Wątpliwości dotyczące oswajania, żywienia nimf.
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Meg
- Posty: 23
- Rejestracja: pt gru 27, 2013 20:04
- Ptaki które hoduję: Nimfy
- Lokalizacja: Okolice Białegostoku
- Kontakt:
Wątpliwości dotyczące oswajania, żywienia nimf.
Nie wiem czy dobrze nazwalam ten temat, nie moglam nic wymyslec co by pasowalo...
Po prostu mam pare pytan a chcialabym by w miare wszystko bylo w jednym miejscu. Wiadomo ze niektore informacje mozna znalezc w innych tematach ale nie wszystko odpowiada mojej sytuacji.
Kupilam szarego samca przed swietami. Do mojej obecnosci sie przyzwyczail, je proso z klosa ktore trzymam w rece, lubi ze mna rozmawiac i powtarza krotkie zdania. Jednak reki dalej sie boi i nie mam pojecia jak nauczyc go np siadania. Jak sie zblizam i widze ze stroszy czub to sie oddalam i podchodze dopiero gdy go kladzie. Wtedy np zje proso. Czekac az sam podejmie pierwszy krok?
Planuje niedlugo kupic mu towarzysza. Tylko nie chce miec mlodych.. Czy samiec dogada sie z samcem? Nie wiem na jakim etapie kupic drugiego ptaka - gdy obecny calkowicie sie oswoi czy moge juz teraz?
Czy w odmianie bialoglowej widac wyrazna roznice miedzy samcem a samica?
Problem z kapiela..Rico ani razu nie wszedl do wody. Non stop sie drapie i nie chce sie zmoczyc. Wybieram sie z nim do weta jak pisalam tutaj viewtopic.php?f=32&t=5511
Niestety ide z nim dopiero w tym tygodniu bo wet wyjechal gdzies i do jakiegos innego nie moglam sie dodzwonic (brak numeru lub nie odbiera).
Oczywiscie owoce i warzywa skubie (zabawki) ale nie zjada, wszystko wypluwa. Kupilam mu versele laga premium dla falek - wydaje mi sie ze zjada wiecej niz tylko proso.
Kielkow tez nie je.
Dzieki ze wytrwaliscie do tego momentu :)
Po prostu mam pare pytan a chcialabym by w miare wszystko bylo w jednym miejscu. Wiadomo ze niektore informacje mozna znalezc w innych tematach ale nie wszystko odpowiada mojej sytuacji.
Kupilam szarego samca przed swietami. Do mojej obecnosci sie przyzwyczail, je proso z klosa ktore trzymam w rece, lubi ze mna rozmawiac i powtarza krotkie zdania. Jednak reki dalej sie boi i nie mam pojecia jak nauczyc go np siadania. Jak sie zblizam i widze ze stroszy czub to sie oddalam i podchodze dopiero gdy go kladzie. Wtedy np zje proso. Czekac az sam podejmie pierwszy krok?
Planuje niedlugo kupic mu towarzysza. Tylko nie chce miec mlodych.. Czy samiec dogada sie z samcem? Nie wiem na jakim etapie kupic drugiego ptaka - gdy obecny calkowicie sie oswoi czy moge juz teraz?
Czy w odmianie bialoglowej widac wyrazna roznice miedzy samcem a samica?
Problem z kapiela..Rico ani razu nie wszedl do wody. Non stop sie drapie i nie chce sie zmoczyc. Wybieram sie z nim do weta jak pisalam tutaj viewtopic.php?f=32&t=5511
Niestety ide z nim dopiero w tym tygodniu bo wet wyjechal gdzies i do jakiegos innego nie moglam sie dodzwonic (brak numeru lub nie odbiera).
Oczywiscie owoce i warzywa skubie (zabawki) ale nie zjada, wszystko wypluwa. Kupilam mu versele laga premium dla falek - wydaje mi sie ze zjada wiecej niz tylko proso.
Kielkow tez nie je.
Dzieki ze wytrwaliscie do tego momentu :)
- Al
- Posty: 2033
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Nie każda nimfa siada na ręce lub daje sie głaskać, masz ją naprawde niedługo, może w końcu siądzie. Mogą być 2 samce. Moje nimfy też się nie kąpią, jedne lubią być spryskiwane a inne uciekają
U białogłowych różnice są takie same jak u zwykłych, w ubarwionych "dziko " płeć da się okreslić a u szekow tylko po zachowaniu. Podawaj stale owoce, warzywa i kiełki w końcu sie skusi i zje
U białogłowych różnice są takie same jak u zwykłych, w ubarwionych "dziko " płeć da się okreslić a u szekow tylko po zachowaniu. Podawaj stale owoce, warzywa i kiełki w końcu sie skusi i zje
- Meg
- Posty: 23
- Rejestracja: pt gru 27, 2013 20:04
- Ptaki które hoduję: Nimfy
- Lokalizacja: Okolice Białegostoku
- Kontakt:
Sorki ze wychodzi post pod postem ale mam pytanie. Dwa dni temu kupilam kolejnego samczyka, ptaki juz sie poznaly i spokojnie siedza obok siebie. Zastanawiam sie czy nie za szybko to zrobilam, czy nie powinnam najpierw nowego ptaka przyzwyczaic do siebie? Obie klatki trzymalam w jednym pokoju i ptaki tak wariowaly na swoj widok ze musialam je wypuscic. Na szczescie bardzo sie polubili. Jednak moj starszy papug nie byl do konca oswojony ze mna, czy teraz nie bedzie gorzej mi je oswoic? Martwie sie bo jednak wolalabym by nie uciekaly na moj widok. Prosze, poradzcie mi jak mam je oswoic tak by oba ptaki byly szczesliwe? Szczerze mowiac mam nadzieje ze nowy ptak widzac ze moj paput je np proso z reki zrozumie, ze nie jestem zagrozeniem i z czasem zblizymy sie do siebie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość