Dziwne zachowanie?
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 22
- Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Krakow
- Kontakt:
Lotki mial podcinane tylko w sklepie, od trzech lat, nigdy. on tylko trzyma sie klatki i trzepocze skrzydlami. jak wystartuje to wpada na pierwszy napotkany przedmiot, boje sie ,ze zrobi sobie krzywde, raz poderwala sie i wyleciala przez okno na moich oczach i byl to moment, na szczescie znalezlismy ja ok.50m.od naszego bloku, na trawniku. nawet do jedzenia nie chce sfrunac a to ogromny lasuch, zaznaczam jednak,ze nie jest otyly.
maggi
-
- Posty: 22
- Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Krakow
- Kontakt:
Najbardziej lubi bawic sie lancuszkami z dzwonkami. obgryza drewienka z zabawek, kapie sie gdy ma swiezo wyczyszczona klatke, lub jak wlaczam odkurzacz,klatke ma otwierana do gory,tam ma tez zerdz,tj.ok.170cm od podlogi, przed poludniem jest spokojniejszy bawi sie zabawkami , potrafi je odkrecac, odpinac, wtedy jest najbardziej zadowolony albo jak wywali miske z jedzeniem czy basen, od razu patrzy czy zauwazylam. popoludniu gaworzy glosno siedzac na najwyzszym miejscu , miejscu gdzie widzi wszystkich domownikow. nie toleruje wszystkich, tylko mnie caluje, daje sie glaskac ale jak znajdzie sie przez przypadek na podlodze to jest mu obojetnie kto poda mu reke do wyjscia. gdy ktos obcy przechodzi obok klatki i traci nia niechcacy, wtedy startuje do lotu ale albo obok klatki na podloge albo na oslep prosto w strone ,w ktora jest skierowany. konczy sie to sciana, oknem,fieranka itp. to zdarza sie naprawde bardzo sporadycznie, raz na tydzien albo i miesiac. nie wiem co to za len.
maggi
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Oswojoną papugę stawia się na wadze, dzikusa trzeba wazyć np. w transportówce...Do ważenia ptaków nalezy używać precyzyjnej wagi kuchennej...
Przychodzi mi do głowy, że Twojej papudze bardzo wcześnie podcięto lotki i w okresie w ktorym w sposob naturalny ptak trenuje loty i kondycję jej to uniemozliwiono... Nie rozwinęły się mięśnie skrzydeł, nie nabrała kondycji...Potem trafiła do Ciebie i jak rozumiem w Twoim domu nikt nie lata, co za tym idzie ppauga nie ma motywacji do latania i trenowania skrzydeł... W odruchu strachu instynktownie próbuje odlecieć, ale w zwiąku z brakiem wprawy i kondycji kończy się to zderzeniami...
Podobnie latał a bardziej spadał i zderzał się moj ptak, ale on po wypuszczeniu nadrobił zaległości...
Nadal nie odpowiedziałaś czy ptak był wykarmiony przez naturalnych rodziców
Pozdrawiam
Przychodzi mi do głowy, że Twojej papudze bardzo wcześnie podcięto lotki i w okresie w ktorym w sposob naturalny ptak trenuje loty i kondycję jej to uniemozliwiono... Nie rozwinęły się mięśnie skrzydeł, nie nabrała kondycji...Potem trafiła do Ciebie i jak rozumiem w Twoim domu nikt nie lata, co za tym idzie ppauga nie ma motywacji do latania i trenowania skrzydeł... W odruchu strachu instynktownie próbuje odlecieć, ale w zwiąku z brakiem wprawy i kondycji kończy się to zderzeniami...
Podobnie latał a bardziej spadał i zderzał się moj ptak, ale on po wypuszczeniu nadrobił zaległości...
Nadal nie odpowiedziałaś czy ptak był wykarmiony przez naturalnych rodziców

Pozdrawiam
Iwona
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Ręczne karmienie o tyle ma znaczenie, że jesli ptak był zabrany z gniazda, pozbawiony ptasiego towarzystwa nie miał od kogo uczyć się ptasich zachowań... Jeśli na dodatek zbyt wcześnie podcięto mu lotki to może to zaowocować właśnie brakiem chęci latania...
Rozumiem, że lotki odrosły. Że skrzydła nie sa mechanicznie uszkodzone, że nie ma guzów, ani narosli pod skrzydłami /zaglądnij tam i sprawdz - takie zmiany chorobowe tez mogą utrudniać latanie i powodowac niechęc do podjęcia takich prób/...
Oczywiście to tylko hipotezy - powody mogą być zupelnie inne...Może ktos inny coś jeszcze dopisze - mnie póki co to przyszlo do głowy...
Dopiero po ustaleniu ewentualnego powodu mogą paść rady jak temu przeciwdziałać...
Pozdrawiam
Rozumiem, że lotki odrosły. Że skrzydła nie sa mechanicznie uszkodzone, że nie ma guzów, ani narosli pod skrzydłami /zaglądnij tam i sprawdz - takie zmiany chorobowe tez mogą utrudniać latanie i powodowac niechęc do podjęcia takich prób/...
Oczywiście to tylko hipotezy - powody mogą być zupelnie inne...Może ktos inny coś jeszcze dopisze - mnie póki co to przyszlo do głowy...
Dopiero po ustaleniu ewentualnego powodu mogą paść rady jak temu przeciwdziałać...
Pozdrawiam
Iwona
- rozi
- Posty: 114
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 11:10
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
maggi12, wybierz się do lekarza, specjalisty od ptaków egzotycznych, on obejrzy papugę i powie Ci, w jakiej jest kondycj, czy jest otłuszczona, czy skrzydła są zdrowe. To jest podstawa.
Tu masz lekarzy krakowskich: http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=442
Moja papuga też macha skrzydłami w klatce, ale fruwać nie może, ma niesprawne skrzydło, spada na podłogę przy próbach lotu.
Tu masz lekarzy krakowskich: http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=442
Moja papuga też macha skrzydłami w klatce, ale fruwać nie może, ma niesprawne skrzydło, spada na podłogę przy próbach lotu.
everybody's someone
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Pod linkiem jest temat o lekarzach, ale proszę :
dr Andrzej Krzakowski,
ul. Madalińskiego 11, 267-03-63, kom. 601 41-93-90 pon.-pt. 16.00 - 19.00
pracownik zoo - polecany przez Lecznicę na Brodowicza
dr Ewa Bakowska tel. 643-53-08, ul. Centralna
polecana przez Lecznicę na Brodowicza
Arka-Diagnostyka s.c.
A.Derkowska,G.Gawor
30-806 Kraków ul. Chłopska 2a
tel: 012 658 67 47
Dostępność usług:
Poniedziałek-Piątek 10-19
Soboty - 10-15
Klinika owa uchodzi za jedną z lepszych ale jest dość droga...
Ptakami i małymi zwierzetami zajmuje się dr. Baran.
Czy przychodzą do domu nie wiem, tych których ja prosiłam nie dysponowali czasem...
Pozdrawiam
P.S.
Jak się pisze długi post czasem potrafi „wyrzucić” z forum...Albo piszemy szybko, albo na wszelki wypadek w wordzie i kopiujemy
...
dr Andrzej Krzakowski,
ul. Madalińskiego 11, 267-03-63, kom. 601 41-93-90 pon.-pt. 16.00 - 19.00
pracownik zoo - polecany przez Lecznicę na Brodowicza
dr Ewa Bakowska tel. 643-53-08, ul. Centralna
polecana przez Lecznicę na Brodowicza
Arka-Diagnostyka s.c.
A.Derkowska,G.Gawor
30-806 Kraków ul. Chłopska 2a
tel: 012 658 67 47
Dostępność usług:
Poniedziałek-Piątek 10-19
Soboty - 10-15
Klinika owa uchodzi za jedną z lepszych ale jest dość droga...
Ptakami i małymi zwierzetami zajmuje się dr. Baran.
Czy przychodzą do domu nie wiem, tych których ja prosiłam nie dysponowali czasem...
Pozdrawiam
P.S.
Jak się pisze długi post czasem potrafi „wyrzucić” z forum...Albo piszemy szybko, albo na wszelki wypadek w wordzie i kopiujemy

Iwona
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
maggi12,
Jeśli długo za długo piszesz, to zniknie. Pisz w wordzie, kopiuj i wklej na forum. Będziesz zawsze miała gwarancję że nie zniknie to, co tak pracowicie pisałas.
Kupiłam w VI na allegro samiczke barabandy. Nie fruwała pomimo ze lotki ma nie podciete. Jedyne jej latanie to kurczowe uczepienie się liny i machanie skrzydłami ,, na sucho"
Prześwietlenie wykazało powiększenie worków powietrznych, co jest przeszkoda w lataniu.
Dużo wolności, bardzo bogata i urozmaicona dieta, brak przeciagów, nawilzane powietrze w moieszkaniu, dużo spokoju i ciszy zaowocowały tym, ze po upływie czterech miesięcy samiczka fruwając zaczęła jednorazowo pokonywać dystans w granicach 2m. Jednak zdarza się że jeszcze uczepia się liny i macha skrzydłami jakby ćwiczyła mięsni piersiowe.
Może i u Ciebie przyczyną takiego zachowania sa worki powietrzne ptaka. Niech lekarze zbadają.
Jeśli długo za długo piszesz, to zniknie. Pisz w wordzie, kopiuj i wklej na forum. Będziesz zawsze miała gwarancję że nie zniknie to, co tak pracowicie pisałas.

Kupiłam w VI na allegro samiczke barabandy. Nie fruwała pomimo ze lotki ma nie podciete. Jedyne jej latanie to kurczowe uczepienie się liny i machanie skrzydłami ,, na sucho"
Prześwietlenie wykazało powiększenie worków powietrznych, co jest przeszkoda w lataniu.
Dużo wolności, bardzo bogata i urozmaicona dieta, brak przeciagów, nawilzane powietrze w moieszkaniu, dużo spokoju i ciszy zaowocowały tym, ze po upływie czterech miesięcy samiczka fruwając zaczęła jednorazowo pokonywać dystans w granicach 2m. Jednak zdarza się że jeszcze uczepia się liny i macha skrzydłami jakby ćwiczyła mięsni piersiowe.
Może i u Ciebie przyczyną takiego zachowania sa worki powietrzne ptaka. Niech lekarze zbadają.
-
- Posty: 22
- Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Krakow
- Kontakt:
Bardzo cenne informacje z tymi adresami, dziekuje! do tej pory caly czas sie zastanawialam dlaczego moj leniwy papug nie chce sie ruszac, myslalam, ze za duzo nowych, wyszukanych zabawek mu znajduje bo na tym punkcie mam bzika ale nie ma zagraconej klatki tylko cos nowego do zainteresowania. a z drugiej strony,szczerze, ten ptaszynka nic mi w domu nie zniszczyl, tylko moje koszulki jak go trzymam na ramieniu. Zawsze reaguje na swoje imie i spindra sie do calowania, do tancowania, on w prawo i w lewo. on ma hopla na zrzucania swoich misek, rzerdzi,kolb. basenu(pisalam), rozkreca, rozpina, juz kombinuje jak moge i zostalam malym majsterkowiczem jak mu utrudnic zrzucanie rozpinanie..., ale to najlepsza zabawa, ma dosyc duza i wysoka klatke wiec huk spadanych rzeczy to dla niego najlepsza zabawa, zakrecanie dzwonkow o hustawke. lancuszkow o prety klatki a ja to wszystko odplatuje i znowu to samo. Choroby skrzydel nie przypuszczam ale dobrze uslyszec cos od kogos kto sie na tym zna i ma doswiadczenie, przeciez go juz raz szukalam pod blokiem(pisalam), polecial, byl moment, dobrze, ze bylam w pokoju, ale to byl jedyny raz. len,chyba len,mimo wszystko,ktos fachowym okiem musi go zobaczyc. Pozdrawiam.
maggi
-
- Posty: 22
- Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Krakow
- Kontakt:
KRYSIU! moj ptak ma wolnosc od trzech lat(pisalam), nigdy nie byl zamkniety, jedzenie tak urozmaicone, witaminki na piorka itd., jak wchodze do zoologicznego tu i za granica szukam ciagle fajnych nowosci, czuje sie jak "na ciuchach", on jest KROLEM dla mnie tak jak i moja Labradorka. wnioski sa takie, ze chyba mu daje wiecej zabawy i interesujacych rzeczy przy i w klatce, ze fruwanie juz go nie obchodzi.
maggi
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Witaminki na piórka od razu możesz wywalić.... Dajesz garnulat...?Opisz w skrócie dietę... Patrzyłaś pod skrzydłami czy nie ma niepokojących zmian...? Jak macha skrzydłami na klatce - to rozkłada je szeroko..? Jeszcze mi brakuje zabaw w kontakcie z Tobą... Bezpośrednio - do jakiego stopnia jest oswojony? Czy go możesz pogłaskać pod skrzydlami, po brzuszku, połaskotać, czy on to lubi, jakie pieszcotki oprócz całowania uskuteczniacie...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Iwona
-
- Posty: 22
- Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Krakow
- Kontakt:
kupuje rozne mieszanki, z rozna zawartoscia,gotowe.mieszam to wszystko w jedna calosc i tak podaje, wyjada i tak slonecznik.z reki podaje owoce, praktycznie wszystkie oprocz pestkowych,orzechy wloskie uwielbia rozpruwac, daje sie poglaskac po glowie, wydajac zawsze te same dzwieki, po skrzydlach i brzuszku po dluuuuuugiej chwili ale prubuje otwierac dziub do dziubania ale leniwie chyba bardziej asekuracyjnie ale skrzydel nie da sobie otworzyc, atakuje. jak rozklada je sam to ja tam nic nie widze, piorka czysciutkie ale to tylko moja opinia, laika.
maggi
-
- Posty: 22
- Rejestracja: pn paź 29, 2007 12:17
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Krakow
- Kontakt:
dzisiaj mialam gosci, POOOOOLEEEEECIAL az trzy razy, jak znajomi weszli do jego pokoju, oczywiscie na oslep i zaczepil sie o zaluzje w innym pokoju, nawet nie chcial wejsc na reke, dopiero po jakims czasie i od razu poszedl z ramienia na klatke. ponownie polecial i tego nie widzialam(wariowaly dwa psy), zaczepil sie o fieranke w swoim pokoju ale po jakims czasie wrocil sam na swoje prety klatki, wiec musi miec jakas orietacje, pewnie skrzydla rowniez w porzadku, biorac juz wszystkie Wasze uwagi, spostrzezenia i rady ptasiorek robi sobie hece a ja glupieje czy to choroba, lenistwo czy jeszcze cos innego. dzwonie do specjalisty niech go zobaczy.
maggi
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Zarówno rozelle /moje/ jak i aleksy to świetne lotniki... Dla nich latanie jest naturalne i ogromnie potrzebne. Ani rozella ani aleksa nie nadaje się do zamknięcia w klatce... Bzdurą jest opinia, że ptaki w towarzystwie nie ywkazują zainteresowania człowiekiem... Bardzo się nim interesują i teraz dwa kolorowe łotry robią wyścigi dookoło mojej głowy, żebym nie udawała, że nie zauważam kwiczą przelatując raz przy prawym, raz przy lewym uchu - najfajniej jest jak odkwikuję - wtedy przyspieszają aby powrócić lotem koszącym... Faktem jest, że papugi w towarzystwie nie stają się "przytulanką" czlowieka... Zostaja nadal papugami traktując nas jak stado zastępcze... Inną rzeczą, że rozelki to w ogole stwory nie neleżące do przytulaśnych... Mnie mniej zalezy na głaskaniu i noszeniu papugi - radośc mi sprawia możliwość podgladania z tak bliska papuzich zachowań, zabaw, wariactw - ich radośc na moj widok, ich zaczepki, ich coraz większe zaufanie...
Twój ptak w obliczu niebezpieczeństwa lata bo mu to instynkt podpowiada, ale pewnie nikt go nie nauczył i brak mu motywacji stąd niechęć, brak kondycji i wprawy...
Pozdrawiam
Twój ptak w obliczu niebezpieczeństwa lata bo mu to instynkt podpowiada, ale pewnie nikt go nie nauczył i brak mu motywacji stąd niechęć, brak kondycji i wprawy...
Pozdrawiam
Iwona
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Tak spotkania są niesamowite,same wiariatki na punkcie paputków
ale jak inaczej się człowiek dowie co jest u jego paputka normalne w zachowaniu a co nie( swoje zachowania też można skontrolować
) a co do nimfy to wiem o czym piszesz!Też miałam taką nimfe co tak się wydzierała jakby ją ktoś obdzierał ze skóry i doskonale Cię rozumiem
A co do latania.Mój Leon który miał podcinane lotki i miał mieć problemy z lataniem kiedy się odważył i wyszedł z klatki to poleciał jak strzała i nie ma to nic wspólnego z zabawkami tylko mnie się wydaje,że On ci się poprostu boi.Musi ćwiczyć!!



Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości