#11
Post
autor: Krysia- » pt paź 05, 2007 13:02
Z lat doświadczeń wiem, ze i w zamkniętej klatce ptaki też fruwają w nocy. Przerażone tłuką się po ścianach, żerdkach, karmnikach wewnętrznych...... i natychmiast trzeba zapalać swiatło.
Tłumaczyłam to sobie tym, ze za mocno usnęły i straciły instynktowną czujność nocną. Śpiąc na jednej łapce z głową wtuloną w kark o stracenie równowagi nie jest trudno.
Gdy pozwoliłam ptakom spać poza klatką , nocne loty prawie ustały. Na rok czasu moooooże trzy przypadki się zdarzyły.
Haszek jest u mnie 3,5 roku. Początkowo zamykałam na noc w klatce. Często się zdarzało że podczas snu spadał z żerdzi i tłukł się jak oszalały, uspakajał się gdzy zapalałam światło.
Od chyba dwóch lat śpi na linie poza klatką i przez ten czas tylko jeden raz zdarzyło mu się w nocy polecieć. Bajka ani razu z liny nie zleciała ani nie spadła.
Podając swój przykład nie narzucam nikomu zdania . Każdy zrobi tak, jak będzie uważał za dobre wyjście.