Witam serdecznie wszystkich posiadaczy nimf i innych papug.
Mam dwie nimfy (samce) w wolierze zewnętrznej wysokiej 2m szerokiej 2m głębokiej 1m.
Woliera ma z tyłu i przodu siatkę, a boki i dach z poliwęglanu. Na zimę tył woliery jest ocieplony folią i kocem a przód zakładanymi dość szczelnie płytami poliwęglanowymi. Tak więc jest dobrze osłonięta przed wiatrem i dodatkowo dogrzewana grzejnikiem olejowym, który nie dopuszcza do spadku temperatury w wolierze poniżej ok. +3 stopni.
Moja żona zaczęła jednak rozważać zabranie do końca zimy ptaków do domu, gdyż jest jej ich żal, że może jest im zimno. W domu miałyby klatkę i były wypuszczane przez większą część dnia.
Ja jestem raczej przeciwny takiemu przenoszeniu ptaków w środku zimy, gdyż wydaje mi się, że przywykły do niższych temperatur i będzie to dla nich szok ja trafią w +22 przez całą dobę. Zaznaczam, że jest to ich trzecia zima w wolierze i nigdy nic im nie dolegało.
Bardzo proszę doświadczonych forumowiczów o wyrażenie opinii na temat takiej "przeprowadzki".
Nimfy w wolierze zewnętrznej.
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
nie widzę potrzeby przeprowadzki. Nie zawsze żony nasze mają rację.
Dzięki za utwierdzenie mnie w przekonaniu o bezcelowości przenoszenia papug. Pozdrawiam!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości