Paniczny lęk aleksandretty

Pytania i problemy związane z zachowaniem aleksandrett.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

PeZet27
Posty: 11
Rejestracja: pt kwie 19, 2019 17:37
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna

Paniczny lęk aleksandretty

#1

Post autor: PeZet27 » sob maja 25, 2019 10:10

Witam, półtora miesiąca temu zakupiłem aleksę o różną wyklutą w styczniu 2018 roku, prawdopodobnie jest to samica.
Przez pierwszy tydzień dawalismy jej spokój, aby poznała klatkę (o wymiarach 60 cm x 50 cm x 60 cm). W tym czasie miała z nami kontakt tylko przy wymianie jedzenia, wody i przy sprzątaniu klatki, na co reagowała paniką miotając się po klatce. Po ok. 4 tygodniach papug został pierwszy raz wypuszczony z klatki, latał bez problemu, jednak na wszystkie zabawki reagował paniką i ucieczką.
Jeśli chodzi o podawanie smakołyku- gdy jest w klatce nie ma takiej możliwości, bo miota się w panice po całej klatce (a jestem metr od niej), gdy jest na wolności nie podejdzie po smakołyk dopóki ktokolwiek jest w tym samym pomieszczeniu.
Ale prawdziwy problem zaczął się ok. tygodnia temu. Mianowicie gdy siedzi w klatce (mimo że jest ona cały czas otwarta) nie wychodzi, nie skrzeczy, a gdy ktoś podchodzi zaczyna się miotac i krzyczeć ze strachu. Gdy już się odważy wyjść siedzi tylko na klatce i też krzyczy ze strachu.
Myślałem o tym co zrobić i najsensowniejsze wydają mi się 2 opcje:
Dokupić mu towarzysza lub oddać go do hodowcy gdzie będzie miał kontakt z innymi przedstawicielami swojego gatunku.
Co do pierwszej opcji- dana klatka wydaje mi się stanowczo za mała dla dwóch ptaszków, a nie mam możliwości narazie kupna większej (wymagałoby to większego przemeblowania w pokoju, czego na razie nie mogę zrobić -mieszkam sam i do tego mam palce w gipsie). Poza tym nie wiem jak na siebie zareagują i kto będzie się uczył zachowań od kogo. Nie wiem nawet jak miałoby wyglądać wprowadzenie drugiego ptaka do klatki.
Druga opcja wydaje mi się najbardziej sensowna, tylko bądźmy szczerzy- przyzwyczaiłem się już do tego małego wariata mimo jego dystansu. Zwrócić do hodowcy go nie mogę, bo likwidował hodowle (mówił o problemach rodzinnych i przeprowadzce). Nie potrafię też znaleźć jakiegoś hodowcy w okolicach Katowic.

Prosiłbym o udzieleniu jakichś porad lub podaniu namiarów na hodowce na Śląsku. I proszę o zrozumienie- cokolwiek zrobię nie robie tego dla siebie i swojej wygody. Mam na uwadze tylko i wyłącznie dobro i zdrowie papużki.

Awatar użytkownika
Agata82
Posty: 269
Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
Lokalizacja: Śląskie

#2

Post autor: Agata82 » sob maja 25, 2019 20:36

Ja osobiście czytając kolejny i kolejny taki sam post na tym forum, zastanawiam się nad jednym.... na co liczy właściciel decydując się na zakup ptaka, który ma ponad rok ??!!... taka papuga praktycznie nie ma szansy zostać domowym pupilem, zapewne przebywała w wolierze z innymi ptakami, całkowicie "spapuziała" i nigdy nie potraktuje człowieka jako swojego towarzysza.... to jest moje prywatne zdanie - nie krytykuję - po prostu się dziwię - bo w ostatnim czasie takich wpisów tu na forum jest na pęczki.

Każdy człowiek decydujący się na papugę powinien znać podstawową zasadę, na pupila domowego wybieramy osobnika JAK NAJMŁODSZEGO i to nie jest tak, że skoro papugi żyją 30 lat to roczna jest młoda. Młoda papuga to taka, która uzyskała zdolność samodzielnego życia - nie potrzebuje rodzica, ani hodowcy (w przypadku ręcznego karmienia) do przeżycia - i w zależności od gatunku i wielkości ptaka jest to wiek od kilku do kilkunastu tygodni ( przy arach itp pewnie póżniej) - im wcześniej - tym większe szanse na oswojenie.

Moim skromnym zdaniem aleksandretty są ogólnie trudnym ptakiem, głośnym i jeżeli nigdy się nie oswoi - to nie ma radości posiadania papugi w domu. Ona się stresuje waszą obecnością, żadnych korzyści.

Co Wami kieruje , odpowiedzcie - brak wiedzy, czy cena ptaka ?? Nie wiem, pytam naprawdę dlatego, że mnie to interesuje. Jaka jest cena dzikiej rocznej aleksandretty z woliery ?? Bo ja - za ręcznie wykarmioną rudosterkę, która od pierwszego dnia w domu jest ptakiem do miziania, przytulania i zabawy ( polecam temat "czekamy na ciebie Ruffi" jako lekturę ) ...., która zaczęła mówić po 5 tygodniach - zapłaciłam 500 PLN z pełną dokumentacją i badaniem DNA potwierdzającym płeć. I z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mam w domu prawdziwego ptasiego przyjaciela, który na mój widok - z radości chce roznieść wolierę :)

Klatka - tu zwyczajnie muszę skrytykować - aleksandretta jest ptakiem długoogonowym, ma dość duży rozstaw skrzydeł - klatka jest ZA MAŁA

To, że jest to najprawdopodobniej samica to kolejny minus - na pupili najczęściej wybieramy samce, bo są bardziej ufne ( choć są gatunki jak rudosterka, gdzie nie ma to znaczenia - ale samiczki też są bardziej wycofane od samców ) i chętniej się uczą, ale młode osobniki...

Rada ?? Pewnie, że możesz spróbować kupić młodego ptaka, ręcznie karmionego - oswojonego ( ręczne karmienie nie gwarantuje oswojenia - o to trzeba pytać konkretnego hodowcę) i liczyć na to, że dziki weźmie z niego przykład i się oswoi..... niestety istnieje ryzyko, że ten oswojony - przejmie nawyki dzikiego - i w domu masz armagedon - dwie rozdarte aleksandretty - kłopot - zamiast radości.

Nie lubię pisać takich rzeczy - ogólnie uważam, że jak się bierze do domu jakiekolwiek zwierzę - ponosi się konsekwencje do samego końca - ale w tym przypadku znalazłabym hodowcę, który odkupi/weźmie tę samiczkę do rozmnażania, do hodowli - i bardziej rozsądnie podeszłabym do zakupu kolejnego ptasiego pupila, nie na hura i z rozsądkiem... młodego, ze sprawdzonej hodowli.

PeZet27
Posty: 11
Rejestracja: pt kwie 19, 2019 17:37
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna

#3

Post autor: PeZet27 » sob maja 25, 2019 22:09

Dziękuję za każde odpowiedź--szanuję wypowiedź osoby bardziej doświadczonej w hodowli niż ja.
Jednak na zakup akurat tej konkretnej papużki wpływ nie miała cena, a jej zachowanie przy "oględzinach". Papu bez problemu wchodził wcześniejszemu właścicielowi na dłoń i do pudełka, w którym był transportowany, wszedł praktycznie na zawołanie.
Jeśli chodzi o brak testów dna- no cóż.. nie wnikam w prywatne życie każdej napotkanej osoby i nie żądam dokumentacji medycznej najbliższej rodziny, jeśli jedna to co usłyszałem jest prawdą- też nie miałbym sił i ochoty na kontynuację hodowli.
Co do klatki--według wpisu w temacie "klatki dla aleksandrett obrożnych" WOJTEK- minimalne wymiary klatki dla jednego osobnika powinny wynosić 50x50x60-70. Więc wydaje mi się że moja klatka spełnia te kryteria (wartości podałem zaniżone o te 3-4 cm w dół).
Tak jak napisałaś, jeśli chodzi o zakup towarzyszą--boję się przejęcia przez młodego papuga złych nawyków.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za szczerą wypowiedź- bardzo szanuję prawdę, choćby miała zaboleć. 😉

WERA31902
Posty: 32
Rejestracja: wt kwie 09, 2019 11:18
Ptaki które hoduję: dwie pary falistych i 2 pary zeberek

#4

Post autor: WERA31902 » ndz maja 26, 2019 12:13

kazdy ptak przyzwyczaja sie do otoczenia i ludzi w swoim włsanym tempie.Ja np mam dwie nimfy parke maja 7 msc i sa z woliery ,nie byłam wogule przekonana ze beda chciały miec jaki bliższy kontakt ze mną na poczatku mnie unikały ale kiedy sypałam do karmidła jedzenie same zaczeły podchodzić co mnie zdziwiło wieć wniosek jest takiże każda papuga w swoim własnym zakresie i czasie ma na wszstko czas nie można ich popędzać.jedna sie przyzwyczai po 2 dniach dla innje zajmie to 5 msc

WERA31902
Posty: 32
Rejestracja: wt kwie 09, 2019 11:18
Ptaki które hoduję: dwie pary falistych i 2 pary zeberek

#5

Post autor: WERA31902 » ndz maja 26, 2019 12:14

przepraszam za błędy ort :D

PeZet27
Posty: 11
Rejestracja: pt kwie 19, 2019 17:37
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna

#6

Post autor: PeZet27 » ndz maja 26, 2019 14:38

Wiem, że każdy ptak oswoi się po innym czasie, tylko nie mam pojęcia czym może być spowodowane jej zachowanie. Jeszcze wczoraj na widok kogokolwiek z wrzaskiem latała po pokoju, dzisiaj- podejdzie do ręki po smakołyk (na zasadzie zabrać i uciec). I właśnie dzisiaj zauważyłem coś co nie daje mi spokoju. Papug jest ze stycznia 2018 (widać to na obrączce) i nie wiem czy jest to możliwe, aby u półtora rocznej aleksandretty pojawiała się już obroża?
Co do całej tej sytuacji postanowiłem, że znajdę hodowce, który w ostateczności przyjął by papuge do siebie, jednak nie wcześniej niż za 3- 4 miesiące (w tym czasie dużo może się zmienić w jej zachowaniu). Przez ten czas przygotuję pokój pod drugiego ptaszka i kupię odpowiednio dużą klatkę dla parki. Jak po tym okresie jej zachowanie się polepszy to dokupie jej towarzysza. A jeśli niestety jej ataki paniki będą się pogłębiać, to oddam ją do nowego domu.
Wydaje mi się, że narazie takie rozwiązanie będzie najlepsze. Co wy o tym myślicie?

Awatar użytkownika
Agata82
Posty: 269
Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
Lokalizacja: Śląskie

#7

Post autor: Agata82 » ndz maja 26, 2019 20:20

hmmm.... jest jeszcze taka opcja - wspomniałeś , że mieszkasz sam - ale też, że wpada w panikę na widok kogokolwiek.... co oznacza, że odwiedzają Cię osoby. Może te osoby zachowują się tak, że ona traci zaufanie ??... ktoś popełnił jakiś błąd, próbując ją pogłskać, złapać, zbliżając się za mocno ??... jest mnóstwo opcji... zapewnij jej spokój . Nie pozwalaj znajomym/rodzinie wykonywać przy niej żadnych gwałtownych ruchów, grzebać w klatce i niczego tak naprawdę...

Powiem Ci jak to u mnie wygląda, w pierwsze dni Ruffi cieszył się na widok każdego kogo zobaczył, badał z ciekawością, siadał na ramieniu itp... im więcej czasu upływało tym rozpoznał, kto jest domownikiem stałym, a kto nie ( ciekawe jakby traktował męża, który go nie akceptuje i nie wchodzi do pokoju jak nie musi) Teraz, gdy odwiedza nas ktoś i chce iść zobaczyć papugę, on rozpoznaje jako "obcy" trzyma się na dystans, jest wyraźnie spięty, zdezorientowany i nie siada wtedy nawet na mnie... wybiera wtedy miejsca wysokie i odległe od intruzów. Staram się go teraz nie wypuszczać gdy do pokoju wchodzą dla niego obcy ludzie.
Może tu jest pies pogrzebany u Ciebie.....

PeZet27
Posty: 11
Rejestracja: pt kwie 19, 2019 17:37
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna

#8

Post autor: PeZet27 » pn maja 27, 2019 15:55

Nie przypominam sobie takiej sytuacji, gdy ktoś przychodzi i chce ją zobaczyć to od razu ostrzegam że jest przestraszona i żeby zbyt blisko nie podchodził i całe te podziwianie kontroluje. Bratanki jak przychodzą mają zakaz wchodzenia do pokoju papugi, bo tych diabłów nie idzie upilnować. Do tego jestem praktycznie cały czas w domu i spędzam w tym samym pokoju co ona większość czasu.

PeZet27
Posty: 11
Rejestracja: pt kwie 19, 2019 17:37
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna

#9

Post autor: PeZet27 » pt maja 31, 2019 16:39

Temat można zamknąć. Okazało się że teść od znajomego ma parkę aleksandrett, chętnie przyjmie moją i dokupi jej drugą do parki. Był, oglądał- stwierdził że papug jest zdrowy i w bardzo dobrym stanie. Trzyma swoje w wolierze pokojowej. Mówiłem mu o jej małych problemach behawioralnych, ale stwierdził że jemu to nie przeszkadza. Jeszcze dzisiaj po nią przyjedzie.

Bercicki
Posty: 101
Rejestracja: czw sty 31, 2019 20:52
Ptaki które hoduję: Rudosterki

#10

Post autor: Bercicki » sob cze 01, 2019 23:13

I co teraz ? Skończysz swoją przygóde z papugami czy kupisz co jeszcze ?

PeZet27
Posty: 11
Rejestracja: pt kwie 19, 2019 17:37
Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna

#11

Post autor: PeZet27 » ndz cze 02, 2019 16:12

Narazie się wstrzymam. Zauważyłem, że parę rzeczy w pokoju muszę jeszcze poprawić, żeby był bardziej przyjazny dla papug. Do tego muszę bardziej przemyśleć dobór papużki pod względem mojego trybu dnia i osób które mnie odwiedzają. A to najczęściej są małe dzieci.

Bercicki
Posty: 101
Rejestracja: czw sty 31, 2019 20:52
Ptaki które hoduję: Rudosterki

#12

Post autor: Bercicki » ndz cze 02, 2019 23:02

Bardzo dobrze, papugi są świetne, ale i męczące. Trzeba się dla nich poświęcić. Ja czasami mam już prostu dość moich papug, ale wystarczy spojrzeć na ich nie winne mordki i odrazu nerwy spadają. Ogólnie tutaj na forum jest dużo informacji. Zapoznaj się z tymi co najważniejsze jest przy posiadaniu papugi i ogólnie o gatunkach. Ja jestem zakochany w Rudosterkach są to świetne, kochane lobuzy. Tutaj na forum wrazie potrzeb, gdy będziesz chciał się coś dowiedzieć Rudosterkach to ja, Agata o natalia Napewno ci pomożemy. Ale wiesz jest naprawę wiele gatunków papugi. Jedyne co nas powstrzymuje przy wyborze to Czas, Pieniądze, poświęcenie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowanie aleksandrett.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości