Bądź dobrej mysli - nie każdy sklep jest okropny...
W moim przekonaniu (pewnie też doczytałaś

) parka wcale nie oswaja się gorzej... Parka zawsze czuje się pewniej i bezpieczniej niż samotny ptak w zupełnie nowym środowisku... Może początkowo parka sprawiać wrażenie, że trzyma się z daleka od ludzi ale to tylko te pierwsze dni... Po dołącezniu samicy pod nasz dach też przez moment wydawało mi się, że ptaki się odsunęły ode mnie... Kiedy jednak minęła pierwsza radość natychmiast oba obdarzyły mnie dwukrotnie większym zainteresowaniem...
Przy tym Ptaśka nie miała złych doświadczeń z ludzmi, jest bardzij ufna i np. uwielbia uprawiać bieg na nogach między moją twarzą a lusterkiem kiedy robię makijaż - co dzikowaty Czakuś robi, otóż pędzi za nią

... Czak pozwala głaskać się po ogonie, Ptaśka obserwując samca ostatnio też czekała na ten gest siedząc na futrynie drzwi... Jak wszyscy to wszyscy - nawet "dzik"... I wspólnie przełamujemy kolejne bariery nie cofając się w oswajaniu ani na krok... To dwa dziwakowate, z gatunku "nieoswajalnych" ptaki... Nie ma niemozliwego...
Opór przed duzym dziobem powinnaś zwalczyć... Lęki się napedzaja i kumulują, ptaki ich nie rozumiejąc bardzo dobrze wyczuwają - to bardzo utrudnia kontakty... Ten dziób potrafi być niewiarygodnie delikatny, ale tez potrafi zrobić krzywdę... Dziób papuzi jest jak ręka - papauga dziobem bada, sprawdza stabilność, oglada nową zabawkę i uderza w rękę Opiekuna aby zobaczyć czy mozna na niej bezpiecznie usiąść... Żle wychowana papuga dziobem domaga się uwagi czy smakołyku, ale miejmy nadzieję iz u Ciebie do tego nie dojdzie... Zanim ptak uzyje dzioba daje sygnały, że się boi, czy czegoś nie chce... Parę dni bacznej obserwacji i nie będziesz miała klopotu z odczytywaniem mowy ciała papuziego - to inne spojrzenie, układ głowy, skrzydeł, karku, to sposób ustawienia nóg - drobiazgi które często są pomijane i wtedy ptak nie ma wyjścia innego niz uzycie dzioba...
Pozdrawiam