: Miałem 3 faliste, i Nimfe a teraz będę miał aleksandrettę obrożna
Dzięki Procent zamknąłem ja własnie. Ale mam pytanie w prawie tego patyczka nabijam jedzonko na patyczek i zostawiam w prętach, odchodząc od klatki czy mam być przy klatce i trzymać tan patyczek w dłoni. Bo bycie przy klatce nie skutkuje ale jak odejdę to ona się troszkę nim interesuje.
Ja, gdy oswajałam moją Aleksandrette spędziłam sporo czasu przy klatce cały czas rozmawiając do niej. Gdy ptak się zorientował, że nic mu nie zrobię, zaczęłam podawać smakołyki na patyczku trzymając go. Gdy tylko Zazu (tak ma na imię) zaczął się denerwować odchodziłam, oczywiście cały czas mówiłam do niego, chwaliłam smakołyk. Robiłam mnóstwo takich podejść aż wkońcu Paput podszedł i zabrał smakołyk.
Jednak najlepsze efekty oswajania uzyskuje się poza klatką, gdy ptak fruwa swobodnie, już ja się o tym przekonałam. Gdy podajesz mu smakołyk, nawet na patyczku na wolności, papuga ma tą swobodę, że zawsze może odfrunąć. Ale jak tylko zorientuje się, że jej nic nie grozi napewno się połakomi, wkońcu to straszne łakomczuchy :)
Życzę dużo cierpliwości :)
Jednak najlepsze efekty oswajania uzyskuje się poza klatką, gdy ptak fruwa swobodnie, już ja się o tym przekonałam. Gdy podajesz mu smakołyk, nawet na patyczku na wolności, papuga ma tą swobodę, że zawsze może odfrunąć. Ale jak tylko zorientuje się, że jej nic nie grozi napewno się połakomi, wkońcu to straszne łakomczuchy :)
Życzę dużo cierpliwości :)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość