
Nowa Aleksa w domu....
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Gratuluję !!! Bardzo mądra i odpowiedzialna decyzja... To oczywiście nie zwalnia Cię z obowiązku zbudowania placów zabaw i dostarczania ptakom zabawek...
Pamietaj aby nowego ptaka nie wpuścić do zamieszkałej klatki Twojej papugi bo zamiast radości możesz spowodować wręcz odwrotne uczucia... Potrzymaj nowego ptaka parę dni w zamknietej klatce... Zastanów się nad kwarantanną jeśli nie znasz żródla i nie masz pewności, że ptak jest absolutnie zdrowy...
Pozdrawiam
Pamietaj aby nowego ptaka nie wpuścić do zamieszkałej klatki Twojej papugi bo zamiast radości możesz spowodować wręcz odwrotne uczucia... Potrzymaj nowego ptaka parę dni w zamknietej klatce... Zastanów się nad kwarantanną jeśli nie znasz żródla i nie masz pewności, że ptak jest absolutnie zdrowy...
Pozdrawiam
Iwona
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 20:22
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
Witam.Dziś skończyłem robić woliere dla mojej parki
. Jutro jeszcze po gałęzie i można puszczać ptaki. A tak poza tym to paputy siedzą koło siebie tylko w dwóch różnych klatkach samiec zagaduje cały czas samice ona zaś udaje taką niedostępna
ale zawsze jest na siadce obok niego tak że myśle że coś stego będzie. Bardzo interesujące ptaki chyba sobie kupie jeszcze jedną parę
. Samiec jak siedzi na gałezi to zawisa na niej do góry nogami i rozkłada skrzydła poprostu super.Mam nadzieje że wylewka jutro mi wyschnie to wpuszczę ptaki i zdam relacje





Patryk
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Patryk1 pisze:ona zaś udaje taką niedostępna![]()
![]()
Każda szanująca się samica musi trochę poudawać niedostępną

Na pewno wszystko będzie ok... Gdyby doszło do przepychanek między nimi - nie wpadaj w panike i jak szalony i nie ratuj nikogo... Moje ptaszysko tuż po wypuszczeniu dziewczynki dogoniło ją i wyglądało, że chce ją tłuc...Po wczesniejszych doświadczeniach kiedy tłukł ją przez kraty jak tylko zbliżałam się do niej postanowiłam nie reagować, aby nie zaostrzać sytuacji... Na tej pierwszej przepychance się skończyło... W wolierce pewnie bedzie spokojniej niż u mnie, ale też nie ingeruj dopóki nie będzie takiej potrzeby...
Pozdrawiam
Iwona
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Czy dziś je połączyłeś w jednej klatce?Ja jak dokupiłam Koliberkowi panne to od razu ją zakwaterowałam u niego w klatce bo nie miałam innego wyjścia.Do końca dnia sprawiali wrażenie że nie widzą towarzystwa, ale na drugi dzień od rana siedziały na jednej żerdzi przytulone i wpatrzone w siebie dwa szczęśliwe paputki-i tak jest codzień nigdzie na dłużej się nie oddalają samotnie 

-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 20:22
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
dałem moje 2 aleksy do różnych klatek gdyż jak zaczynałem moją hodowle to miałem samca nimfy i kupiłem mu samiczkę.Nie wiem co sie stało ale jak wróciłem do domu to samiczka była cało zdziubana. A co do mojej parki aleksandrett to nie chce zapeszać ale robi sie dobra atmosfera w wolierze samiec zaczyna pogwizdywać rozkłada skrzydła.Ale samiczka jest jak na razie nieugięta ale jak na każda kobiete jest jakiś sposób
,oczywiście nic na siłe

Patryk
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 20:22
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
moje dwie piękności sie już chyba skumplowały
to znaczy jak sie podchod
zi do woliery to są osobno.Ale ostatnio podglądałem je z ukrycia i samiec podlatuje do samicy i pokazuje jej swoje skrzydła i coś tam ja pogłowie szkubał tak że jest dobrze albo bardzo dobrze.Czy ktoś może mi powiedzieć kiedy powinno sie chować paputy na zime.Byłem u takiego jednego hodowcy i on mi mówi że on chowa dopiero pod koniec listopada.Ja to chyba zrobie zaraz na początku listopada, musze jeszcze poczekać na nimfy i świergotki bo mają młode i aż wyjda z budki,jak było ciepło to miały ino raz młode a jak sie robi już zimno to sie im zachciało
.A czekam na nie też temu bo chce dać wszystkie paputy razem



Patryk
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Nie wiem czy powinnam Ci tu odpisywać bo temat nie o tym ale czy Ty te papugi chcesz przełożyć do jednego pomieszczenia/klatki?Nimfy ze świergotkami to pewnie mogą być ale aleks do nich do bym nie wpuszczała-no chyba,że ptaki się już nają i były razem?
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Jeżeli ptaki będą w pomieszczeniu nawet nie ogrzewanym to można bez problemów oczekiwać młodych. Aleksy gniazdują również w zimie i to w wolierach zewnętrznych osłoniętych tylko od wiatru. Para która ma odbyć lęgi powinna być sama w osobnej klatce lub jakimś innym pomieszczeniu.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Na dłuższą metę to tak, może papuga przygłuchnąć. Niech braciszek zważa na to co robi bo nie jest sam na swiecie. Musisz na niego wpłynąć w tym względzie.
Przebywanie w nadmiernym hałasie szkodliwie wpływa na słuch nawet człowieka a co dopiero mówić o ptakach.
Gratulacje w dziedzinie oswajania papuzki.
Masz się czym pochwalić bo radosna to nowina.
Przebywanie w nadmiernym hałasie szkodliwie wpływa na słuch nawet człowieka a co dopiero mówić o ptakach.
Gratulacje w dziedzinie oswajania papuzki.

Masz się czym pochwalić bo radosna to nowina.

- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
A ja Wam mówie,że one wcale nie są zadowolone!U mnie czasem chłopaki coś głośniej puszczą i papugi od razu podnoszą raban.Ale już wiem na co je stać i znam na tyle by wiedzieć kiedy i jak krzyczą.Kiedy muzyka jest głośna od razu krzyk jest taki przeraźliwy tak jakby chciały przekrzyczeć i powiedzieć:"Halo co się dziej my tu jesteśmy i uszy pękają".Pomyślcie sobie jak wyczulone jest ucho psa i wydaje mi się że papugi też takich wrzasków nie lubią
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Najwazniejsze to nauczenie się sygnałów jakie ptak daje Opiekunowi... Jeszcze moment i nie będziesz miał wątpliwości kiedy ptak się cieszy, kiedy jest znaiepokojony, kiedy smutny a kiedy zaciekawiony... Oprócz dzwięków jakie papuga wydaje -ich wzrok, postawa, układ skrzedeł, sposób stania czy układ piórek dla bacznego obserwatora mówią same za siebie... Ptaki są bardzo różne i denerwują je zupełnie inne rzeczy... To co mojego bawi Twojego może przerażać...Myslę, że odczytywanie sygnałów dla każdego na początku było trudne, ale z czasem staje się całkiem oczywiste...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Iwona
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Moje np.nie lubią czasomierza w kuchence w kuchni-często gęsto go włączam jak coś gotuje (a siedząc tutaj
to człek zapomina o bożym świecie)i kiedy tylko zaczyna robić Pi Pi to moje papugi od razu podnoszą raban-myślałam nawet czy one w ten sposób nie chcą same mnie zawołać, ale po którym razie stwierdziłam ,że jednak tego dżwięku nie lubią

-
- Posty: 22
- Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Krakow
- Kontakt:
Ja żadnych podchodów nie robiłam, przy domowych czynnościach nikt na Alexa nie zwracal uwagi i tak jest do tej pory. On niczego się nie boi(tylko dot. odfruwania, pisalam, jak wchodzą obcy ale i tak za sekundę ma to gdzieś) jak jest u siebie na klatce. Nie lubi tylko mojego młodszego syna, na jego widok "warczy", dziób ma otwarty na sam widok syna a po klatce spindra sie jak pająk po ofiarę w jego stronę. Jakąś krzywdę musiał mu zrobić jak Alex pojawił się w domu. Pamiętliwe ptaszysko (syn natomiast nic nie pamięta). Burze, błyskawice, huki, wrzaski, lubi to, ożywia się jeszcze bardziej, przy odkurzaczu się kąpie więc jest kompletnie wyluzowany. Wtopił się w rodzinny klimat od samego początku.
maggi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości