Chora nimfa

Pamiętajmy, że leczyć powinien lekarz. Porady udzielane na forum to tylko dodatkowa pomoc.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

innadril
Posty: 5
Rejestracja: czw kwie 14, 2016 21:29
Ptaki które hoduję: papugi

Chora nimfa

#1

Post autor: innadril » czw kwie 14, 2016 23:09

Witajcie. Jeśli umieściłem post nie tam gdzie trzeba to przepraszam, rzadko korzystam z forum.
Rozpaczliwie poszukuję porady.
Od mniej więcej tygodnia moja nimfa straciła cała energię. Całymi dniami przesiaduje z zamkniętymi oczkami i lekko opuszczonymi skrzydłami. Je i pije 2 razy dziennie, czasem przegryzie jedno ziarenko w tak zwanym międzyczasie, za to wieczorem je długo i solidnie, więc chyba z apetytem jest wszystko ok. Zdarza jej się natomiast tak jakby zasnąć w trakcie jedzenia. Niby je i nagle zamyka oczka na 30 sek z łebkiem opuszczonym cały czas w ziarenka, po czym je dalej. Odchody normalne, w kolorze żywej zieleni, z wyraźną częścią białą.
Martwi mnie natomiast coś innego i wydaje mi się poważnego. Od 3 dni ma ataki jakby paraliżu, jak na razie miała po 1 dziennie takim poważnym, strasznie wyglądającym. Całe ciało powykręcane, łapki wyciągnięte do przodu szeroko w kształt litery V, główka odchylona do tył na plecy, wypięta klatka piersiowa, niesymetrycznie rozpostarte skrzydła i w takiej pozycji zataczała się chodząc do tył, nie zwracając uwagi na otoczenie ( papuga do dyspozycji ma całe mieszkanie, w ogóle nie przesiaduje w klatce ). Taki paraliż - skurcz trwał z reguły kilka sekund może 15, po czym ustępował i po kilku minutach papug wracał do siebie, choć taka "senność" pozostawała. O dziwo z reguły wieczorem jej stan się poprawia na kilka minut i papuga ożywa. Lata, żwawo chodzi po stole, czesze się. Następnie po ok 30 minutach do godziny w miarę normalnego zachowania znów uchodzi z niej życie. Stała się bardzo cicha, w ogóle nie wydaje z siebie dźwięków, czasem cichutko i smutno miałknie jak kot, jakby ją coś bolało :( Występują u niej również drgawki i chodzi niezdarnie, jakby na szczudłach.
Problem w tym i dam sobie głowę uciąć, że transportu do weterynarza nie przeżyje. Jest bardzo płochliwa, trzęsie się ze strachu gdy tylko wyciągnie się rękę w jej stronę, żeby chociażby wytrzeć kupkę, a co dopiero gdy obca osoba ją złapie i zacznie przy niej "majstrować". Jeśli ma umrzeć a boję się, że tak się stanie nie chcę jej dodatkowo stresować i osłabiać. Jasne, że chciałbym ją wyleczyć ale zdaje sobie sprawę, że przez forum jest to wręcz niemożliwe.
Może znacie jakieś środki ogólnodostępne, które choć trochę pomogą jej w cierpieniu. Byłem dziś u weterynarza bez ptaka i opowiedziałem mu o tym wszystkim to jedynie zalecił cisze, zaciemnienie i witaminę B complex. Raczej nie był specjalistą od ptaków.

Aha. Jakiś tydzień temu zjadła trochę chrzanu, dziobneła go kilka razy nawet jakby jej smakował. Oprócz tego nie mam w domu nic czym mogłaby się zatruć. Mniej więcej od tego chrzanu zaczęła się ta senność i osowiałość. Czy ten chrzan może być przyczyną? Przypominam, że kupki ok. Chociaż dosłownie w tej chwili zauważyłem, że jakby mniejsze niż normalnie.

innadril
Posty: 5
Rejestracja: czw kwie 14, 2016 21:29
Ptaki które hoduję: papugi

#2

Post autor: innadril » czw kwie 14, 2016 23:37

Jeszcze jedno. Od tych 3 dni odkąd ma te ataki je tylko czyste proso, mimo, że ma do dyspozycji jeszcze inne przekąski. Tak jakby sama chciała się odtruć. Poza czystym prosem, ma jeszcze kupną mieszankę prosa z innymi ziarnami w osobnym pojemniczku, owsik za którym przepada i jadła go całe życie oraz płatki Corn Flakes z żelazem i witaminami, bez glutenu. Niestety nie lubi owoców i warzyw, czasem skubnie jabłko, lub jakieś warzywko z rodzinnego obiadu, jednak w znacznej mierze witamin dostarczają jej płatki i kupna mieszanka prosa. To wszystko stoi teraz nie tknięte. Je tylko proso bez dodatków.

P.S nie wiem jak edytować wcześniejszy post więc pisze tu.

dragon
Posty: 14
Rejestracja: pt lut 05, 2016 15:43
Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna
Lokalizacja: wołomin

#3

Post autor: dragon » pt kwie 15, 2016 00:03

a może to jest samiczka ichce jajkozniesc tak jak w moim przypadku dajesz jej jajko gotowane ? a po nim nie zawsze chcą się opruznic tak na początku pierwsze jajko najgorsze szal i myśl ze chora papuga napisz priwa do wojtka szybciej dostaniesz odpowiedz a nie jakies domysły forumowiczow
pozdrawiam i napisz co się dzieje

innadril
Posty: 5
Rejestracja: czw kwie 14, 2016 21:29
Ptaki które hoduję: papugi

#4

Post autor: innadril » pt kwie 15, 2016 00:29

Tak to samiczka, 5 letnia. Jajek na twardo nie jada. Dawałem jej jaja na twardo jak była młodsza jednak nigdy ich nie polubiła, więc i ja przestałem jej jajka podawać.
Nigdy nie widziałem papugi, która chce złożyć jajko, jednak wątpię, żeby to było to.
Te jej ataki naprawdę wyglądają strasznie, jakby miała zachwilę umrzeć w męczarniach.

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2033
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#5

Post autor: Al » pt kwie 15, 2016 18:18

to nie są oznaki zaparcia jajka, to jakieś sprawy neurologiczne i wtedy podajemy własnie wit. B

katarzyna05
Posty: 61
Rejestracja: ndz cze 22, 2014 10:09
Ptaki które hoduję: Nimfy, Aleksandretty
Lokalizacja: warszawa

#6

Post autor: katarzyna05 » pt kwie 15, 2016 18:22

Czy papuga ma sepię? Jeśli miałoby to być zaparcie jaja, to trzeba podać wapno w kropelkach, jeśli nie bezpośrednio do dzioba to wymieszaj z wodą, ale wątpię aby było to jajo, bo tyle czasu papuga by już dawno padła gdyby go nie zniosła.
Zbierz świeże kupki i zanieś do badania, moja podobnie się zachowywała tyle że bez tego paraliżu, i okazało się że to megabakteria na którą teraz leczymy.

Awatar użytkownika
Al
Posty: 2033
Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
Lokalizacja: Knurów
Kontakt:

#7

Post autor: Al » sob kwie 16, 2016 15:02

katarzyna05 pisze:Czy papuga ma sepię? Jeśli miałoby to być zaparcie jaja, to trzeba podać wapno w kropelkach, jeśli nie bezpośrednio do dzioba to wymieszaj z wodą, ale wątpię aby było to jajo, bo tyle czasu papuga by już dawno padła gdyby go nie zniosła.
Zbierz świeże kupki i zanieś do badania, moja podobnie się zachowywała tyle że bez tego paraliżu, i okazało się że to megabakteria na którą teraz leczymy.


czym leczysz te grzybicę ?

grzybica zwana megabakterią nie powoduje takich objawów jakie tu zostało opisane

katarzyna05
Posty: 61
Rejestracja: ndz cze 22, 2014 10:09
Ptaki które hoduję: Nimfy, Aleksandretty
Lokalizacja: warszawa

#8

Post autor: katarzyna05 » sob kwie 16, 2016 22:38

amfomoronal według zaleceń pysi.
Papuga zachowywała się podobnie z osłabienia, nie miała paraliżu, ale jedynie spała, i coś jadła przysypiając.

innadril
Posty: 5
Rejestracja: czw kwie 14, 2016 21:29
Ptaki które hoduję: papugi

#9

Post autor: innadril » wt kwie 19, 2016 13:07

Nie chcę zapeszać, ale wygląda na to, że paputek zdrowieje. Po sobotniej kumulacji, kiedy to miala z 15 atakow, silnych do tego stopnia, że robiła beczkę 360stopni w tył, od 2 dni ataki ustały. Je teraz duzo więcej, mniej śpi a i śpiewać zaczęła. Do tej pory nie wiem co było przyczyną, w każdym razie od soboty wieczora podaje jej wit. B1. Trzymajcie kciuki za paputa.

dragon
Posty: 14
Rejestracja: pt lut 05, 2016 15:43
Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna
Lokalizacja: wołomin

#10

Post autor: dragon » wt kwie 19, 2016 14:02

<ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> napisz później jak ma się ptaszek pozdrawiam

dragon
Posty: 14
Rejestracja: pt lut 05, 2016 15:43
Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna
Lokalizacja: wołomin

#11

Post autor: dragon » sob kwie 23, 2016 18:17

innadril jak papuzka cisza nastala czy paputkowi się polepszylo co pomoglo? napisz co u was




pozdrawiam

innadril
Posty: 5
Rejestracja: czw kwie 14, 2016 21:29
Ptaki które hoduję: papugi

#12

Post autor: innadril » śr kwie 27, 2016 15:34

Wszystko dobrze. Wyzdrowiała. Albo to było jakieś zatrucie i sama się wyleczyła jedząc czyste proso albo pomogła jej ta witamina B1, którą jej dawałem. W kazdym razie juz od ponad tygodnia jest wszystko ok. Zyjemy i czujemy sie dobrze. Dzięki za troskę i zainteresowanie. Pozdrawiam

dragon
Posty: 14
Rejestracja: pt lut 05, 2016 15:43
Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna
Lokalizacja: wołomin

#13

Post autor: dragon » śr kwie 27, 2016 17:42

to zajefajna wiadomość <haha> powodzenia

przybyla1983
Posty: 1
Rejestracja: pt cze 23, 2017 20:35
Ptaki które hoduję: Papuzki faliste

#14

Post autor: przybyla1983 » pt cze 23, 2017 20:51

Witam mam problem znalazłam nimfe w krzakach wzięłam ja do domu jest spokojna je pije ale tak po za tym ma glowe cały czas do góry tak jak by patrzał na sufit mam dwie faliste papugi ona jest w osobnej klatce ale nie wiem co z nią nie tak gdy ja znalazłam była wystraszona ale dala się złapać i przewieźć samochodem do domu ale ta głową nie daje mi spokoju

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Choroby papug-”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość