Dziwne zachowanie?

Pytania i problemy związane z zachowaniem aleksandrett.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#21

Post autor: Boguśka » pn paź 29, 2007 14:05

A co robi jak jest po za klatką?Gdzie przesiaduje,gdzie się bawi i czym?A może on nie ma gdzie usiąść wyżej i dlatego nie lata.Napisz coś więcej o jego dniu powszednim.Co lubi jeść,czym się bawić,a co go np.przestrasza że leci na oślep?
Nie zawsze mów co myślisz,ale zawsze pomyśl co mówisz.

http://www.garnek.pl/gusiaxx/a

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#22

Post autor: maggi12 » pn paź 29, 2007 14:55

Lotki mial podcinane tylko w sklepie, od trzech lat, nigdy. on tylko trzyma sie klatki i trzepocze skrzydlami. jak wystartuje to wpada na pierwszy napotkany przedmiot, boje sie ,ze zrobi sobie krzywde, raz poderwala sie i wyleciala przez okno na moich oczach i byl to moment, na szczescie znalezlismy ja ok.50m.od naszego bloku, na trawniku. nawet do jedzenia nie chce sfrunac a to ogromny lasuch, zaznaczam jednak,ze nie jest otyly.
maggi

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#23

Post autor: Iwona346 » pn paź 29, 2007 15:00

Skąd wiesz, że nie jest otyła? Ważysz ptaka regularnie? Pytam bo otyłość na oko u papugi bardzo trudno zdiagnozowac ...
Czy papuga jest może ręcznie karmiona przez człowieka czy pisklę było odkarmione przez naturalnych rodziców...?

Pozdrawiam
Iwona

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#24

Post autor: maggi12 » pn paź 29, 2007 15:16

Najbardziej lubi bawic sie lancuszkami z dzwonkami. obgryza drewienka z zabawek, kapie sie gdy ma swiezo wyczyszczona klatke, lub jak wlaczam odkurzacz,klatke ma otwierana do gory,tam ma tez zerdz,tj.ok.170cm od podlogi, przed poludniem jest spokojniejszy bawi sie zabawkami , potrafi je odkrecac, odpinac, wtedy jest najbardziej zadowolony albo jak wywali miske z jedzeniem czy basen, od razu patrzy czy zauwazylam. popoludniu gaworzy glosno siedzac na najwyzszym miejscu , miejscu gdzie widzi wszystkich domownikow. nie toleruje wszystkich, tylko mnie caluje, daje sie glaskac ale jak znajdzie sie przez przypadek na podlodze to jest mu obojetnie kto poda mu reke do wyjscia. gdy ktos obcy przechodzi obok klatki i traci nia niechcacy, wtedy startuje do lotu ale albo obok klatki na podloge albo na oslep prosto w strone ,w ktora jest skierowany. konczy sie to sciana, oknem,fieranka itp. to zdarza sie naprawde bardzo sporadycznie, raz na tydzien albo i miesiac. nie wiem co to za len.
maggi

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#25

Post autor: Iwona346 » pn paź 29, 2007 16:22

Oswojoną papugę stawia się na wadze, dzikusa trzeba wazyć np. w transportówce...Do ważenia ptaków nalezy używać precyzyjnej wagi kuchennej...
Przychodzi mi do głowy, że Twojej papudze bardzo wcześnie podcięto lotki i w okresie w ktorym w sposob naturalny ptak trenuje loty i kondycję jej to uniemozliwiono... Nie rozwinęły się mięśnie skrzydeł, nie nabrała kondycji...Potem trafiła do Ciebie i jak rozumiem w Twoim domu nikt nie lata, co za tym idzie ppauga nie ma motywacji do latania i trenowania skrzydeł... W odruchu strachu instynktownie próbuje odlecieć, ale w zwiąku z brakiem wprawy i kondycji kończy się to zderzeniami...
Podobnie latał a bardziej spadał i zderzał się moj ptak, ale on po wypuszczeniu nadrobił zaległości...
Nadal nie odpowiedziałaś czy ptak był wykarmiony przez naturalnych rodziców :?:

Pozdrawiam
Iwona

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#26

Post autor: maggi12 » pn paź 29, 2007 16:43

tego wlasnie nie wiem jak byl karmiony, a zarazem nie mam pojecia co ma do tego jak byl karmiony do latania, to ma znaczenie? soory ale nie wiem.on jest caly czas na wolnosci, on wszedzie by poszedl gdyby tylko mogl sie wyspindrac. ale nie pofrunac.
maggi

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#27

Post autor: Iwona346 » pn paź 29, 2007 21:07

Ręczne karmienie o tyle ma znaczenie, że jesli ptak był zabrany z gniazda, pozbawiony ptasiego towarzystwa nie miał od kogo uczyć się ptasich zachowań... Jeśli na dodatek zbyt wcześnie podcięto mu lotki to może to zaowocować właśnie brakiem chęci latania...
Rozumiem, że lotki odrosły. Że skrzydła nie sa mechanicznie uszkodzone, że nie ma guzów, ani narosli pod skrzydłami /zaglądnij tam i sprawdz - takie zmiany chorobowe tez mogą utrudniać latanie i powodowac niechęc do podjęcia takich prób/...
Oczywiście to tylko hipotezy - powody mogą być zupelnie inne...Może ktos inny coś jeszcze dopisze - mnie póki co to przyszlo do głowy...
Dopiero po ustaleniu ewentualnego powodu mogą paść rady jak temu przeciwdziałać...

Pozdrawiam
Iwona

Awatar użytkownika
rozi
Posty: 114
Rejestracja: czw wrz 21, 2006 11:10
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#28

Post autor: rozi » wt paź 30, 2007 06:56

maggi12, wybierz się do lekarza, specjalisty od ptaków egzotycznych, on obejrzy papugę i powie Ci, w jakiej jest kondycj, czy jest otłuszczona, czy skrzydła są zdrowe. To jest podstawa.

Tu masz lekarzy krakowskich: http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=442

Moja papuga też macha skrzydłami w klatce, ale fruwać nie może, ma niesprawne skrzydło, spada na podłogę przy próbach lotu.
everybody's someone

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#29

Post autor: Iwona346 » wt paź 30, 2007 23:33

Pod linkiem jest temat o lekarzach, ale proszę :

dr Andrzej Krzakowski,
ul. Madalińskiego 11, 267-03-63, kom. 601 41-93-90 pon.-pt. 16.00 - 19.00
pracownik zoo - polecany przez Lecznicę na Brodowicza

dr Ewa Bakowska tel. 643-53-08, ul. Centralna
polecana przez Lecznicę na Brodowicza

Arka-Diagnostyka s.c.
A.Derkowska,G.Gawor
30-806 Kraków ul. Chłopska 2a
tel: 012 658 67 47
Dostępność usług:
Poniedziałek-Piątek 10-19
Soboty - 10-15

Klinika owa uchodzi za jedną z lepszych ale jest dość droga...
Ptakami i małymi zwierzetami zajmuje się dr. Baran.

Czy przychodzą do domu nie wiem, tych których ja prosiłam nie dysponowali czasem...

Pozdrawiam

P.S.
Jak się pisze długi post czasem potrafi „wyrzucić” z forum...Albo piszemy szybko, albo na wszelki wypadek w wordzie i kopiujemy ;-) ...
Iwona

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#30

Post autor: Krysia- » wt paź 30, 2007 23:38

maggi12,
Jeśli długo za długo piszesz, to zniknie. Pisz w wordzie, kopiuj i wklej na forum. Będziesz zawsze miała gwarancję że nie zniknie to, co tak pracowicie pisałas. :-D

Kupiłam w VI na allegro samiczke barabandy. Nie fruwała pomimo ze lotki ma nie podciete. Jedyne jej latanie to kurczowe uczepienie się liny i machanie skrzydłami ,, na sucho"
Prześwietlenie wykazało powiększenie worków powietrznych, co jest przeszkoda w lataniu.
Dużo wolności, bardzo bogata i urozmaicona dieta, brak przeciagów, nawilzane powietrze w moieszkaniu, dużo spokoju i ciszy zaowocowały tym, ze po upływie czterech miesięcy samiczka fruwając zaczęła jednorazowo pokonywać dystans w granicach 2m. Jednak zdarza się że jeszcze uczepia się liny i macha skrzydłami jakby ćwiczyła mięsni piersiowe.
Może i u Ciebie przyczyną takiego zachowania sa worki powietrzne ptaka. Niech lekarze zbadają.

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#31

Post autor: maggi12 » śr paź 31, 2007 02:10

Bardzo cenne informacje z tymi adresami, dziekuje! do tej pory caly czas sie zastanawialam dlaczego moj leniwy papug nie chce sie ruszac, myslalam, ze za duzo nowych, wyszukanych zabawek mu znajduje bo na tym punkcie mam bzika ale nie ma zagraconej klatki tylko cos nowego do zainteresowania. a z drugiej strony,szczerze, ten ptaszynka nic mi w domu nie zniszczyl, tylko moje koszulki jak go trzymam na ramieniu. Zawsze reaguje na swoje imie i spindra sie do calowania, do tancowania, on w prawo i w lewo. on ma hopla na zrzucania swoich misek, rzerdzi,kolb. basenu(pisalam), rozkreca, rozpina, juz kombinuje jak moge i zostalam malym majsterkowiczem jak mu utrudnic zrzucanie rozpinanie..., ale to najlepsza zabawa, ma dosyc duza i wysoka klatke wiec huk spadanych rzeczy to dla niego najlepsza zabawa, zakrecanie dzwonkow o hustawke. lancuszkow o prety klatki a ja to wszystko odplatuje i znowu to samo. Choroby skrzydel nie przypuszczam ale dobrze uslyszec cos od kogos kto sie na tym zna i ma doswiadczenie, przeciez go juz raz szukalam pod blokiem(pisalam), polecial, byl moment, dobrze, ze bylam w pokoju, ale to byl jedyny raz. len,chyba len,mimo wszystko,ktos fachowym okiem musi go zobaczyc. Pozdrawiam.
maggi

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#32

Post autor: maggi12 » śr paź 31, 2007 02:23

KRYSIU! moj ptak ma wolnosc od trzech lat(pisalam), nigdy nie byl zamkniety, jedzenie tak urozmaicone, witaminki na piorka itd., jak wchodze do zoologicznego tu i za granica szukam ciagle fajnych nowosci, czuje sie jak "na ciuchach", on jest KROLEM dla mnie tak jak i moja Labradorka. wnioski sa takie, ze chyba mu daje wiecej zabawy i interesujacych rzeczy przy i w klatce, ze fruwanie juz go nie obchodzi.
maggi

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#33

Post autor: Iwona346 » śr paź 31, 2007 11:02

Witaminki na piórka od razu możesz wywalić.... Dajesz garnulat...?Opisz w skrócie dietę... Patrzyłaś pod skrzydłami czy nie ma niepokojących zmian...? Jak macha skrzydłami na klatce - to rozkłada je szeroko..? Jeszcze mi brakuje zabaw w kontakcie z Tobą... Bezpośrednio - do jakiego stopnia jest oswojony? Czy go możesz pogłaskać pod skrzydlami, po brzuszku, połaskotać, czy on to lubi, jakie pieszcotki oprócz całowania uskuteczniacie...

Pozdrawiam
Iwona

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#34

Post autor: maggi12 » śr paź 31, 2007 11:34

kupuje rozne mieszanki, z rozna zawartoscia,gotowe.mieszam to wszystko w jedna calosc i tak podaje, wyjada i tak slonecznik.z reki podaje owoce, praktycznie wszystkie oprocz pestkowych,orzechy wloskie uwielbia rozpruwac, daje sie poglaskac po glowie, wydajac zawsze te same dzwieki, po skrzydlach i brzuszku po dluuuuuugiej chwili ale prubuje otwierac dziub do dziubania ale leniwie chyba bardziej asekuracyjnie ale skrzydel nie da sobie otworzyc, atakuje. jak rozklada je sam to ja tam nic nie widze, piorka czysciutkie ale to tylko moja opinia, laika.
maggi

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#35

Post autor: maggi12 » śr paź 31, 2007 15:42

dzisiaj mialam gosci, POOOOOLEEEEECIAL az trzy razy, jak znajomi weszli do jego pokoju, oczywiscie na oslep i zaczepil sie o zaluzje w innym pokoju, nawet nie chcial wejsc na reke, dopiero po jakims czasie i od razu poszedl z ramienia na klatke. ponownie polecial i tego nie widzialam(wariowaly dwa psy), zaczepil sie o fieranke w swoim pokoju ale po jakims czasie wrocil sam na swoje prety klatki, wiec musi miec jakas orietacje, pewnie skrzydla rowniez w porzadku, biorac juz wszystkie Wasze uwagi, spostrzezenia i rady ptasiorek robi sobie hece a ja glupieje czy to choroba, lenistwo czy jeszcze cos innego. dzwonie do specjalisty niech go zobaczy.
maggi

Awatar użytkownika
wojtek
EKSPERT-HODOWCA
Posty: 1586
Rejestracja: ndz wrz 17, 2006 17:59
Ptaki które hoduję: Senegalki
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

#36

Post autor: wojtek » śr paź 31, 2007 16:07

On uczy się latać. Pomału dojdzie do tego jak lądować i jak startować. Zachowuje się jak młodzik który zaczyna nauke latania.
Jeśli nie pomagasz to nie przeszkadzaj.

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#37

Post autor: maggi12 » śr paź 31, 2007 18:41

wojtek, Mlodzik? Byc moze on tak sie czuje. Pomalu? Jak dlugo ptak uczy sie latac bo u mojego przelicza sie to juz na lata?
maggi

Iwona346
Posty: 366
Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#38

Post autor: Iwona346 » śr paź 31, 2007 21:20

Zarówno rozelle /moje/ jak i aleksy to świetne lotniki... Dla nich latanie jest naturalne i ogromnie potrzebne. Ani rozella ani aleksa nie nadaje się do zamknięcia w klatce... Bzdurą jest opinia, że ptaki w towarzystwie nie ywkazują zainteresowania człowiekiem... Bardzo się nim interesują i teraz dwa kolorowe łotry robią wyścigi dookoło mojej głowy, żebym nie udawała, że nie zauważam kwiczą przelatując raz przy prawym, raz przy lewym uchu - najfajniej jest jak odkwikuję - wtedy przyspieszają aby powrócić lotem koszącym... Faktem jest, że papugi w towarzystwie nie stają się "przytulanką" czlowieka... Zostaja nadal papugami traktując nas jak stado zastępcze... Inną rzeczą, że rozelki to w ogole stwory nie neleżące do przytulaśnych... Mnie mniej zalezy na głaskaniu i noszeniu papugi - radośc mi sprawia możliwość podgladania z tak bliska papuzich zachowań, zabaw, wariactw - ich radośc na moj widok, ich zaczepki, ich coraz większe zaufanie...
Twój ptak w obliczu niebezpieczeństwa lata bo mu to instynkt podpowiada, ale pewnie nikt go nie nauczył i brak mu motywacji stąd niechęć, brak kondycji i wprawy...

Pozdrawiam
Iwona

Awatar użytkownika
Boguśka
-#moderator
-#moderator
Posty: 1210
Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
Lokalizacja: Kraków

#39

Post autor: Boguśka » ndz lis 04, 2007 09:37

Tak spotkania są niesamowite,same wiariatki na punkcie paputków :mrgreen: ale jak inaczej się człowiek dowie co jest u jego paputka normalne w zachowaniu a co nie( swoje zachowania też można skontrolować :mrgreen:) a co do nimfy to wiem o czym piszesz!Też miałam taką nimfe co tak się wydzierała jakby ją ktoś obdzierał ze skóry i doskonale Cię rozumiem :!: A co do latania.Mój Leon który miał podcinane lotki i miał mieć problemy z lataniem kiedy się odważył i wyszedł z klatki to poleciał jak strzała i nie ma to nic wspólnego z zabawkami tylko mnie się wydaje,że On ci się poprostu boi.Musi ćwiczyć!!

maggi12
Posty: 22
Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Krakow
Kontakt:

#40

Post autor: maggi12 » ndz lis 04, 2007 12:59

Obrazek
Obrazek
Mam okazję pokazać Wam moją ŚWITĘ.
maggi

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowanie aleksandrett.”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości